Trójkot birmański n° 1

u nas bylo tak pieknie slonko ,a po 14 zrobilo sie czarno o burza i leje i ochlodzenie ......ale nic to ....nic mnie nie jest w stnaie wystraszyc

wiosna jest i basta....dawaj przepisy jak jest cos latwego do zrobienia

) i ciesze sie ,ze odpoczywasz:)

anulka111 pisze::mrgreen: u nas bylo tak pieknie slonko ,a po 14 zrobilo sie czarno o burza i leje i ochlodzenie ......ale nic to ....nic mnie nie jest w stnaie wystraszyc wiosna jest i basta....dawaj przepisy jak jest cos latwego do zrobienia ) i ciesze sie ,ze odpoczywasz:)

Anulko nie strasz, pewno ta zaraza burza do nas jutro przyjdzie. :twisted:

leje do teraz ,burza byla naprawde intensywna

Kuku!

Dziwnie wesolutka jestem po wspanialym obiedzie i Châteauneuf du Pape (i nie tylko)

Rano chwilami wychodzilo slonce, potem zaczelo mzyc, teraz szaro, ale przestalo padac, wiec jest szansa na spacer, moze foty zrobie

Anulka, rzeczywiscie milo jest wypoczac

tylko o kotach ciagle mysle

Milej niedzieli!

EDIT: Mimblo, zapomnialam wczoraj napisac, ze meteorolodzy niestety zapowiadaja zimno i deszcz na caly tydzien. Ale jak sa przejasnienia, to juz niezle, mozna sie przejsc

EDIT2: literowka

U mnie dzis do 14 bylo slonko ,teraz sie chmurzy -odpoczywaj :1luvu:

No to prognozy podobne do naszych. U mnie dzisiaj na szczęscie nie pada. I nie ma burzy.
Miłych spacerów w takim razie.

Hej, hej jest tu kto?

Jestem

Wypoczelam, wiec teraz zasuwam jak maly samochodzik

Nie mialam jeszcze czasu doczytac, wrocilismy wczoraj wieczorem.

Bagaze (monstrualnie wielkie byly :strach:

) juz rozpakowane, prania mam cale Himalaje, szosta pralka sie juz kreci, a jeszcze cztery czekaja (Fifinka skrupulatnie zasikala wszystkie dywaniki w lazience oraz parkiet, ale juz OK

), kuwety sprzatniete. Opiekujacy sie kotami Georges w niczym nie przypomina slynnego Miguela, miski byly pelne, a Fifinka sie wyraznie spasla (nie bez powodu normalnie nie zostawiam jej chrupek w misce w wolnym dostepie :twisted:

). Jeszcze musze zrobic zakupy i isc na poczte.
Foty jeszcze nie obrobione, ale bede je sukcesywnie zamieszczac w najblizszych dniach, tylko musze ogarnac robote w domu

Leje jak z cebra, dobrze, ze jest strych i suszarka elektryczna :roll:

Ufff, jak dobrze wreszcie korzystac ze swojego kompa, z zakladkami, mysza i internetem, ktory nie muli! :piwa:

to ja cierpliwie na foty poczekam :wink:

czekam na jakas fotke wody lub przyrody -preferowane bez ludzi

M.przeszedl do historii hihi ,a czemu koteczka zasikala dywaniki stres??????

Ja dzis pierwsyz raz skonczylam wczesnie w rpacy i nie musialam jechac do drugiej pracy .....z wrazenia bylam u kolezanki sie dokarmic, potem w bibliotece, potem z pieskiem na spacerku porzadnym,.......a teraz to jzu mi tylko papierki zostaly i porzadki ...ze dwie pralki prania znow mi sie naskladalo .... :roll:

O, Anulka, fajnie, Ty tez wypocznij

Fifi sika przewaznie z frustracji, ale tu chyba tez chodzilo o to, ze od niedzieli poczawszy kuwety nie byly juz zbyt swieze, mimo iz zmienilam zwirek przed samym wyjazdem i dalam go wiecej

Zauwazylam, ze najczesciej jednak podsikuje w przeddzien zmiany zwirku (czyszcze codziennie, ale zmieniam calosciowo raz na tydzien, no codziennie zmieniac nie bede, trudno-w koncu maja 3 kuwety do dyspozycji :roll:

)

Zrobilam 93 zdjecia, moze jednak wszystkich nie bede wstawiac? :mrgreen:

Zaczynam od zieleni i wody dla Anulki

Maki pod drzewami oliwnymi:

Maki w zblizeniu:

Kwitnacy rozmaryn:

Lazurowe Wybrzeze (Côte d'Azur, wym. kot daziur) naprawde jest lazurowe:

Drzewo oliwne w donicy w sklepie ogrodniczym-mozna sobie zasadzic w ogrodku :mrgreen:

Widok z okna goscinnej sypialni:

Widok z kanapy przy popoludniowej herbatce:

Tyle na razie, nastepne beda foty z harleyami

Piękne zdjęcia. Rozmaryn musiał pachnieć mocno. I widok z okna wspaniały. A ten widok to na winnicę?

cudne zdjecia
dawno temu bylam na Lazurowym Wybrzeżu, ale już niewiele pamiętam
widoki piekne, a herbatke, mimo iz nie pijam chętnie bym wypila na tej kanapie :wink:

Birfanka pisze:O, Anulka, fajnie, Ty tez wypocznij

Fifi sika przewaznie z frustracji, ale tu chyba tez chodzilo o to, ze od niedzieli poczawszy kuwety nie byly juz zbyt swieze, mimo iz zmienilam zwirek przed samym wyjazdem i dalam go wiecej
Zauwazylam, ze najczesciej jednak podsikuje w przeddzien zmiany zwirku (czyszcze codziennie, ale zmieniam calosciowo raz na tydzien, no codziennie zmieniac nie bede, trudno-w koncu maja 3 kuwety do dyspozycji )

Zrobilam 93 zdjecia, moze jednak wszystkich nie bede wstawiac?

Zaczynam od zieleni i wody dla Anulki

Maki pod drzewami oliwnymi:

Maki w zblizeniu:

Kwitnacy rozmaryn:

Lazurowe Wybrzeze (Côte d'Azur, wym. kot daziur) naprawde jest lazurowe:

Drzewo oliwne w donicy w sklepie ogrodniczym-mozna sobie zasadzic w ogrodku

Widok z okna goscinnej sypialni:

Widok z kanapy przy popoludniowej herbatce:

Tyle na razie, nastepne beda foty z harleyami

Tak pieknie nie moze byc...

Mru przyziemny

Trójkot birmański n° 1

Kto przegląda forum