Moje koty cz. IV - Dracul['] Dracul filmik s. 74

jaaana pisze:A bo my kochamy Dracula

Noooo

Przyłączam się do kciuków :ok:

A mówiłam, że będzie dobrze :wink:

kciuki :

Chyba pogoda pomogła, bo wczoraj mój Pusiek tak był przygaszony, a teraz trochę z nim lepiej

mocne

tffuuuu i morze kciukow :ok:

Dracul nie poddawaj się!! Jesteś naszym Księciem i musisz nam panować jak najdłużej!! Poza tym stary - 18 niebawem, no!! Mam zamiar się na niej napić za Twoje zdrowie (przepraszam, trochę zabrzmiało jak wproszenie się :oops:

)

magdaradek pisze:Dracul nie poddawaj się!! Jesteś naszym Księciem i musisz nam panować jak najdłużej!! Poza tym stary - 18 niebawem, no!! Mam zamiar się na niej napić za Twoje zdrowie (przepraszam, trochę zabrzmiało jak wproszenie się )

Całkowicie zgadzam się :ok:

Pojadł troszkę, kroplówkujemy się.
Zaraz pojadę do CC po lekartswa.
Niestety cały czas sika na różowo. PUpska swoje broni jak lew. Ani go obmyć, ani otworek posmarować sudocremem bo szaleje.
Optycznie nie jet chyba gorszy niż wczoraj, chyba.

Co do wpraszania się - jakie wpraszanie?

Knajpę jestem gotowa wyjnająć dla licznych gości, żeby tylko jubilat był :!:

Jubilat bedzie, Drakul za zdrowko :ok:

Po defekacji, udanej, Książę przestał popłakiwać,wstał, otrzepał się, pojadł.
Akurat dojechałam z zastrzykami. Dostał 4 (antybiotyk, coś przeciw krwawieniom, coś rozkurczowego, przeciwbólowy). Jutro pobranie krwi, kolejna kontrola. Żeby ten cholerny mocznik zaczął opadać. Jeśli tak się stanie, będzie szansa, ze się jednak mój staruszek podniesie.
Ciocia CC stwierdziła, że szanse są małe, ale z drugiej strony, znając tego zadziwiającego kotka, może się uda. I oby się udało :ok:

Dracul, bierz sie w garść, bo ja tez oczywiście na jubilesz się wpraszam

Dracul - trzym się :ok:

Kumpel Wampir Cię pozdrawia i też pazury trzyma.
Zdrowiej, chłopie :ok:

Wierze w Ksiecia Pana! :ok:

Śpi sobie w słoneczku, gdyby pogoda była pewniejsza urządziłabym mu posłanko na balkonie, ale nie chcę, żeby się jeszcze dodatkowo podziębił, albo przegrzał, albo coś czego nawet nie jestem w stanie przewidzieć.

Nie pisałam Wam, jak mądry i rozczulający ten kotek - że taki jest, to wiadomo, obudził nas dzisiaj w nocy.
Jak za dobrych czasów walił piąstką w ścianę willi. Zawołał nas bo bolał go brzuszek i nie chciał być sam. Po godzinie, gdy zrobił trochę kupki,brzuszek przestał boleć, a Dracul pozwolił nam pójść spać.

Jak dojdzie do formy, to deklaruję oficjalnie, że wynajmę nie tylko knajpę, ale również zapewnię nocleg przyjezdnym, którzy zechcą zaszaleć przy okazji 18 urodzin Księcia.

casica pisze:
Jak dojdzie do formy, to deklaruję oficjalnie, że wynajmę nie tylko knajpę, ale również zapewnię nocleg przyjezdnym, którzy zechcą zaszaleć przy okazji 18 urodzin Księcia.

Bede

Moje koty cz. IV - Dracul['] Dracul filmik s. 74

Kto przegląda forum