seja pisze:Demolują.
Ofiarą padło moje pranie...świry skakały i pazurami ściągały na podłogę...rano miałam kupę szmatek na podłodze...
Fuksia dziś prawie by mi przeorała pysio pazurami, gdyby nie kołdra ,którą się zdążyłam zasłonić.
5.00 pobudka... dałam im jeść więc...miałam jeszcze trochę czasu na sen.
Pojawił się qupal, pierwszy od piątku.
Może jeszcze nie jest to energia w wersji 100%, bo oceniam intensywność dzisiejszych szaleństw na 75%, ale jest lepiej.
super wiadomości
