Moje koty i ja - dalej kichamy :-(Murzynek w DS:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 07, 2010 20:12 Re: Moje koty i ja (2) - z Uszatkiem źle :-(((

Marysiu myśle o Was i nadal :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt maja 07, 2010 20:30 Re: Moje koty i ja (2) - z Uszatkiem źle :-(((

Jesteśmy... :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt maja 07, 2010 22:47 Re: Moje koty i ja (2) - z Uszatkiem źle :-(((

Też jesteśmy i trzymamy mocno :ok:
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Sob maja 08, 2010 9:39 Re: Moje koty i ja (2) - z Uszatkiem źle :-(((

mar9 pisze:Dzisiejsze wyniki:
mocznik 215 (norma 25-70)
kreatynina 7 (1-1,8)
fosfor 2 (1,45-2,61)
potas 3,7 (4,1-5,6)
Jak widać mocznik jeszcze wzrosnął, kreatynina pewnie też, fosfor w normie, potas spadł.
Teraz rozpiska:
04.05.2010: Lecznica: tiamfenikol, kroplówka, duphalite, furosemid. Wynik mocznika 190 (25-70)
06.05.2010: Dom: altramet, venter, kroplówka.
07.05.2010: Lecznica: kroplówka dożylnie, duphalite, furosemid, tiamfenikol. W domu podałam mu dożylnie 3 kreski relanium na apetyt, dostanie jeszcze po 1/10 tych tabletek osłonowych na żołądek i układ pokarmowy (altramet i venter).
Jutro: altramet, venter, relanium, furosemid, kroplówka i ostatni raz antybiotyk.
Pojutrze: jw, oprócz antybiotyku.
W poniedziałek będziemy konsultować, co dalej. Jeśli mocznik będzie dalej wzrastał i Uszatek nie zacznie sam jeść to czeka mnie bardzo trudna decyzja, czy dalej go leczyć czy też... boję się tej decyzji, bardzo się boję.
W każdym bądź razie zrobię wszystko, aby go wyciągnąć z choroby.
Tylko raz musiałam świadomie podjąć taką decyzję (chodzi o Harriet, która przed sterylką miała robione badanie i wykazało ono FIV i FIP, wtedy po konsultacji podjęliśmy decyzję o niewybudzaniu kiciuni). To była bardzo trudna decyzja i nikomu jej nie życzę, sobie też.
Prosimy, trzymajcie mocno kciuki za Uszatego, niech mu się wreszcie polepszy.
Acha, kupiłam kilka pasztecików: Miamor i Gourmecika, jak nie będzie sam chciał jeść to będzie go łatwiej tym karmić przez strzykawkę. Prosimy jeszcze o jedno: bądźcie z nami, cokolwiek się wydarzy, tak dobrze mieć wsparcie wśród forumowych przyjaciół.

Marysiu przedyskutuj z wetem furosemid. Jeśli Uszaty siusia może nie jest potrzebne wymuszanie diurezy? Generalnie wygląda to tak. Furosemid wymusza wzmożone siusianie i kot się odwadnia zamiast nawadniać (paradoskalnie) więc wyniki mogą być wyższe mimo, iż nie powinny. Może warto też pomyśleć o suplementowaniu potasu? Brak łaknienia może być i z tej przyczyny.
Bardzo wysoka jest kreatynina :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 09, 2010 7:57 Re: Moje koty i ja (2) - z Uszatkiem źle :-(((

Zaglądam z nadzieją na lepsze wieści...

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 09, 2010 9:49 Re: Moje koty i ja (2) - z Uszatkiem źle :-(((

:roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie maja 09, 2010 9:57 Re: Moje koty i ja (2) - z Uszatkiem źle :-(((

Zaglądamy, :ok: nadal trzymamy
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Nie maja 09, 2010 10:04 Re: Moje koty i ja (2) - z Uszatkiem źle :-(((

Wczoraj po podaniu relanium Uszatek dostał apetytu, zjadł sam trochę różnego mokrego, rano zjadł troszkę serka.
W kuwecie było sio i kupka, nie twarda ale i nie rozlana. Chyba wyciągnę jakieś mięsko z zamrażalnika.
Niech je to, co mu smakuje, cokolwiek się potem zdarzy. I tak nie mam za wielkiego wyboru :(
Przepraszam, że nie zajrzę na Wasze wątki ale od kilku tygodni bardzo boli mnie lewa ręka, żadne maści i tabletki nie pomagają i nie mam siły pisać na kompie, chyba czeka mnie wizyta u jakiegoś specjalisty, badania czy coś innego. :(
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie maja 09, 2010 10:20 Re: Moje koty i ja (2) - z Uszatkiem źle :-(((

Marysiu jeśli lewa ręka boli powyżej łokcia to zbadaj serce... :roll:
Dobrze że Uszatek załapał w końcu z jedzonkiem. tak jak tu dziewczyny pisał - najważniejsze żeby jadł cokolwiek, potem można go powolutku spróbować przestawić na nerkowe.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie maja 09, 2010 12:52 Re: Moje koty i ja (2) - z Uszatkiem źle :-(((

Marysia-idź do lekarza koniecznie
i kciuki za Uszatego :ok:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie maja 09, 2010 19:37 Re: Moje koty i ja (2) - z Uszatkiem źle :-(((

Jestem myślami z wami. :ok:
Obrazek

naya

 
Posty: 559
Od: Pon lis 07, 2005 10:36
Lokalizacja: niedaleko Katowic ;)

Post » Nie maja 09, 2010 19:42 Re: Moje koty i ja (2) - z Uszatkiem źle :-(((

Marysiu jesteśmy i czuwamy
mocno trzymamy kciuki za Uszatka
jak mu się poprawi to zadbaj o Siebie i pokaż rękę lekarzowi
Trzymajcie się :ok: :ok: :ok:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pon maja 10, 2010 4:57 Re: Moje koty i ja (2) - z Uszatkiem źle :-(((

Marysiu koniecznie idź do lekarza z tą ręką
:ok: za zdrowie Twoje i Uszaka
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Pon maja 10, 2010 6:12 Re: Moje koty i ja (2) - z Uszatkiem źle :-(((

Wczoraj wyciągnęłam z zamrażalnika wołowinkę, smakowała Uszatemu, dlatego relanium nie podawałam.
Z tą ręką już byłam u lekarza, zbadała EKG, wyniki nie były rewelacyjne ale ja i tak leczę się na nadciśnienie więc nie dziwota, super już nie będą, przynajmniej nie w tym wcieleniu :wink: . To lekarka zapisała mi tabletki przeciwbólowe i kazała smarować. Najpierw smarowałam rozgrzewającymi a ostatnio kupiłam chłodzącą. Trochę pomaga ale tylko na chwilę. Dzisiaj idę ponownie do lekarza. Ból jest okropny, nie daje normalnie funkcjonować :( . Jak się wyrobię to potem jeszcze wezmę Uszatka do weta, jak nie to jutro pójdę z nim. Przepraszam, że siebie stawiam najpierw ale żeby pomagać kotkom muszę najpierw sobie pomóc, bo ból jest przeokropny. :crying:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon maja 10, 2010 6:39 Re: Moje koty i ja (2) - z Uszatkiem źle :-(((

jestesmy i trzymamy :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
OKTUŚ i HANECZKA Nasze aniołki
viewtopic.php?f=1&t=102758&start=0

agakow82

 
Posty: 2547
Od: Sob paź 31, 2009 19:36
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 255 gości