Tytek WiecznyGilarz ŻYCIE TOCZY SIĘ DALEJ

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 11, 2010 6:31 Re: Tytek WiecznyGilarz czyli 11 ogonów i nasze małe smutaskowo

Marcelibu pisze:
dorcia44 pisze:męczył gil ,a ja ze strachu spać nie mogłam :wink:

Ja chyba złapałam gila. Męczy mnie strasznie. Tylko dlaczego Xandrze nic nie jest :mrgreen:



dorcia44 pisze:szarlotka jest 8) tamta chyba była lepsza ,ale tą też można zjeść .

Ty wiesz, że kawałek jej jest mój?



Monia jaka szarlotka :?: nawet nie zostało wspomnienie :mrgreen: ................. :oops:
trzymałam ją do 18 bo miał być Przemek ,olała to wsunęliśmy z Gadziną .

AgaPap pisze:A niech se te wyniki lewe będą, skoro sama piszesz, żeś baba na schwał, a mimo tego rente dostalaś :ok:

Najważniejsze żebyś dobrze się czuła, może faktycznie taka dieta pomoże :?:


czuje się jak się czuje :wink: tz. astma jest spokojniejsza ale zrobiła duże upośledzenie w moich płucach i oskrzelach ,leki brane na astmę poniszczyły co mogły czyli żołądek itp do tego kości .
Bywa że boli każdy ruch ,to jest taki ból że przyćmiewa umysł ,zapiera oddech ,trudne do opisania przyczyna
krążek międzykręgowy L5/S1
i takie tam inne .
Wrak jestem ,baba na schwał to tylko z wyglądu :oops: :cry:

w tygodniu z wynikami pójdę do swojej dr. może coś mi da ,żeby tylko nie bolało ,w pracy nie zle się na gimnastykuje :cry:

muszę dać sobie rade ,życie jest brutalne .

fajnie było kiedyś siedzieć sobie w domku i o nic się nie martwic :oops:

Wstałam o świcie to chyba teraz wrócę do łózka :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 11, 2010 6:47 Re: Tytek WiecznyGilarz czyli 11 ogonów i nasze małe smutaskowo

dorcia44 pisze:
Wstałam o świcie to chyba teraz wrócę do łózka :wink:


wróć
za mnei wróć
mnie taka pogoda rozwala
spałabym i spała
a tutaj trzeba wstac i isc do pracy :?

3 x

 
Posty: 2878
Od: Pon maja 11, 2009 17:13

Post » Wto maja 11, 2010 7:07 Re: Tytek WiecznyGilarz czyli 11 ogonów i nasze małe smutaskowo

dorcia44 pisze:
Marcelibu pisze:
dorcia44 pisze:męczył gil ,a ja ze strachu spać nie mogłam :wink:

Ja chyba złapałam gila. Męczy mnie strasznie. Tylko dlaczego Xandrze nic nie jest :mrgreen:



dorcia44 pisze:szarlotka jest 8) tamta chyba była lepsza ,ale tą też można zjeść .

Ty wiesz, że kawałek jej jest mój?



Monia jaka szarlotka :?: nawet nie zostało wspomnienie :mrgreen: ................. :oops:
trzymałam ją do 18 bo miał być Przemek ,olała to wsunęliśmy z Gadziną .

AgaPap pisze:A niech se te wyniki lewe będą, skoro sama piszesz, żeś baba na schwał, a mimo tego rente dostalaś :ok:

Najważniejsze żebyś dobrze się czuła, może faktycznie taka dieta pomoże :?:


czuje się jak się czuje :wink: tz. astma jest spokojniejsza ale zrobiła duże upośledzenie w moich płucach i oskrzelach ,leki brane na astmę poniszczyły co mogły czyli żołądek itp do tego kości .
Bywa że boli każdy ruch ,to jest taki ból że przyćmiewa umysł ,zapiera oddech ,trudne do opisania przyczyna
krążek międzykręgowy L5/S1
i takie tam inne .
Wrak jestem ,baba na schwał to tylko z wyglądu :oops: :cry:

w tygodniu z wynikami pójdę do swojej dr. może coś mi da ,żeby tylko nie bolało ,w pracy nie zle się na gimnastykuje :cry:

muszę dać sobie rade ,życie jest brutalne .

fajnie było kiedyś siedzieć sobie w domku i o nic się nie martwic :oops:

Wstałam o świcie to chyba teraz wrócę do łózka :wink:

Dorciu...ryż,kasze,gotowane warzywka,zadnych wędlin,mięsko pieczone z indyka-na kanapke bardzo dobre.....kurczaki tylko w ostateczności.Mało surowizny-najwyżej sezonowo.....
chleb na zakwasie,prawdziwe masełko-duzo czosnku,ziół......zero glutaminianu sodu.Żadnych chińskch zupek :evil: naprawdę można sobie ugotować garnek zupki i mieć na kilka dni.
Kupić kawał indora i upiec w rękawie smarując miodem,czosnkiem,musztardką....żadnych kostek do zupy,vegety i tym podobne.....sól morska.....jeśc 3 migdały i 3 orzechy laskowe dziennie.(jesli nie ma uczulenia)...zero białej mąki.....makarony od czasu do czasu-najlepiej razowe....mozna troche jajek,rybki., słodzić miodem..... :D kasza gryczana jest bardzo polecana....poczujesz się na takiej dietce znacznie lepiej :)
Serniczek
 

Post » Wto maja 11, 2010 7:36 Re: Tytek WiecznyGilarz czyli 11 ogonów i nasze małe smutaskowo

Dorciu super, że nie zabrali Ci renty :D
ja dzis po pracy lecę do adwokata wpłacic kaskę :wink: niech walczy może akurat coś wywalczy, ale jakby co to się nie nastawiaj :(
jutro podeślę Ci wzór pisma do Sądu które musisz wysłać, żeby mieć wyrok w sprawie najmu lokalu. Po wizycie u adwokata zadzwonię, jakbys była nieuchwytna to jutro z rana zadzwonię i niech Bartek jutro idzie na sprawę koniecznie - musi przypilnować adwokata :wink:

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 11, 2010 9:53 Re: Tytek WiecznyGilarz czyli 11 ogonów i nasze małe smutaskowo

Serniczku ,moje dziecko zup nie jada ,stawia veto :twisted: ja i tak już mam musowe ograniczenia żywieniowe czyli finansowo ,przyzwyczajamy się do tych zmian ,nie przeforsuje wszystkiego .
Pomalutku trzeba ,obojgu jest nam ciężko ,są chwile że zaczynamy się przez to kłócić :oops:
Gadzina chodzi w butach które nosił w zimie ,rozprute do połowy ,skleja sobie cuduje raz się z tego śmiejemy raz złościmy ...jest nam po prostu ciężko .
Ale na prawdę bardzo się staramy i pewnie kiedyś nam się uda przede wszystkim pogodzić z tym i nauczyć żyć.
Bartek pójdzie do pracy jakoś będzie.


mam jeść kasze jaglane .

Dziś Gadzina pojechał uznać córcię.

Karolinka chce 600zł alimentów.

tłumaczyłam jej że nie ma z czego itp.


ja dziś tylko o sobie :oops: a moja Kulikuli rozbiera się do naga i szczęśliwa bryka po chałupie :wink: wracam z pracy a tu Kuliczek na szafie i biegiem do mnie ,kubraczek na podłodze a ona szczęśliwa ,wolna ,rozbrykana :lol:

Rano to samo ,właśnie ją ubrałam ,zobaczymy na jak długo .
oczywiście brzuszek starannie wylizany :twisted:

zostało mi troszkę bigosiku od karolinah jeszcze z wigilii :wink: to na te smutki sobie zjem :mrgreen:

kaja888 dziękuje ci bardzo :1luvu: a co będzie to będzie ,tylko ze stracisz dużo pieniędzy :oops: :cry:

Pyza ma cieczkę ,staje przy Yoko ,odstawia ogonek ,czeka ,na co :twisted:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 11, 2010 9:59 Re: Tytek WiecznyGilarz czyli 11 ogonów i nasze małe smutaskowo

dorcia44 pisze: Pyza ma cieczkę ,staje przy Yoko ,odstawia ogonek ,czeka ,na co :twisted:


Tak duzia kobita i nas sie pyta na co :ryk:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto maja 11, 2010 11:07 Re: Tytek WiecznyGilarz czyli 11 ogonów i nasze małe smutaskowo

AgaPap pisze:
dorcia44 pisze: Pyza ma cieczkę ,staje przy Yoko ,odstawia ogonek ,czeka ,na co :twisted:


Tak duzia kobita i nas sie pyta na co :ryk:


NO NIE WIEM PO CO ...MYŚLĘ ŻE CHYBA CHCE ŻEBY JEJ DAĆ PO TYM OGONKU :twisted: :mrgreen:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 11, 2010 11:11 Re: Tytek WiecznyGilarz czyli 11 ogonów i nasze małe smutaskowo

dorcia44 pisze:
AgaPap pisze:
dorcia44 pisze: Pyza ma cieczkę ,staje przy Yoko ,odstawia ogonek ,czeka ,na co :twisted:


Tak duzia kobita i nas sie pyta na co :ryk:


NO NIE WIEM PO CO ...MYŚLĘ ŻE CHYBA CHCE ŻEBY JEJ DAĆ PO TYM OGONKU :twisted: :mrgreen:


Prędzej bym przypuszczała, że ona sama ogonka kce :mrgreen:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto maja 11, 2010 11:23 Re: Tytek WiecznyGilarz czyli 11 ogonów i nasze małe smutaskowo

TO DAMA :twisted: ona o takich rzeczach na pewno nie myśli ...na pewno 8)


świat jest mały ..zadzwoniłam do pewnej pani co ma problemy z maluszkiem i prosi o pomoc ,w trakcie rozmowy powiedziałam swój nick i się okazuje że ta pani ma kotka ode mnie ,nie bezpośrednio bo brała od Ewy ,ale ja tą kocinę ratowałam dzień i noc ..mała szylka siostra Tytka ,ta co przesiadywał mi na głowie :1luvu:
to taka radość ,taka przyjemność ....podobno jest najcudowniejszym kociakiem tz. kotem ,pieszczoch nad pieszczochy. :D

aż chęci do życia na brałam :1luvu:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 11, 2010 13:58 Re: Tytek WiecznyGilarz czyli 11 ogonów i nasze małe smutaskowo

To są cudowne chwile, dla takich chwil warto płakać po oddaniu tymczasa :D Niedawno dopiero zorientowałam się, że jedna z osób zapraszających mnie do znajomych na Facebook to Duży mojego Przypadka :1luvu: Zdjęcia kocura, pięknego, ogromnego... A w moich wspomnieniach mały rudy wypłoszek :kotek:
Obrazek Obrazek Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2854
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Wto maja 11, 2010 14:01 Re: Tytek WiecznyGilarz czyli 11 ogonów i nasze małe smutaskowo

Dorciu wolalabym przekazać te pieniążki Tobie niż adwokatowi, ale same sobie na pewno ze sprawą nie poradzimy, ale tez nie jest powiedziane, że adwokat sobie poradzi :(
ale jakis tam cień nadziei jest :wink:

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 11, 2010 14:17 Re: Tytek WiecznyGilarz czyli 11 ogonów i nasze małe smutaskowo

dorcia44 pisze: ...Karolinka chce 600zł alimentów.

tłumaczyłam jej że nie ma z czego itp. ...


To, że chce nie znaczy, że dostanie. Ja mam przyznane 300 zl na studiującą córkę (samo czesne 930/m-c) :( I nawet tego od wielu lat nie dostaję. Sąd weźmie pod uwagę realne możliwości Bartka a nie zachcianki Karoliny. A swoją drogą smutne to bardzo, że tak się kończy pierwsza miłość, która powinna być zapamiętana na całe życie. I pewnie będzie, ale chyba nie o to chodziło. Promyczkiem w tym wszystkim jest Olivka :1luvu: A Pani rencistce - serdecznie gratulujemy ;)
Obrazek Obrazek

MalgosiaD

 
Posty: 746
Od: Pt sty 11, 2008 18:08
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 11, 2010 16:53 Re: Tytek WiecznyGilarz czyli 11 ogonów i nasze małe smutaskowo

przepraszam że pytam tak bezpośrednio, ale od kilku stron przewija się wątek problemów Gadzinowych z Karoliną i Oliwką- czy oni się rozstali czy są jakieś problemy przez rodziców Karoliny?
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto maja 11, 2010 21:25 Re: Tytek WiecznyGilarz czyli 11 ogonów i nasze małe smutaskowo

rambo_ruda pisze:przepraszam że pytam tak bezpośrednio, ale od kilku stron przewija się wątek problemów Gadzinowych z Karoliną i Oliwką- czy oni się rozstali czy są jakieś problemy przez rodziców Karoliny?


się rozstali :cry:

buziaki i dobrej nocki .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 12, 2010 6:55 Re: Tytek WiecznyGilarz czyli 11 ogonów i nasze małe smutaskowo

WITAM Z RANA .

słonko pięknie świecie ,my już po spacerku i nawet pieleniu ogródka :wink:
Kuliczek w końcu się nie rozebrała ale przychodzi żeby drapać brzuszek i miejsce po operacji ,pewnie ją nieźle swędzi .

Margolcia niestety nadal warczy na wszystkich i buja się na swoich wychudzonych nóżkach ,ale ma apetyt ,śmieje się jej pyszczek ..więc chyba najgorzej nie jest .
mnie jej zachowanie @#$%^%$#@! :twisted:
bo go nie rozumiem :oops: i te ciągłe dzwięki :?

Kropcia i Polatucha zgubiły przednie ząbki , jeden się jeszcze Kropci buja ,malutki.
Iść czy nie iść do weta ,to jest pytanie :roll:
nie przejawiają żadnych oznak ze coś jest nie tak ,jedzą ,bawią się itp.

w sobotę pewnie trafią do mnie maluszki od Izy zaczęły już same jeść.

kochani może ktos chciałby sobie kupić niedrogo działkę z kotami :wink: polecam i szukamy chętnego.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 278 gości