Wątek ŁATKA CZ.4 -do zamknięcia

Ciepła pisze:ale slodkie rozowe podusie

Oj poduńki to on ma słodkie naprawdę. Ale i cała reszta jest niczego sobie :lol:

Mru też miał slodkie... Różowe z czarnym

kalair pisze:Chyba nie ma wyjścia, trzeba przestać go zauważać!

Tylko jak to zrobić? :roll:

Ja nie umiem przejść obojętnie obok niego nawet jak się spieszę do yyy WC :lol:

maciejowa pisze:
kalair pisze:Chyba nie ma wyjścia, trzeba przestać go zauważać!

Tylko jak to zrobić? Ja nie umiem przejść obojętnie obok niego nawet jak się spieszę do yyy WC

Hmm..szczerze mówiąc nie wiem..Mnie się to nigdy nie udało! :ryk:

maciejowa pisze:
Ciepła pisze:ale slodkie rozowe podusie

Oj poduńki to on ma słodkie naprawdę. Ale i cała reszta jest niczego sobie Mru też miał slodkie... Różowe z czarnym

U mnie Bajcia ma takie rózowe :wink:

a Bazyl czarne :lol:

kalair pisze:
Hmm..szczerze mówiąc nie wiem..Mnie się to nigdy nie udało!

No też właśnie... A jeszcze jak głodny jest to tak się potrafi przymilić i ogonem podczepić, że od razu mięknę i porywam go na pieszczotki

trawa11 pisze:
U mnie Bajcia ma takie rózowe
a Bazyl czarne

Różowe są debeściarskie. Ale i czarne też fajne. Nie widać brudnych nóg

maciejowa pisze:Różowe są debeściarskie. Ale i czarne też fajne. Nie widać brudnych nóg

najlepsze u Bazyla byly , jak mi kiedys pomagał robic pierogi i wlazł do mąki :ryk:

To już czarne nie były :mrgreen:

trawa11 pisze:
maciejowa pisze:Różowe są debeściarskie. Ale i czarne też fajne. Nie widać brudnych nóg

najlepsze u Bazyla byly , jak mi kiedys pomagał robic pierogi i wlazł do mąki
To już czarne nie były

Łatek w mąkę się nie pcha, ale szafkę z makaronami nagminnie otwiera :roll:

Czyżby jakieś włoskie korzenie? :lol:

maciejowa pisze:
kalair pisze:
Hmm..szczerze mówiąc nie wiem..Mnie się to nigdy nie udało!

No też właśnie... A jeszcze jak głodny jest to tak się potrafi przymilić i ogonem podczepić, że od razu mięknę i porywam go na pieszczotki

No właśnie, i tu tkwi problem..Miękniemy! :mrgreen:

maciejowa pisze:
trawa11 pisze:
maciejowa pisze:Różowe są debeściarskie. Ale i czarne też fajne. Nie widać brudnych nóg

najlepsze u Bazyla byly , jak mi kiedys pomagał robic pierogi i wlazł do mąki
To już czarne nie były

Łatek w mąkę się nie pcha, ale szafkę z makaronami nagminnie otwiera Czyżby jakieś włoskie korzenie?

U mnie wogóle żadno szafek nie otwiera , choć nieraz otwarte stoją :lol:

. jakos ich nie interesuje ich zawartość .
Bazyl jednak pomagac cchiał :ryk:

Póki co jutro i pojutrze jestem w PCK na kursie i istnieje szansa, że się kocio stęskni :lol:

Łatuś tez mi pomaga. Szczególnie jak kroję kurczaka :roll:

Och jak on kocha wtedy moje nogi, szafki, drzwi i wszystko o co można się otrzeć i pomruczeć... :ryk:

maciejowa pisze:Póki co jutro i pojutrze jestem w PCK na kursie i istnieje szansa, że się kocio stęskni
Łatuś tez mi pomaga. Szczególnie jak kroję kurczaka Och jak on kocha wtedy moje nogi, szafki, drzwi i wszystko o co można się otrzeć i pomruczeć...

o , przy krojeniu mięsa to mi wszystkie pomagają :mrgreen:

Jaki kurs robisz?

Pierwszej pomocy. Potrzebny mi do tego cholernego egzaminu na instruktora... Wcale się nie czuję na silach do niego podchodzić :roll:

Kciuki więc Kasia trzymam! :ok:

maciejowa pisze:Pierwszej pomocy. Potrzebny mi do tego cholernego egzaminu na instruktora... Wcale się nie czuję na silach do niego podchodzić

spoko

Z Kursem pierwszej pomocy spokojnie sobie poradzisz :1luvu:

a i z tym na instruktorza tez , pewnie w siebie nie wierzysz :roll:

Dzięki Bożenko! Egzamin mam za tydzień.
Trawko, nie czuję się na siłach, bo po prostu niespecjalnie wchodzi mi do głowy to, czego powinnam się nauczyć do egzaminu. Mam teraz ważniejsze sprawy, które nie pozwalają mi się skupić na niczym innym. Podchodzę do egzaminu, bo koleżanka i mój mąż mnie namówili. Po prostu próbuję, ale tak naprawdę to nie mam na to ani ochoty, ani siły.

Wątek ŁATKA CZ.4 -do zamknięcia

Kto przegląda forum