Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 07, 2010 17:23 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2

kalair pisze:Licz Monia! :mrgreen: Może się okazać, że uda się zaoszczędzić. :mrgreen:



zawsze sie da zaoszczędzic...wystarczy dawac tylko w dni parzyste :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Pt maja 07, 2010 17:27 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2

:mrgreen: :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt maja 07, 2010 18:09 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2

dune pisze:
kalair pisze:Licz Monia! :mrgreen: Może się okazać, że uda się zaoszczędzić. :mrgreen:



zawsze sie da zaoszczędzic...wystarczy dawac tylko w dni parzyste :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:


nie oplaciloby sie... sumienie i koty spac by nie daly :lol:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt maja 07, 2010 19:59 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2

tillibulek pisze:u nas dzieje sie cos dziwnego z Ruby - po pierwsze poranne q zawsze ląduje w umywalce, po drugie generalnie uformowane, ale resztówka luuuuźna, wiec portki, blat, umywalka, podloga cale uwalane :?

Masakra! :strach: Taki widok na dzień dobry, zaraz po przebudzeniu! 8O To skutecznie może zepsuć humor na cały dzień. Współczuję, Tilli. Wyobrażam sobie, ile Cię to musi kosztować nerwów.
Obrazek

Mała Dzikuska

 
Posty: 3376
Od: Czw lut 04, 2010 14:22

Post » Pt maja 07, 2010 20:02 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2

A mój Tż, gdyby z rana łazienkę w takim stanie zastał, to niewątpliwie jeszcze niejednego pawia by do tych qpali dołożył. :|
Obrazek

Mała Dzikuska

 
Posty: 3376
Od: Czw lut 04, 2010 14:22

Post » Pt maja 07, 2010 21:04 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2

Ojej :( ale masz z tymi futrzastymi :( bo moje to np. kompletnie bezproblemowe koty (no, może z wyjątkiem Majki, która skacze jak głupia po klamkach :twisted: )

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Sob maja 08, 2010 7:12 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2

Obrazek
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob maja 08, 2010 7:22 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2

Cześć :D

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 08, 2010 7:49 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2

Mała Dzikuska pisze:
tillibulek pisze:u nas dzieje sie cos dziwnego z Ruby - po pierwsze poranne q zawsze ląduje w umywalce, po drugie generalnie uformowane, ale resztówka luuuuźna, wiec portki, blat, umywalka, podloga cale uwalane :?

Masakra! :strach: Taki widok na dzień dobry, zaraz po przebudzeniu! 8O To skutecznie może zepsuć humor na cały dzień. Współczuję, Tilli. Wyobrażam sobie, ile Cię to musi kosztować nerwów.


nie, jakos specjalnie mnie to nie denerwuje, tylko martwie sie o Ruby

czesc moje wierne ciociofanki :mrgreen: :mrgreen:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Sob maja 08, 2010 7:50 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2

kalair pisze:Obrazek


:love:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Sob maja 08, 2010 7:51 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2

Mała Dzikuska pisze:A mój Tż, gdyby z rana łazienkę w takim stanie zastał, to niewątpliwie jeszcze niejednego pawia by do tych qpali dołożył. :|


na szczescie wstaje przed TŻ i szybko sprzatam, wiec jak wstaje TŻ lazienka jest znowu czysta i pachnaca ;)

jakby TŻ to zobaczyl (on mysli, ze Ruby juz nie robi do umywalki), to znowu by bylo gadanie o oddaniu kota :roll:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Sob maja 08, 2010 7:56 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2

Umywalka jest jeszcze nienajgorszym miejscem :wink:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 08, 2010 7:57 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2

Cameo pisze:Ojej :( ale masz z tymi futrzastymi :( bo moje to np. kompletnie bezproblemowe koty (no, może z wyjątkiem Majki, która skacze jak głupia po klamkach :twisted: )


to co mi najbardziej przeszkadza, to uwalana kulkami z siersci posciel, te kulki sa wszedzie, czepiaja sie wszystkiego jak rzepy - to jest wlasciwie jedyna rzecz, ktora mi przeszkadza - ale to jest chyba dlatego, ze wszystkie 3 maja dluzszy wlos, bo u mojej mamy byly 2 dachowce i nic takiego nie bylo

Cameo, fajnie, ze jestes :1luvu:

tez uwazam, ze umywalka jest calkiem spoko, OKI (sprzata sie z niej kupala wygodniej niz z kuwety) :lol:
jak to kiedys powiedzialam TŻ to tak sie oburzyl, ze malo mu para z uszu nie poleciala :ryk:
a ja z usmiechem na ustach :mrgreen:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Sob maja 08, 2010 7:59 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2

:lol: :lol: :lol: Niby masz rację Tilku, ale nie denerwuj TŻ-a :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob maja 08, 2010 8:00 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2

Do umywalki przynajmniej się schylać nie trzeba :ryk: :ryk: :ryk:

Na sierść już przestałam zwracać uwagę. I tak z nią nie wygram, szkoda nerwów :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 328 gości