Paluch2- smutny początek kolejnej cześci PROSZĘ O ZAMKNIĘCIE

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 07, 2010 15:54 Re: Paluch2- ['] dt potrzebne!!!

tak btw - cytat z innego wątku (łódzkiego schroniskowego), ale niestety znaczący....

CoolCaty pisze:A Lolek pojechał do Warszawy. Państwo byli na Paluchu i powiedziano im, że nie ma kotów do adopcji 8O Wsiedli więc w samochód i przyjechali do Łodzi, bo wzięli od nas dwa lata temu tez kotka.


no comments..... :( :( :( - kiedy to się zmieni....???

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pt maja 07, 2010 16:37 Re: Paluch2- ['] dt potrzebne!!!

no tak, bo dla większości pracowników Palucha ludzie chętni do przygarnięcia psa/kota są intruzami w ich miejscu pracy :evil:
Obrazek

gaota

 
Posty: 4483
Od: Pt cze 19, 2009 9:10
Lokalizacja: W-wa

Post » Sob maja 08, 2010 19:45 Re: Paluch2- ['] dt potrzebne!!!

Dzieciaki z Palucha mruczą dzień dobry :kotek: :kotek:


PALUSZKI W NAJPILNIEJSZEJ POTRZEBIE 3.05 :!:


DZIKA KOTKA BEZ SZANS NA "NORMALNĄ" ADOPCJĘ
Obrazek 188/09 kotka bura z białym, trafiła z dziećmi od 15.05
:arrow: Biało-bura kotka, którą przywieziono wiosną z kociakami. Śliczna, ale dzikawa, a raczej bojaźliwa. Nie jest agresywana. Trochę nie wiadomo co z nią zrobić... sama się nie "sprzeda", nawet w PA... Szuka kogoś, kto podejmie się jej oswajania, kto się nią zaopiekuje, mimo że nie będzie się pchała na kolana... Choć kto wie, jaka by była w domu. Szuka PILNIE zanim złapie jakieś katar i zasili kociarnię Była w PA, nr 188/09 :arrow: 3.05 – NADAL W PA. JESZCZE Z OSTATNIEJ ROZMOWY Z "OPK", WIEM ŻE KOTKA ROBI DROBNE KROCZKI DO PRZODU. NIESTETY OPK JUŻ NIE PRACUJE. DZIŚ JAK DOTKNĘŁAM KRATEK KLATKI, TO WYCIĄGNĘŁA NOS, ŻEBY POWĄCHAĆ, BYŁA ZAINTERESOWANA. MOŹE KTOŚ BY JĄ WZIĄŁ DO SWAJANIA, W SCHRONISKU NIKT NIE MA NA TO CZASU. ZA CHWILĘ MINIE ROK, JAK DZIEWCZYNA MIESZKA W KLATCE.



SRAJDA
Obrazek 345/09 kotka od 06.08 biało-szary
:arrow: JUŻ O NIEJ PISAŁAM, KOTKA MA KOŁNIERZ I JAKIEŚ POWAŻNE PROBLEMY Z ODBYTEM (- W pokoiku jest biały kot w grafitowe łaty w kołnierzu. 3 tygodnie temu był fatalny, wydawało mi się, że rzuca go goraczka, 2 tygodnie temu nie widziałam, bo nie wchodziłam do pokoiku. Ale teraz widać było, że jest lepszy. Nadal ma jakieś problemy z odbytem i kk, ale patrzył na mnie przytomnie z koszyka, wtedy nie kontaktował. Mało to pocieszające, ale mimo wszystko...). JAK JĄ WIDZIAŁM PIERWSZY RAZ TO BYŁA W FATALNYM STANIE, ALE WIDAĆ, ŻE MA SIĘ CORAZ LEPIEJ. W TEN WEEKEND NAWET WYSZŁA Z WILKINOWEGO KOSZYKA, JAK POTRZĄSAŁAM MYSZKĄ. WIDAĆ, ŻE MA OGROMNĄ WOLĘ ŻYCIA. STAN SIĘ POPRAWIŁ, ALE NADAL JEST... NAPISZĘ WPROST OBFAJDANA KOTKA Z KARTOTEKI MA NR 345/09 :arrow: 6-7.02 TO FAKTYCZNIE TA KOTKA, NR 345/09. BARDZO MNIE ZASKOCZYŁA TERAZ. JEST DUŻO, DUŻO LEPIEJ! PRZESZŁA JAKĄŚ OPERACJĘ ODBYTU, NIESTETY NADAL MA PROBLEMY ZE ZWIERACZAMI ALE ZA TO JEST AKTYWNA, KONTAKTOWA, WSTAJE SIĘ PRZYWITAĆ... NO WIDAĆ, ŻE MIMO WSZYSTKO DOBRZE SIĘ CZUJE. JEST DO ADOPCJI W PA. :arrow: 3.05 - SRAJDA NADAL JEST W PA. BARDZO POTRZEBNY JEJ WYROZUMIAŁY, DOŚWIADCZONY (W PIELUCHOWANIU) DOM.



"SRAJDA DWA" - BIEDA Z NĘDZĄ :cry:
(na razie usuwam zdjecie, źeby nie wprowadzać w błąd) 93/10 kotka od 24.2 bura (waga: 1,500)
:arrow: NIE WIEM CZY ZDJĘCIE Z KARTOTEKI SIĘ ZGADZA :roll: KOTKA JEST MŁODZIUTKA. TRAFIŁA DO SCHRONISKA PO WYPADKU. TYLNIE NOGI PO URAZIE. USZY ODMROŻONE. CHYBA MA TEŻ COŚ Z OCZKIEM. KOCIA NIESTETY NIE KOTROLUJE ANI KUPY, ANI SIKU :cry: W SCHRONISKU NIE MA SZANS NA ADOPCJĘ. PILNIE SZUKA DOŚWIADCZONEGO W PIELUCHOWANIU DOMU :!: JEST BARDZO MIŁA.



KOTECZKA Z POPSUTYMI OCZĘTAMI
Obrazek 706/09 kotka biała z czarnym
:arrow: 27-28.02 – MŁODZIUTKA KOTKA. KOTKA JEST LECZONA NA KK. PRZYJECHAŁA Z FATALNYMI OCZKAMI. TROSZKĘ LEPIEJ TERAZ WYGLĄDAJĄ, OTWIERA OCZY, ALE NADAL JEST ŹLE. PILNIE SZUKA DOMU! :arrow: 3.05 W ZESZŁYM TYGODNIU ROZMAWIAŁAM O NIEJ Z PRACOWNIKIEM. PODOBNO OCZY LEPIEJ. NADAL PILNIE SZUKA DOMU!



BURA MAMA W DRODZĘ NA RECYDYWĘ
Obrazek :arrow: 20.03 ObrazekObrazek :arrow: 25.04ObrazekObrazek 363/09 kotka od 14.08 szaro-buro-biała
:arrow: WYSTERYLIZOWANA :arrow: 20.03 - TO KOTKA, KTÓRA MIAŁA MIEĆ NUMER 636/09, PISAŁAM O NIEJ W ZESZŁYM TYGODNIU. MILUTKA, TOWARZYSKA. MA FAJNE BIAŁE KLAPKI NA PRZEDNICH NOGACH I KRAWACIK. ŚLICZNA, PUCUŁOWATA MORDKA :lol: DZIEWCZYNA NIE JEST W STANIE WYKARASKAĆ SIĘ Z KK. IDZIE NA RECYDYWISTKĘ :( PRACOWNIK BARDZO JĄ POLECAŁ. PILNIE POTRZEBNY JEJ WŁASNY DOM :!: :arrow: 3.05 - BURA MAMA WYGLĄDA BARDZO DOBRZE, ALE NADAL NIE ZOSTAŁA ZAKWALIFIKOWANA DO ADOPCJI. CZEKA W AZYLU (W II). PILNIE SZUKA DOMU :!:



"PRZYTULANKA Z X-NASTYM NAWROTEM KK
ObrazekObrazek :arrow: 25.04ObrazekObrazek 700/09 kotka z 16.12 tygrys
:arrow: 13.03 - "PRZYTULANKA". FAJNA DZIECZYNA. NIECO NIEŚMIAŁA, ALE MILUTKA. PRACOWNIK JĄ POLECA! DRĘCZY JĄ KOLEJNY NAWRÓT KK. IDZIE NA RECYDYWISTKĘ :!: 3.05 - KOTKA JEST MŁODZIUTKA (OK. 2 LAT), DROBNA, ŚLICZNA. PODOBNO BARDZO LUBI NOSZENIE NA RĘKACH. OBŁĘDNE MIODOWE OCZY! NIEWYSTERYLIZOWANA. (W II)



KOTKA Z GWIAZDKĄ W DRODZĘ NA RECYDYWĘ
Obrazek 701/10 kotka dorosła, bura z białą gwiazdką, leczona
:arrow: :arrow: 13.03 - PRZEŚLICZNA I BARDZO MILUTKA. PRACOWNIK JĄ POLECA! NIE MOŻE WYJŚĆ NA AZYLU Z KK. PILNIE SZUKA DOMU :!: :arrow: 3.05 - "GWIAZDKA" PODOBNIE JAK BURA MAMA I "PRZYTULANKA" NADAL CZEKA W AZYLU. NIEWYSTERYLIZOWANA. PILNIE POTRZEBNY JEJ DOMOWY KĄT :!:



"LALUNIA" - WIECZNY NAWRÓT KK
ObrazekObrazek :arrow: 25.04ObrazekObrazek 643/09 kotka, od 25.11 czarny
:arrow: 20.03 - "LALUNIA". MŁODZIUTKA I SŁODKA. JEST W TRAKCIE LECZENIA (AZYL, S.10) :arrow: 3.05 - LALUNIA NADAL JEST W AZYLU. ŁADNIE WYGLĄDA. W ZESZŁYM TYGODNIU BARDZO SIĘ MIZIAŁYŚMY PRZEZ KRATY. JEST CUDNA! NIEWYSTERYLIZOWANA. BĘDZIE SUPERPRZYJACIELEM. PILNIE SZUKA DOMU, BO W SCHRONIE CIĄGLE NAWRACA JEJ KK :!:



DZIECKO Z PASKUDNYM OCZKIEM
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
:arrow: 111/10. MŁODZIUTKA KOTECZKA Z PAPRZĄCYM SIE OCZKIEM (W I)



SUPERKOT
ObrazekObrazekObrazek
:arrow: rudy 81/10. Nie ma go w fotach z kwarantanny :?: Trafił do schronu z rozwalonym okiem. Bardzo spragniony kontaktu z człowiekiem... Superkot! W I :arrow: 3.05 - NIE WIEM, CZY TO KOTKA, CZY KOCUR, ALE SUPERKOT! DZIŚ ZNOWU PRZYWITAŁ NAS NA W I. WŁAZI NA KRATY, ŁASI SIĘ. BARDZO CHCE DO DOMU.





I SENIORZY :kotek: :kotek: :kotek:



Obrazek:arrow: 20.03 Obrazek :arrow: 25.04ObrazekObrazek 644/09 kot od 18.11 czarny
:arrow: "MIGOTKA". DORODNA CZARNA SENIORKA. Osądzona na 10-12 lat. Bardzo, bardzo przyjacielska! Szuka kąta na spokojną emeryturę. Na zdjęciu w kartotece wygląda fatalnie, ale teraz dobrze. Była w PA, nr 644/09 13-14.02 - Nadal jest w PA 20-21.02 - JEST W KARTOTECE, NIE MA W PA... SENIORKA WRÓCIŁA NA KOCIARNIĘ. :arrow: 27-28.02 – NADAL W AZYLU… CO CIEKAWE MÓWIĄ NA NIEGO „MIGOTKA” :arrow: 20.03 - ZAGADKA "MIGOTKI" SIĘ ROZWIĄZAŁA - TO KOTKA :!: JEST NA AZYLU. PILNIE SZUKA KĄTA NA SPOKOJNĄ EMERYTURĘ :!: 3.05 - MIGOTKA RÓWNIEŹ NADAL CZEKA W BOKSIE "RECYDYWY". DOWIEDZIAŁAM SIE W ZESZŁYM TYGODNIU, ŻE MIGOTKA MA OCZY LEKKO ZA MGŁĄ (MIAŁA TAK OD POCZĄTKU), ALE WIDZI. KTO POKOCHA SENIORKĘ? :!:

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 08, 2010 21:12 Re: Paluch2- ['] dt potrzebne!!!

Podnoszę !!!kibicuję !!!!!
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Sob maja 08, 2010 23:53 Re: Paluch2- ['] dt potrzebne!!!

ja również
Obrazek

gaota

 
Posty: 4483
Od: Pt cze 19, 2009 9:10
Lokalizacja: W-wa

Post » Nie maja 09, 2010 21:55 Re: Paluch2- ['] dt potrzebne!!!

Dzisiaj na Paluchu....

ObrazekObrazek
122/10. Chyba koteczka. Bardzo miła. Na początku nieśmiała, ale potem mi się długo "żaliła". Oczka brzydkie. Urocza. Na pewno byłaby superprzyjacielem w domu. (W I)


ObrazekObrazek
Ten kot był na fotach dwa tygodnie temu. Na obroży chyba numer 121/10. Miły, spragniony kontaktu. Płci nie znam. (W I)


ObrazekObrazekObrazek
81/10. Superkot!!! Kto go weźmie, na 100 % będzie miał z niego ogromną pociechę! Kocurek jest fantastyczny! Pcha się do kratek pierwszy, wspina do góry, żeby wziąć go na ręce, rozmiauczany. Ciężko mu zrobić zdjęcie, bo maniakalnie pcha się do głaskania. Bardzo spragniony kontaktu z człowiekiem. Może ktoś się nad nim ulituje... (W I)


ObrazekObrazek
644/09, czyli Migotka. Seniorka z katarowej "recydywy". Migotka ma się jak zwykle :roll: Śpi, myje się, śpi ;) Chciałam wykorzystać to, że była na wybiegu, by porobić jej jakieś ładne zdjęcia, ale nie podzieliła mojego entuzjazmu :? Kocia to spokojne stworzenie, które wiele miejsca w domu nie zajmie. SZUKA PILNIE :!: (W II)


ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek :arrow: kiedyś Obrazek
44/10. Tę koteczkę reklamowałam na przełomie lutego i marca w "najpilniejszych", ale potem zniknęła mi z oczu. Dziś przywitała mnie na III wybiegu 8O :D Wygląda bardzo ładnie. I jest mega słodka! Rozgadana miziatorka! (W III)


Obrazek
120/10 Bure dziecko pokazywałam na fotach 2 tygodnie temu. Wtedy kocurek wyglądał kiepsko, dzisiaj o niebo lepiej. Cieźko mu zrobić zdjęcia, bo bardzo miziasty. Razem z 81/10 dokazywał na kratkach. Świetny dzieciak! (W I)


ObrazekObrazek
To jest 706/09. Koteczka trafiła na Paluch z paskudnymi oczami. Jest lepiej, ale niestety te oczka juź chyba zostraną takie zepsute :( PILNIE SZUKA DOMU :!: (W II)


Obrazek
708/09.... Stała bywalczyni fotorelacji, dzisiaj postanowiła nie pozować :roll: (W II)


Obrazek :arrow: 2 tyg, temu Obrazek
96/10 Chłopaczek był na fotach 2 tygodnie temu. Dziś wyglądał nieco gorzej... Może ktoś miałby chęć na uroczego pingwinka?


ObrazekObrazek
66/10. Tego kocurka pierwszy raz widziałam na żywo, ale go znam z opowieści. To Naramiennik. Bardzo fajny koleś, który słynie z tego, że włazi wszystkim na ramię. Bardzo lubi ludzi. Naramiennik jest bodajże leczony na grzyba. Ślicznie umaszczony.


SĄ TEŻ ŚWIEŻE FOTY PRZYTULANKI, ALE JE MOŻNA ZOBACZYĆ TYLKO NA WĄTKU PRZYTULANKI :mrgreen:
viewtopic.php?f=13&t=110889&start=15

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 09, 2010 22:31 Re: Paluch2- ['] dt potrzebne!!!

Tak po krótce...

Na wybiegach dzisiaj ruchu nie było, bo koty się pospały. Oprócz tych co na fotografiach, śmignęło mi jeszcze może ze 2, 3 sztuki, w tym na pewno bardzo fajny, miły kocur (chyba kastrat) z klapniętymi uszami sprzed 2 tygodni (141/10).

Na 3.05 na Paluchu jest 67 kotów... To się pewnie niewiele zmieniło, bo w tym tygodniu znowu były dwa odbiory i jakieś adopcje, ale nie wiem ile, bo był tłok po pieski w BA i nie chciałam nikomu zawracać głowy.

Za to spory ruch panował w PA :D W tygodniu była duża dostawa z azylu :ok: :ok: Teraz w PA są:
- Srajda 345/09
- Buraska 188/09 - miała otwartą klatkę, patrzyła na mnie tymi wielkimi oczętami. Jak się wyciąga do niej rękę, to wącha. Nie ryzykowałam pogłaskania, bo nie chciałam jej wystraszyć
- 188/10 - mama z gromadą kociąt (chyba pięć). Jest w klatce, karmi.
- 60/10 - śliczna tri po sterylce. Milutka przytulanka
- 86/10 - druga śliczna tri po sterylce. Była na fotach z wybiegu 2 tygodnie temu. Bardzo miła i chyba bardzo lubi koty, bo spała z Srajdą :wink:
- 65/10 śliczny, dorodny rudy. Był w PA już tydzień temu... Dlaczego się nikt nie skusił, nie wiem... Może dltego, że jest nieco nieśmiały.
- 604/10 - tego gościa znam z opowieści. Bardzo fajny, miły kocurek. Cały czarny, śliczny.
- 38/10 - niebieska kotka z białym pyszczkiem. Kiedyś było na forum dużo zapytań o nią, ale brak tylnej nóżki studził zapał... Pamiętacie ją? Jest po sterylce. Bardzo miziasta i towarzyska! Pcha się na kolana :)
- 69/10 - czarny, dorodny kastrat. Kiedyś nr 473/08. Pisałam o nim niedawno... Ludzie po kilku miesiącach od adopcji zwrócili go do schroniska, bo już się kot znudził... Moźe teraz sobie wzięli pieska :evil: Kocur jest bardzo fajny!
- czarna koteczka... nie wiem, jaki numer, bo bardzo nieśmiała, niby podchodziła, ale jak chciałam dotknąć, to uciakała
- biały "ktoś" w czarne łaty - widziałam w PA już wcześniej. Boi się człowieka :(
- w transporterkach były też kociaki. Naliczyłam chyb cztery, dwa na pewno z zeszłegpo tygodnia, ale generalnie to nie pamiętam. Wszystkie poniżej 8 tygodni, na moje oko to może 6 tygodni.


Foty rudego i jednej z tych tri:
Obrazek]Obrazek

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 10, 2010 7:05 Re: Paluch2- ['] dt potrzebne!!!

Obrazek
piękna...
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon maja 10, 2010 8:05 Re: Paluch2- ['] dt potrzebne!!!

o matko...kociaki :( , bez matki?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon maja 10, 2010 8:48 Re: Paluch2- ['] dt potrzebne!!!

Wiecie co, po raz kolejny szlag mnie trafił..
Przeczytałam spis kotów do adopcji z początków maja.. są tam też te dwa nieszczęśne 'persiki'..
Jakiś czas temu dowiedziałam się, że podobno nie są do adopcji, bo są z interwencji i nie można ich na razie wydać ze schroniska..
A tu czytam, że nikt ich nie chce i dlatego nadal są do adopcji..
A ja już dawno miałam (mam nadzieję, że jeszcze mam) dla nich dom!!!!!!!!!!!!!!!!
Qrva, CZY CHOCIAŻ JEDNA INFORMACJA WYCHODZĄCA Z TEGO SCHRONISKA BĘDZIE WIARYGODNA??

A tak przy okazji, nie wiem czy ktoś to wrzucił, bo nie doczytałam kilku ostatnich stron, tak się wqr.viłam wiadomością o persach.. :evil:
Zobaczcie, co przeczytałam na stronie http://www.psy.warszawa.pl/

Podsumowanie 6 lat na Paluchu Wandy Dejnarowicz

Gdy w 2004 roku nastała na Paluchu Wanda Dejnarowicz nastąpił czas wielkiej nadziei na zmiany na lepsze.
Chociaż...
WD miała złą prasę, w poprzedniej firmie się nie udało...
Wszyscy sie zastanawiali czy uda sie na Paluchu?

Marzyliśmy o przyjaznym schronisku - schronisku naszych marzeń.
Miało być pięknie i przyjaźnie...
W 2005 roku zaczęto budowę nowego schroniska. Co tydzień z euforią relacjonowałam jego powstawanie. Oto dwie z wielu, cotygodniowych aktualności:
23 lipca 2005 r.
24122005 r.
30 października 2006 r. nastąpiło wielkie otwarcie...

******************************************************************

Podsumowanie 6 ostatnich lat na Paluchu

Jako wolontariuszka z 11-letnim stażem mam prawdziwy i wiarygodny obraz tego co się działo. Widziałam to od "środka", w każdą sobotę, w każdą pogodę, swoimi oczami i okiem aparatu.
Relacjonowałam na tej stronie najważniejsze wydarzenia ze schroniska. Otrzymywaliście prawdziwe informacje z tego co sie dzieje na Paluchu.
Śledziłam losy schroniskowych psiaków. Pokazywałam dobre i złe.
Pokazywałam panią Dyrektor całującą psiaki, gdy karmiła parówkami, ale pokazywałam też, że w siarczysty mróz nie było słomy, że psy leżały na betonie, że brakowało wody, że w czasie deszczu psy topiły się w szambo, że szpital to miejsce cierpienia psów w izolacji od świata, podobnie geriatrium, pisałam o adopcjach, gdy z byle powodu nie chciano wydać psiaka czy kota, że psy są niewykastrowane, gryzą się i zagryzają...
Pokazywałam rzetelną prawdę popartą faktami.
Nie pokazywałam gehenny kotów – do tego zabrakło mi siły i czasu.

Ostatnio było coraz więcej złego…

Miały być złote góry, a skończyło się na chaosie, bałaganie organizacyjnym, braku promocji, rosnącym przepełnieniu i obiecankach...
Skończyło się na wyrzucaniu wolontariuszy i rozpaczliwym dbaniu o wizerunek za wszelką cenę - za cenę psów.
Za cenę opiekunek kobiet, które zmuszane są do morderczej pracy przy wywożeniu psich odchodów na taczkach, zwalnianych pod byle pretekstem.
To wynik braku umiejętności organizacyjnych i empatii - przecież do ciężkiej pracy, do prac porządkowych, można zatrudnić mężczyzn, a do kontaktu ze zwierzętami wrażliwe kobiety…

Ludzie i psy na Paluchu to tylko numery - liczy się tylko wizerunek, pozorna sielanka przy biurze, parasole, kłamliwy obraz pawilonów, kryjących cierpienie i tragedię psów...

********************************************************************

Przez te 6 lat Wanda Dejnarowicz :

Otrzymywała dla schroniska bardzo dużo pieniędzy. Z Urzędu Miasta, z wpłat Darczyńców na konto, z wpłat do kasy podczas adopcji.

· Spowodowała wzrost dobrostanu schroniska o 50%

· Pobudowała pawilony – bubel – za 16 mln złotych, z naszych pieniędzy. Są niebezpieczne dla psów, zalewane szambem z powodu niedrożnych odpływów, przepełnione, w środku panuje nieprawdopodobny hałas szczekania psów w zamkniętej, ciemnej, wilgotnej, betonowej puszcze. To Wanda Dejnarowicz chwaliła sie, że będzie piasek na wybiegach zgodnie z jej projektem - ten piasek zatkał odpływy do dziś… Czy za to odpowie?

· Nie wykastrowała psów i w schronisku, co powoduje więcej zagryzień i pogryzień. czego była świadkiem strona http://www.psy.warszawa.pl

· Nie wysterylizowała suk, co powoduje porody i uśmiercanie małych, cierpienie, czego była świadkiem strona http://www.psy.warszawa.pl

· Napisała dziesiątki procedur,które nie były przestrzegane, czego ewidentnym przykładem były m.in. pogryzienia ( np. przy wyczesywaniu kołtunów sznaucera Szatana, który pomimo, że uchodził za trudnego psa, został poddany zabiegowi bez kagańca, w sytuacji gdy był podekscytowany, chwilę po ucieczce z klatki)..

· Nie usprawniła adopcji lecz uniemożliwiała je pod byle pretekstem, przeziębienia, wyglądu… Wzrost liczby adopcji to wynik pracy wolontariuszy, która jest wciąż utrudniana i niweczona.

· Nie zorganizowała promocji wewnętrznej (sprawny proces adopcyjny od momentu wejścia gościa na teren schroniska przez poszukiwanie psa do adopcji oraz organizacja rozmieszczenia zwierząt wraz z ich oznaczeniem wizytówkami/paszportami wędrującymi z nimi po schronisku) aby dać szansę każdemu zwierzakowi..

Nie stworzyła skutecznej promocji paluchowych zwierzaków służącej odnajdywaniu ich przez właścicieli oraz pozyskiwaniu domów.

· Stworzyła gehennę dla depozytów (które przy braku prawa do adopcji, czekają w maleńkich klatkach bez spacerów, kontaktu z wolontariuszami na zmiłowanie wiele lat…), dla staruszków w geriatrium (zamkniętych przed światem i adoptującymi), psów przebywających w szpitalu (bez spacerów, w maleńkich klateczkach, bez możliwości odwiedzin przez ich wolontariuszy)..

· Nie usunęła smrodu w schronisku spowodowanego jest przez brak skutecznej kanalizacji, której brak generuje ogromne koszty wywożenia wody i nieczystości szambiarkami…

· Czerpała pomysły ze strony,ale żadnego nie wdrażała jak należy - domki drewniane, kontenerki przy biurze to kolejne mini wiezienia (nie powinny funkcjonować bez stworzonego grafiku spacerów) – dla tych spacerów był las rąk odtrącanych przez schronisko.

· Wyrzucanie wolontariuszy zabrało jedyne promyki zapalające się dla zwierząt, pozbawiało je możliwości promocji, szansy znalezienia domów, spacerów i kontaktu z wolontariuszem, który stanowi namiastkę „pana”.

· Chwaliła się, że nie stosowała eutanazji co prowadziło do cierpienia zwierząt - Buruś to ewidentny przykład… niepotrzebnego cierpienia ...

· Nie publikowała raportów, aby pokazać podatnikom co dzieje się z ich pieniędzmi, ogromnymi sumami z podatków, a także pokazałyby aktualny stan schroniska w liczbach (dobrostan, adopcje, zwroty, zgony…). Niektóre raporty są przekłamane i nierzetelne - np. raport ewidencji psów - gdy pies wróci z adopcji po 2 godzinach ma już nowy numer…

Nie stworzyła strony internetowej z prezentacją wszystkich paluchowych zwierząt - praca nad taką stroną została rozpoczęta z inicjatywy wolontariuszy, ale wciąż nie widać jej efektów. Mogła powstać za darmo, zrobiona rękami wolontariuszy, którzy zaoferowali swoją pomoc.

Schronisko na Paluchu to ogromne pieniądze - co dzieje się z tymi pieniędzmi?.

WANDA DEJNAROWICZ PRZEGRAŁA SWOJĄ SZANSĘ NA ZROBIENIE CZEGOŚ WIELKIEGO I WSPANIAŁEGO PRZEZ ODTRĄCENIE POMOCNYCH DŁONI WOLONTARIUSZY I FUNDACJI.
ALE NIE TO JEST WAŻNE - TRAGICZNE JEST TO, ŻE PRZEGRAŁY ZWIERZĘTA.
Obecnie nerwowo próbuje sie zrobić coś, co powinno być zrobione już dawno i wciąż sie nie udaje - nie może udać się w tym bałaganie, braku wiedzy, umiejętności i ogólnej niemocy.

Na stwierdzenie, że przy takim przepełnieniu zmierzamy do eutanazji na wielka skalę WD odrzekła – „ja będę miała czyste ręce, to zrobi mój następca”.
Obłuda, zakłamanie, okrucieństwo, dbałość o stołek i pozory...
Schronisko zmierza prostą drogą do katastrofy...
Zwierzęta cierpią w tym gigantycznym obozie.

Przyjedźcie na Paluch. Zobaczcie jak żyją zwierzęta w szpitalu, w geriatrium, w schronisku tymczasowym, w rejonie 13, w klatkach za geriatrium, w maleńkich kontenerach przy biurze, w biurze...
Takie życie stworzyła im obecna Dyrekcja Schroniska i odpowiedzialne za ten stan stołeczne miasto Warszawa.

Dla kłamliwego wizerunku dyrekcja jest w stanie zrobić wszystko - kosztem zwierząt, schroniskowych numerów.

STOP OKRUCIEŃSTWU NA PALUCHU
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon maja 10, 2010 8:54 Re: Paluch2- ['] dt potrzebne!!!

Jeszcze z tej samej strony:

DYREKTORKA PALUCHA, WANDA DEJNAROWICZ ZAKAZUJE PROMOCJI PSÓW Z PALUCHA
W ten sposób dyrekcja schroniska pozbawia szansy na adopcję i godnie życie wiele psich i kocich istnień.
Promocja schroniska jest niewystarczająca, można powiedzieć żadna.
Dyrekcja narzeka na duży napływ zwierząt i nic nie robi aby zwiększyć adopcje, natomiast skutecznie je ogranicza.

2300 PSÓW UWIĘZIONYCH NA PALUCHU ZA NIESWOJE WINY PROSI WAS O POMOC !!!
Te zamknięte w geriatrium, często cierpiące, długo umierają, tak jak Burusiowi odmawia się im prawa do godnej śmierci, te z koszmarnych pawilonów, bubla wybudowanego za Wasze pieniądze, za 16 mln złotych - niebezpiecznych, brudnych i wilgotnych, z maleńkich domków, w których mogą jedynie kręcić się w kółko, z rejonu 13 i schroniska tymczasowego, gdzie w licznych klatkach siedzą przez wiele lat, często spędzają tak całe życie,ze szpitala gdzie mają wyzdrowieć skazane na metrową klateczkę, w której jedzą, śpią, załatwiają potrzeby fizjologiczne, z maleńkich kontenerków przy biurze, gdzie tkwią bez ruchu, z bud i poskręcanych łańcuchów...


Paluch 2008/2009 - raport wciąż aktualny - przeczytaj...

Gdy tworzyliśmy ten raport było ciepło...

Teraz widzę, że powinien on zawierać jeszcze jeden rozdział pt. "zima". Zima to bowiem co roku powtarzająca się klęska Na Paluchu.
Gdy się zaczyna brakuje słomy, firaneczek, nie wszystkie budy są zreperowane, psy nie są rozmieszczone według klucza odporności na zimno, chudną i są głodne gdyż przestawienie na zimowe karmienie zajmuje w schronisku trochę czasu i zwierzęta ratują się spalając własną tkankę tłuszczową...


W obliczu panujących wielkich mrozów zwróciliśmy się do Pani Dyrektor z propozycją przejęcia delikatnych piesków do domów tymczasowych, w których przetrwałyby mrozy. Niestety odmówiła...



**********************************************************************************************************

PALUCH 2009

Podsumowanie opracowane przez wolontariuszy.



Najważniejsze kwestie:



Przepełnienie schroniska
Adopcje
Odbiory
Po adopcji
Promocja schroniska i zwierząt
Warunki przebywania psów
Opieka nad psami w schronisku
Wolontariat
Współpraca z gminami
Struktura schroniska przyszłości – baza i satelity
Pogotowie dla zwierząt
Raporty


1. Przepełnienie



Schronisko Na Paluchu, jak większość schronisk w Polsce, jest przepełnione. Nowe pawilony wybudowano kilka lat temu dla 500 psów. Już wtedy było ich dwa razy więcej.



Obecnie Na Paluchu jest około 2300 psów, 300 kotów i inne zwierzęta. Do dyspozycji psów są oprócz nowych pawilonów, tzw. schronisko tymczasowe, które stworzono aby przenieść psy na czas budowy, boksy, na których budowę użyto elementy ze starych klatek, geriatrium i szpital. Część psów przebywa przy budach, część w kontenerach obok biura i najdelikatniejsze, małe, często chore w biurze.


Chociaż, na jedną klatkę Na Paluchu przypada 2,2 psa co stanowi niezły wskaźnik, jednak często przebywają w klatkach po 5, 6, 7... Powodem tego jest fakt, że duża liczba psów nie toleruje innych zwierząt i wymaga odosobnienia.



Przyczyny przepełnienia:

Utrzymujący się duży napływ zwierząt związany z dużą skala bezdomności zwierząt w kraju. Trzeba jednak podkreślić, że w ostatnich latach liczba psów przybywających rocznie do schroniska maleje: 2006 r. - 3897, 2007 r. - 3700, 2008 r. - 3530.
Brak schronisk w okolicach Warszawy, które spełniałyby podstawowe wymogi dla takiej placówki.
Mała skala adopcji – w porównaniu do przyjęć - czego jednym z powodów jest funkcjonujący w społeczeństwie stereotyp psa schroniskowego – w powszechnej opinii pokutuje pogląd, że pies ze schroniska, jest gorszy, chory, nie przyzwyczai się…
Mały procent odbieranych psów przez właścicieli – wciąż ludzie nie wiedzą gdzie szukać zaginionego czworonoga, gdzie dzwonić po jego zagubieniu.
Wielki problem z komunikacją z Paluchem – trudno się dodzwonić, uzyskać informacje o zaginionym lub wybranym do adopcji zwierzaku.
Niska świadomość społeczna odnośnie konieczności ograniczania rozmnażania zwierząt i opieki nad zwierzętami.
Decyzja Miasta o powołaniu jednego schroniska zamiast bazy i mniejszych satelit.


Jak zmniejszyć przepełnienie w schronisku?



Fundamentalną sprawą jest zmiana ustawy o bezdomnych zwierzętach, szczególnie w zakresie obowiązków gmin odnośnie opieki nad bezdomnymi zwierzętami, ograniczenia rozmnażania i nielegalnych hodowli produkujących w zatrważających warunkach, w dużej liczbie pseudorasowe zwierzęta. W okresie przejściowym, służącym likwidacji problemu bezdomności należałoby wprowadzić obowiązek kastracji wszystkich psów nierasowych w Polsce.



Wszystkie psy w schronisku powinny być wykastrowane – nie tylko rasowe. Wydawanie psów niewykastrowanych powinno się odbywać jedynie na umowy warunkowe obligujące nowego właściciela do stawienia się z czworonogiem w konkretnym terminie na wykonanie zabiegu w schronisku lub dostarczenie dokumentu stwierdzającego przeprowadzenie zabiegu w innej klinice.



Podstawowym zadaniem schroniska na najbliższy czas powinno być zmniejszenie populacji zwierząt w placówce. Może wystąpić konieczność uzyskania dodatkowych środków finansowych na działania prowadzące do tego celu, min. na promocję. Mogą one pochodzić od sponsorów.

Kluczową kwestią powinno być spowodowanie aby liczba zwierząt wydawanych do adopcji i zwracanych właścicielom przewyższała liczbę przyjęć.



Aby uzyskać powyższe należy po pierwsze przeprowadzić akcje edukacyjne społeczeństwa wskazujące powyżej wskazane kwestie, po drugie, usprawnić i ulepszyć procesy adopcyjne w schronisku. Często bowiem praktykowana jest odmowa adopcji, w przypadkach, gdy nowy właściciel podejmuje się kontynuacji leczenia lub zobowiązuje do wykonania kastracji.



Edukacja, prowadzona przede wszystkim przy udziale sponsorów, powinna mieć na celu uświadamiane ludziom, że należy szukać zaginionego psa w schronisku a także, że najlepszy przyjaciel to ten, ze schroniska. Podstawowymi narzędziami edukacji powinny być:

Bilbord
Programy edukacyjne w telewizji, radiu
Plakaty, strona internetowa, ulotki…
Wystawy zdjęć pokazujących zwierzęta ze schroniska
Udział schroniska w imprezach miejskich – z promocją psów
Spoty reklamowe w telewizji
Spotkania informacyjne w szkołach, domach kultury, parafiach…




2. Adopcje – usprawnienie procesów adopcyjnych.



Adopcja psa w schronisku Na Paluchu to czasami bardzo trudne przedsięwzięcie. Począwszy od wyboru zwierzaka, gdy są one rozlokowane na dużej przestrzeni, bez logicznego podziału, pomieszane młode, stare, duże, małe… , poprzez samą adopcję, kiedy z różnych powodów lekarz lub dyrektor może odmówić wydania psa.

Na klatkach nie ma kart informacyjnych psów, chociaż na przykład w pawilonach projektant przewidział specjalne ramki, która nie są wykorzystywane.

Bardzo trudno zasięgnąć informacji o psie zarówno u opiekuna jak i w biurze adopcji. Opiekunowie są często przenoszeni pomiędzy różnymi rejonami i nie mogą poznać zwierząt.

Biuro adopcji wymaga uzyskania numeru psa aby udzielić informacji. Zdobycie numeru jest trudne gdyż jest on napisany na obróżce i aby odczytać trzeba wyjąć psa z klatki. Często nie ma obróżki lub napis jest niewyraźny. Czasochłonność uzyskiwania informacji, szukania osób, które mogłyby pomóc zniechęca i powoduje zaniechanie adopcji.

Często adopcja jest utrudnianie bądź uniemożliwiana przez pracowników schroniska.

Goście schroniska rzadko mogą liczyć na pomoc ze strony pracowników schroniska przy wyborze psa, a pracownicy proszeni o pomoc często zachowują się w sposób nieuprzejmy w stosunku do gości, co również może zniechęcać do adopcji.





Propozycje usprawnienia i ułatwienia procesów adopcyjnych:

Umieszczenie aktualnej bazy wszystkich schroniskowych psów w Internecie służącej do wstępnego wyboru zwierzaka.
Każdy psiak powinien mieć swój paszport, który „wędrowałby” z nim po schronisku. Na paszporcie powinno być zdjęcie, numer, płeć, wiek i podstawowe cechy psa.
Dyżury osób w schronisku pomagających i doradzających klientom przy wyborze zwierzaka – szczególnie w czasie weekendów gdy jest więcej odwiedzających ale nie tylko. Mogą być do tego wykorzystani wolontariusze.
Aktualne listy najczęściej poszukiwanych zwierząt różnych kategorii w biurze adopcji: szczeniaki, młode, suki, psy, duże, małe, rasowe…
Skrócenie pobytu psów rasowych w schronisku przez zapobieganie chorobom schroniskowym i przyspieszenie oraz wykonywanie na czas zabiegów.
Rozwiązanie problemu depozytów oraz psów, które mają właścicieli. Powinien obowiązywać jak dla wszystkich zwierząt okres 2 tygodniowej kwarantanny, po którym zwierzęta przechodzą na własność schroniska i mogą być oddane do adopcji. W tym czasie powinna być wysłana stosowna korespondencja.
Częstsze stosowanie umów warunkowych w przypadku psów, dla których zachodzi konieczność wypełnienia zobowiązań, jak np. wyleczenia psa, wysterylizowanie…
Umowy specjalne przy adopcji psów chorych lub starych na dożycie – w wyjątkowych przypadkach udostępnienie możliwości kontynuacji leczenia w schronisku.
Większe zaangażowanie opiekunów w adopcje – włączanie ich do obsługi klienta i nagradzanie za wyniki w tym zakresie
Rozmieszczenie psów w sektorach/rejonach schroniska według kategorii.
Wyróżnienie psów bardzo młodych poniżej roku, które są najczęściej poszukiwane aby szybko szły do adopcji, nie starzały się w schronisku oraz zwalniały miejsca następnym.
Szkolenie pracowników biura adopcji oraz opiekunów w zakresie obsługi klienta.
Uruchomienie sprawnej informacji telefonicznej.


Dodatkowe pomysły służące zwiększeniu adopcji:



Punkty adopcyjne w mieście – dotyczące głównie małych piesków.
Kąciki w prasie.
Imprezy na Paluchu z udziałem artystów.
Promocje w schronisku, w czasie weekendu – prezentacje wybranych czworonogów przez opiekunów.
Promocje świąteczne, w okresie gdy ludziom otwierają się serca.
Zwiększenie liczby wolontariuszy stałych i wolontariuszy nieregularnych.
Stworzenie dyżurów wolontariuszy pomagających gościom w wyborze psa.
Umieszczenia w biurze adopcji komputera z bazą wszystkich zwierząt i wyszukiwarką po różnych kategoriach, dla gości schroniska.


Adopcje wirtualne są idealnym źródłem pozyskiwania środków na ich utrzymanie a dla osób, które nie mogą sobie pozwolić na prawdziwa adopcję dają szansę pomocy i satysfakcji.

Szkoły, zakłady pracy można również zainteresować takimi sposobami wirtualnej pomocy zwierzakom. W tym przypadku wirtualni opiekunowie mogliby nie tylko sponsorować utrzymanie zwierzaka ale obserwować jego los. W szczególności powinno to dotyczyć psów „trudnych” do adopcji a więc starych, kalekich.



Stworzenie instytucji domów tymczasowych - dla psów wymagających szczególnej opieki, której w schronisku otrzymać nie mogą lub na wypadek innych okoliczności - np. duże mrozy.



Ważnym zagadnieniem jest pomoc w adopcjach dla osób z zagranicy. Różne kraje mają różne wymogi odnośnie szczepień. Potencjalny właściciel mógłby wpłacić środki na konto schroniska aby schronisko przygotowało zwierzę do adopcji pod względem stosownych wymagań. Biuro adopcji w tym przypadku odmawia wszelkiej pomocy.



3. Odbiory



Obecnie jest mało odbiorów psów i kotów Na Paluchu. Niektóre zwierzęta przybywają do schroniska w bardzo dobrej formie co świadczy to o tym, że miały właścicieli, którzy o nie dbali. Piękna błyszcząca sierść, porządne obroże, czy łańcuszki, zachowanie wskazujące na dobre traktowanie przez ludzi. Często ich właściciele po prostu nie potrafią ich odnaleźć.



Wiele osób nie wie, że może szukać zwierzaka w schronisku. Inni nie mogą się dodzwonić lub nie uzyskują rzetelnej informacji chociaż zgłaszają informację o zaginięciu wraz z kontaktem do siebie.



Propozycje naprawy (z wykorzystaniem narzędzi wspomnianych wyżej):



· Edukacja społeczeństwa pod hasłem - „zginął Ci pies – szukaj Na Paluchu”. (p. 1)



· Lepsza organizacja obsługi zgłoszeń o znalezionych i zagubionych zwierzętach.



· Promowanie chipowania i znakowania zwierząt…



· Wprowadzanie obowiązku wypełnienia i przypięcia adresatki do obroży psa przed wydaniem go nowym właścicielom a także wyposażenia w bezpieczną obrożę, która się nie zsuwa. Zdarzają się przypadki ucieczki psa zaraz po adopcji.





4. Po adopcji



Sprawdzenie adopcji – schronisko sprawdza tylko niektóre adopcje. Jest to najczęściej kontakt telefoniczny, rzadziej osobisty.



Konsultacje, porady podopcyjne.

Nie każda adopcja jest udana. Czasami psy są zwracane pod byle pretekstem gdyż osoby są nieodpowiedzialne. Nie zawsze uda się dobrze ocenić potencjalnego właściciela.

Jednak dużo osób napotyka na nieznane im problemy ze zwierzakiem, których nie potrafią sami rozwiązać i przerośnięci sytuacją zwracają psa do schroniska.



Propozycja rozwiązania:

Kontakt telefoniczny poadopcyjny po każdej adopcji w celu zidentyfikowania problemów (może być wykonaniu wolontariuszy).
Pomoc schroniska w rozwiązywaniu kłopotów ze zwierzakami.
Nawiązanie współpracy z biehawiorzystami/treserami w celu uzyskania profesjonalnej pomocy w trudnych sytuacjach.
Broszury edukacyjne – dołączane obligatoryjnie do umowy adopcyjnej wskazujące możliwość pojawienia się pewnych problemów i metod na ich rozwiązywanie.
Zatrudnienie wolontariuszy przy obsłudze podopcyjnej do sprawdzania i monitorowania adopcji.
Kontakt telefoniczny z nowym właścicielem w celu sprawdzenia adopcji powinien nastąpić w odniesieniu do 100 % adopcji. Wizytacja - w przypadkach uznanych za wskazane.




5. Promocja schroniska i zwierząt.



Bez promocji na dużą skalę nie nastąpi poprawa bytu zwierząt a sytuacja wymknie się spod kontroli. Żadna firma obecnie nie utrzyma się na rynku bez promocji. Schronisko to też firma, która może funkcjonować poprawnie tylko przy odpowiednim stosunku liczby zwierząt przychodzących i wychodzących (równowadze podaży i popytu).



Obecnie nie ma promocji, która zapewniałaby powyższe. Działania, które są w tym zakresie prowadzone dotyczą tak małej skali, że nie przynoszą pożądanych efektów. Ponadto działania mające na celu promocję schroniska i zwierząt do adopcji przez wolontariuszy są niemile widziane przez pracowników schroniska. Opiekunowie mają to wręcz zakazane.



Propozycje:

Poszukiwanie firm marketingowych, które zgodzą się pomóc w promocji w ramach sponsoringu. Poszukiwaniem takich firm powinna się zająć dedykowana do marketingu osoba – pracownik schroniska. Mogą też pomóc wolontariusze.
Wolontariusze mogą wesprzeć schronisko dodatkowymi działaniami na przykład przy organizacji wystaw, opracowywania i dystrybucji ulotek …


Ważna jest również promocja wewnętrzna, na terenie schroniska, dla osób odwiedzających. Konieczne jest zaangażowanie w promowanie zwierząt pracowników – opiekunów zwierząt. Obecnie jest to zakazane przez Dyrekcję Schroniska. Korzystne byłoby wprowadzanie dodatkowej premii lub wyróżnień dla pracowników najbardziej zaangażowanych w adopcje oraz obsługę gości.





6. Warunki przebywania psów Na Paluchu



Schronisko Na Paluchu to miejsce, gdzie 2300 psów przebywa w maleńkich klatkach. Brak kontaktu z człowiekiem i mała przestrzeń to główne wady takiego rozwiązania. W następstwie stłoczenia psy dziczeją, dochodzi do pogryzień i zagryzień. Klatki nie są odizolowane od siebie i nie zabezpieczają przed gryzieniem przez kraty. Dochodzi do przeciągania za nogi, ogony i do makabrycznych pogryzień.



Pawilony, które wybudowano kilka lat temu są na pierwszy rzut oka idealnym miejscem dla zwierząt. Część wewnętrzna i zewnętrzny wybieg to jakby namiastka domu z ogródkiem. Niestety nie spełniają one podstawowych wymogów higieniczno - sanitarnych oraz bezpieczeństwa. Wilgotne wnętrza z powodu zmywania wodą, na zewnątrz nieszczelne przegrody powodujące częste pogryzienia, złe odpływy skutkujące gromadzeniem się szamba a brak zadaszenia dodatkowo wpływa na gromadzenie się wody.

Powyższe problemy powodują choroby zwierząt i konieczność kosztownego i długotrwałego leczenia.

Pawilony wymagają modernizacji.



Schronisko tymczasowe jest miejscem, w którym najmniej zwierząt jest objętych opieką wolontariuszy z powodu bardzo licznych klatek co powoduje trudności w wyprowadzaniu z nich psów. Tu przebywają najmniej socjalizowane psy..

Istnieje pilna konieczność objęcia tych psów opieką wolontariacką przy wsparciu pracowników schroniska.



Klatki z siatki ogrodzeniowej, starsze i nowsze, wciąż reperowane, różnią się między sobą standardem. Niektóre, lepsze, o dość dużej powierzchni, inne mniejsze. Większość jest zadaszona. Dobre są dla psów z dłuższą sierścią.



Domki drewniane – estetyczne i dość bezpieczne, jednak dają zwierzęciu minimalną powierzchnię do życia. Podłoga zmywana wodą pokrywa się warstwą odchodów rozmazywanych podczas biegania zwierzęcia. Psy z domków powinny być obligatoryjnie wyprowadzane na spacery.



Kontenery obok biura, chociaż dają maleńką przestrzeń życiową, jednak ze względu na usytuowanie przy biurze gwarantują zwierzętom lepszą opiekę pracowników, kontakt z otoczeniem i ludźmi oraz większe szanse na adopcję.



Geriatrium – miejsce dedykowane starym zwierzętom. Dobrze zapowiadający się azyl pozostał smutną umieralnią. Zwierzęta są izolowane od otoczenia. Szczególnie zastanawiający jest fakt, że drzwi do tego budynku są zawsze zamknięte i opatrzone tabliczką „Wstęp wzbroniony”. Choć wydawałoby się, że zwierzęta tam przebywające wymagają szczególnej troski wolontariuszy, nie są oni tam wpuszczani.



Szpital wyposażony jest w bardzo małe klatki. Psy przebywające w nich muszą załatwiać się, jeść i spać na powierzchni ok. 1 m2. Zamknięcie przed wolontariuszami, którym zabrania się wyprowadzania psów na spacery, powoduje odcięcie zwierząt od świata i ludzi. Po dłuższym pobycie zwierzęta wychodzą stąd bojaźliwe i autystyczne. Poza zwierzętami obłożnie chorymi i chorymi na choroby zakaźne wszystkie inne powinny wychodzić na spacery z wolontariuszami. Ponadto powinien być specjalny wybieg dla zwierząt ze szpitala aby nie musiały załatwiać się na swoje posłanka.

Zdarza się często, że przebywają tam zwierzęta już wyleczone, przez zwykłe zapomnienie lub po prostu brak miejsca w schronisku.



Proponowane rozwiązania dla poprawy bytu zwierząt.



Otwarcie geriatrium i szpitala dla wolontariuszy.

Słoma i piasek zbyt rzadko stosowane a zdecydowanie poprawiłyby sytuację w domkach, klatkach z betonowym podłożem i pawilonach.

Wybudowanie spacerowników i wprowadzanie do nich zwierząt w ciągu dnia na czas sprzątania poprawiłoby sytuację psów przebywających na zbyt małej przestrzeni.

Większa liczba wolontariuszy, również specjalnie dedykowanych dla zwierząt w geriatrium i ze szpitala oraz dobra organizacja spacerów poprawiłyby sytuacje zwierząt oraz przyczyniłyby się do ich socjalizacji a przez to byłyby lepiej przygotowane do adopcji.



7. Opieka nad psami w schronisku



Opiekun ma pod swoją opieką ok. 100 psów. Do jego obowiązków należy jedynie sprzątanie a nie socjalizacja i innego typu kontakt ze zwierzętami.



Psy boją się osób w zielonych kombinezonach.. Pracownicy schroniska często zachowują się w stosunku do zwierząt w sposób agresywny, gwałtowny i nieopanowany, co prowadzi do pogorszenia stanu psychicznego zwierząt – psy boją się ludzi, stają się agresywne.



Higiena psów w schronisku pozostawia wiele do życzenia. Psy są brudne i robią złe wrażenie na odwiedzających. Trudno zdecydować się na psa, który ma skołtunioną sierść, zaropiałe oczy i szczeka groźnie przez kraty stojąc po kolana we własnych odchodach.



Dużo psów jest chorych i opiekunowie nie są w stanie tego stwierdzić. Wolontariusze często znajdują chore psy a także suki ciężarne.



Niektóre psy są terroryzowane i niedopuszczane do miski przez współtowarzyszy. Czasami w ogóle nie wychodzą z bud.



Powyższe przypadki a także identyfikowanie chorych psów powinny być przedmiotem obchodów, wykonywanych zarówno przez pracowników biura adopcji jak i lekarzy.



Propozycje poprawy opieki nad zwierzętami w schronisku:



Schronisko powinno zatrudnić behaviorzystę
Psy, których sierść tego wymaga, powinny być kąpane i czesane - w schronisku powinien funkcjonować psi fryzjer.
Studenci z SGGW mogliby odbywać praktyki w schronisku i częściowo wypełniać powyższe zadania.
Wolontariusze również mogą pomagać przy pielęgnacji zwierząt – jednak musi być ich więcej.
Wszystkie psy, a w szczególności te przebywające na bardzo małej powierzchni, powinny wychodzić na spacery co jest możliwe przy dobrej organizacji pracy wolontariatu.
Opiekunowie powinni nie tylko karmić i sprzątać ale wyprowadzać swoje psy i socjalizować.. Być może powinni być pracownicy do sprzątania i ciężkich prac (wywożenie taczek) a także opiekunowie do opieki nad psami,
Powinno być stałe przypisanie opiekunów do danych rejonów aby psy miały w nich namiastkę właściciela i mogły się przyzwyczaić. Z kolei opiekun stale opiekując się nimi zdobywa o nich lepszą wiedzę co jest niezwykle ważne przy promowaniu do adopcji.
Pracownicy schroniska (oraz wolontariusze) powinni odbywać szkolenia z zakresu zachowania i psychiki zwierząt oraz sposobów ich socjalizacji.


Szpital i opieka lekarska pozostawiają wiele do życzenia. Dochodzą do nas informacje o zaniedbaniach i błędach w sztuce lekarskiej a także wykonywaniem drobnych zabiegów bez znieczulenia zadając dotkliwy ból. Dochodzą również sygnały o wykonywaniu sterylizacji podczas cieczki.



Zwierzęta siedząc w maleńkich klatkach, w których załatwiają się, śpią i jedzą, dziczeją oraz mają utrudniony powrót do zdrowia. Do szpitala jest wstęp wzbroniony, a okna są szczelnie zamknięte. Jeśli uda się jakiegoś zwierzaka zabrać na spacer jest on umazany w odchodach i zastraszony.

Szpital powinien być otwarty dla wolontariuszy. Wszystkie psy ze szpitala powinny wychodzić na spacery – poza przypadkami medycznych przeciwwskazań.

Schroniskowi lekarze weterynarii często stawiają błędne diagnozy lub badają psy w sposób niedbały – wśród wielu psów adoptowanych ze schroniska lekarze „z zewnątrz” diagnozują choroby, które nie zostały wykryte w schronisku (często pomimo wielotygodniowego pobytu psa w szpitalu)

Ostatnio lekarz wydał wolontaiuszom zakaz wyprowadzania psów na spacer.



Lekarze powinni być uprzejmi dla klientów i wolontriuszy i nie powinni działać na niekorzyść zwierząt.





8. Wolontariat



Organizacja wolontariatu powinna być taka aby jak największą liczbę zwierząt otoczyć opieką i zapewnić spacery.

Jest to możliwe w sytuacji gdy będzie prawidłowe zarządzanie tymi zasobami ludzkimi, nastąpi przypisanie wolontariuszy do rejonów przy bardzo ścisłej współpracy z opiekunami. Opiekunowie powinni być motywowaniu do współpracy z wolontariuszami w zakresie opieki nad podlegającymi im zwierzętami. Obecnie wielu opiekunów odnosi się w stosunku do wolontariuszy w sposób niegrzeczny i utrudnia im pracę.



Powinien być wolontariat regularny, złożony z osób po szkoleniu i rekrutacji oraz wolontariat nieregularny w postaci ochotników nie związanych umową lecz rejestrujących się każdorazowo w biurze adopcji i pracujących pod opieką zarejestrowanych wolontariuszy.



Wolontariusze powinni być podzieleni na grupy i w każdej grupie powinna być osoba koordynująca – koordynator grupy. Każda grupa powinna być przypisana do danego rejonu.

Obecnie wielu kandydatów jest zniechęcanych przez pracowników schroniska do przystąpienia do wolontariatu – słyszą w schronisku, że nie ma możliwości przystąpienia do wolontariatu.



Na jednego wolontariusza powinno przypadać nie więcej niż 10 psów a więc powinno być około 250 wolontariuszy Na Paluchu. Bardzo ważne jest sprawne zarządzanie taką grupą przez osobę kompetentną i komunikatywną. Obecny koordynator wolontariatu nie jest w stanie zarządzać ludźmi.



Schronisko powinno kontaktować się z wolontariuszami drogą mailową.



Szkolenia powinny być prowadzone przez osoby kompetentne i powinny zawierać tematy z zakresu tresury i psychologii psów.



Powinien zostać rozwinięty wolontariat dla kotów.



9. Współpraca z gminami



Napływ psów z okolic podwarszawskich to niewątpliwie jedna z przyczyn przepełnienia schroniska. Jest to jednak zjawisko trudne do zidentyfikowania i kontrolowania. Często zdarza się, że warszawiacy wyjeżdżają poza miasto aby wyrzucić swoje zwierzę.

Ponieważ nie da się tego zjawiska zlikwidować ani kontrolować należy nawiązać współpracę z gminami - dotyczącą promocji i współpracy.

Promocja zwierząt w gminach podwarszawskich, gdzie obecnie kwitnie budownictwo jednorodzinne, to niezwykle cenne narzędzie znajdowania domów dla dużych psów do pilnowania posesji.



10. Struktura schroniska przyszłości – baza i satelity



Trudno jest zarządzać takim molochem, w którym przebywa kilka tysięcy zwierząt. W takim miejscu zwierzęta są anonimowe i nie mają właściwej opieki a zidentyfikowanie ich potrzeb, chorób i innych problemów jest często niemożliwe.



Propozycja rozwiązania:



Schronisko Na Paluchu powinno stanowić placówkę – matkę.

Schronisku Na Paluchu powinny podlegać małe placówki, do 50 – 100 zwierząt, do których kierowane byłyby zwierzęta po przyjęciu i wyleczeniu.



11. Pogotowie dla zwierząt.



Obecnie Warszawa nie ma pogotowia dla zwierząt, chociaż Na Paluchu są 3 czy 4 samochody, w tym zakupiona karetka pogotowia. Niestety samochody przez większość czasu stoją.

Oficjalnie schronisko ma dyżur 24 godzinny jednak trudno jest uzyskać pomoc dla ratowania zwierzęcia po wypadku lub znajdującego się w potrzebie.



Propozycja rozwiązania.

Ustanowienie osobnego telefonu dla nagłych zgłoszeń.

Uruchomienie pogotowia z prawdziwego zdarzenia, które świadczyłoby pomoc całodobową.



12. Raportowanie.



Na oficjalnej stronie Palucha powinny się ukazywać aktualne raporty dotyczące liczby zwierząt przybywających, odbieranych, adoptowanych, zgonów i eutanazji a także informacja o planach i inwestycjach.




Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota


Post » Pon maja 10, 2010 9:50 Re: Paluch2- ['] dt potrzebne!!!

Never pisze:aamms - jak masz dla nich dom daj znać, zabierzemy je!


teraz to muszę to ponownie sprawdzić..
Jak tylko się dowiem - dam znać..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon maja 10, 2010 12:05 Re: Paluch2- ['] dt potrzebne!!!

aamms pisze:Wiecie co, po raz kolejny szlag mnie trafił..
Przeczytałam spis kotów do adopcji z początków maja.. są tam też te dwa nieszczęśne 'persiki'..
Jakiś czas temu dowiedziałam się, że podobno nie są do adopcji, bo są z interwencji i nie można ich na razie wydać ze schroniska..
A tu czytam, że nikt ich nie chce i dlatego nadal są do adopcji..
A ja już dawno miałam (mam nadzieję, że jeszcze mam) dla nich dom!!!!!!!!!!!!!!!!
Qrva, CZY CHOCIAŻ JEDNA INFORMACJA WYCHODZĄCA Z TEGO SCHRONISKA BĘDZIE WIARYGODNA??

A tak przy okazji, nie wiem czy ktoś to wrzucił, bo nie doczytałam kilku ostatnich stron, tak się wqr.viłam wiadomością o persach.. :evil:
Zobaczcie, co przeczytałam na stronie http://www.psy.warszawa.pl/

Podsumowanie 6 lat na Paluchu Wandy Dejnarowicz

Gdy w 2004 roku nastała na Paluchu Wanda Dejnarowicz nastąpił czas wielkiej nadziei na zmiany na lepsze.
Chociaż...
WD miała złą prasę, w poprzedniej firmie się nie udało...
Wszyscy sie zastanawiali czy uda sie na Paluchu?

Marzyliśmy o przyjaznym schronisku - schronisku naszych marzeń.
Miało być pięknie i przyjaźnie...
W 2005 roku zaczęto budowę nowego schroniska. Co tydzień z euforią relacjonowałam jego powstawanie. Oto dwie z wielu, cotygodniowych aktualności:
23 lipca 2005 r.
24122005 r.
30 października 2006 r. nastąpiło wielkie otwarcie...

******************************************************************

Podsumowanie 6 ostatnich lat na Paluchu

Jako wolontariuszka z 11-letnim stażem mam prawdziwy i wiarygodny obraz tego co się działo. Widziałam to od "środka", w każdą sobotę, w każdą pogodę, swoimi oczami i okiem aparatu.
Relacjonowałam na tej stronie najważniejsze wydarzenia ze schroniska. Otrzymywaliście prawdziwe informacje z tego co sie dzieje na Paluchu.
Śledziłam losy schroniskowych psiaków. Pokazywałam dobre i złe.
Pokazywałam panią Dyrektor całującą psiaki, gdy karmiła parówkami, ale pokazywałam też, że w siarczysty mróz nie było słomy, że psy leżały na betonie, że brakowało wody, że w czasie deszczu psy topiły się w szambo, że szpital to miejsce cierpienia psów w izolacji od świata, podobnie geriatrium, pisałam o adopcjach, gdy z byle powodu nie chciano wydać psiaka czy kota, że psy są niewykastrowane, gryzą się i zagryzają...
Pokazywałam rzetelną prawdę popartą faktami.
Nie pokazywałam gehenny kotów – do tego zabrakło mi siły i czasu.

Ostatnio było coraz więcej złego…

Miały być złote góry, a skończyło się na chaosie, bałaganie organizacyjnym, braku promocji, rosnącym przepełnieniu i obiecankach...
Skończyło się na wyrzucaniu wolontariuszy i rozpaczliwym dbaniu o wizerunek za wszelką cenę - za cenę psów.
Za cenę opiekunek kobiet, które zmuszane są do morderczej pracy przy wywożeniu psich odchodów na taczkach, zwalnianych pod byle pretekstem.
To wynik braku umiejętności organizacyjnych i empatii - przecież do ciężkiej pracy, do prac porządkowych, można zatrudnić mężczyzn, a do kontaktu ze zwierzętami wrażliwe kobiety…

Ludzie i psy na Paluchu to tylko numery - liczy się tylko wizerunek, pozorna sielanka przy biurze, parasole, kłamliwy obraz pawilonów, kryjących cierpienie i tragedię psów...

********************************************************************

Przez te 6 lat Wanda Dejnarowicz :

Otrzymywała dla schroniska bardzo dużo pieniędzy. Z Urzędu Miasta, z wpłat Darczyńców na konto, z wpłat do kasy podczas adopcji.

· Spowodowała wzrost dobrostanu schroniska o 50%

· Pobudowała pawilony – bubel – za 16 mln złotych, z naszych pieniędzy. Są niebezpieczne dla psów, zalewane szambem z powodu niedrożnych odpływów, przepełnione, w środku panuje nieprawdopodobny hałas szczekania psów w zamkniętej, ciemnej, wilgotnej, betonowej puszcze. To Wanda Dejnarowicz chwaliła sie, że będzie piasek na wybiegach zgodnie z jej projektem - ten piasek zatkał odpływy do dziś… Czy za to odpowie?

· Nie wykastrowała psów i w schronisku, co powoduje więcej zagryzień i pogryzień. czego była świadkiem strona http://www.psy.warszawa.pl

· Nie wysterylizowała suk, co powoduje porody i uśmiercanie małych, cierpienie, czego była świadkiem strona http://www.psy.warszawa.pl

· Napisała dziesiątki procedur,które nie były przestrzegane, czego ewidentnym przykładem były m.in. pogryzienia ( np. przy wyczesywaniu kołtunów sznaucera Szatana, który pomimo, że uchodził za trudnego psa, został poddany zabiegowi bez kagańca, w sytuacji gdy był podekscytowany, chwilę po ucieczce z klatki)..

· Nie usprawniła adopcji lecz uniemożliwiała je pod byle pretekstem, przeziębienia, wyglądu… Wzrost liczby adopcji to wynik pracy wolontariuszy, która jest wciąż utrudniana i niweczona.

· Nie zorganizowała promocji wewnętrznej (sprawny proces adopcyjny od momentu wejścia gościa na teren schroniska przez poszukiwanie psa do adopcji oraz organizacja rozmieszczenia zwierząt wraz z ich oznaczeniem wizytówkami/paszportami wędrującymi z nimi po schronisku) aby dać szansę każdemu zwierzakowi..

Nie stworzyła skutecznej promocji paluchowych zwierzaków służącej odnajdywaniu ich przez właścicieli oraz pozyskiwaniu domów.

· Stworzyła gehennę dla depozytów (które przy braku prawa do adopcji, czekają w maleńkich klatkach bez spacerów, kontaktu z wolontariuszami na zmiłowanie wiele lat…), dla staruszków w geriatrium (zamkniętych przed światem i adoptującymi), psów przebywających w szpitalu (bez spacerów, w maleńkich klateczkach, bez możliwości odwiedzin przez ich wolontariuszy)..

· Nie usunęła smrodu w schronisku spowodowanego jest przez brak skutecznej kanalizacji, której brak generuje ogromne koszty wywożenia wody i nieczystości szambiarkami…

· Czerpała pomysły ze strony,ale żadnego nie wdrażała jak należy - domki drewniane, kontenerki przy biurze to kolejne mini wiezienia (nie powinny funkcjonować bez stworzonego grafiku spacerów) – dla tych spacerów był las rąk odtrącanych przez schronisko.

· Wyrzucanie wolontariuszy zabrało jedyne promyki zapalające się dla zwierząt, pozbawiało je możliwości promocji, szansy znalezienia domów, spacerów i kontaktu z wolontariuszem, który stanowi namiastkę „pana”.

· Chwaliła się, że nie stosowała eutanazji co prowadziło do cierpienia zwierząt - Buruś to ewidentny przykład… niepotrzebnego cierpienia ...

· Nie publikowała raportów, aby pokazać podatnikom co dzieje się z ich pieniędzmi, ogromnymi sumami z podatków, a także pokazałyby aktualny stan schroniska w liczbach (dobrostan, adopcje, zwroty, zgony…). Niektóre raporty są przekłamane i nierzetelne - np. raport ewidencji psów - gdy pies wróci z adopcji po 2 godzinach ma już nowy numer…

Nie stworzyła strony internetowej z prezentacją wszystkich paluchowych zwierząt - praca nad taką stroną została rozpoczęta z inicjatywy wolontariuszy, ale wciąż nie widać jej efektów. Mogła powstać za darmo, zrobiona rękami wolontariuszy, którzy zaoferowali swoją pomoc.

Schronisko na Paluchu to ogromne pieniądze - co dzieje się z tymi pieniędzmi?.

WANDA DEJNAROWICZ PRZEGRAŁA SWOJĄ SZANSĘ NA ZROBIENIE CZEGOŚ WIELKIEGO I WSPANIAŁEGO PRZEZ ODTRĄCENIE POMOCNYCH DŁONI WOLONTARIUSZY I FUNDACJI.
ALE NIE TO JEST WAŻNE - TRAGICZNE JEST TO, ŻE PRZEGRAŁY ZWIERZĘTA.
Obecnie nerwowo próbuje sie zrobić coś, co powinno być zrobione już dawno i wciąż sie nie udaje - nie może udać się w tym bałaganie, braku wiedzy, umiejętności i ogólnej niemocy.

Na stwierdzenie, że przy takim przepełnieniu zmierzamy do eutanazji na wielka skalę WD odrzekła – „ja będę miała czyste ręce, to zrobi mój następca”.
Obłuda, zakłamanie, okrucieństwo, dbałość o stołek i pozory...
Schronisko zmierza prostą drogą do katastrofy...
Zwierzęta cierpią w tym gigantycznym obozie.

Przyjedźcie na Paluch. Zobaczcie jak żyją zwierzęta w szpitalu, w geriatrium, w schronisku tymczasowym, w rejonie 13, w klatkach za geriatrium, w maleńkich kontenerach przy biurze, w biurze...
Takie życie stworzyła im obecna Dyrekcja Schroniska i odpowiedzialne za ten stan stołeczne miasto Warszawa.

Dla kłamliwego wizerunku dyrekcja jest w stanie zrobić wszystko - kosztem zwierząt, schroniskowych numerów.

STOP OKRUCIEŃSTWU NA PALUCHU


Boze, wlos sie jezy na glowie.... straszne :crying: :crying:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon maja 10, 2010 12:20 Re: Paluch2- ['] dt potrzebne!!!

te propozycje bardzo sensowne - szkoda, ze osoba piszaca artykul nie jest dyrektorem schroniska

podrzuce, bo cos sie spadlo wątkowi :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], puszatek i 86 gości