Kotki znalazły domek !!!

[marija]

Miałam się już nie odzywać, ale mnie sprowokowałaś...
Piszesz, że gdyby nie ty koty padłyby z głodu. Poinformuję cię, że lepiej nie dokarmiać w ogóle niż tylko dokarmiać, nie ograniczając populacji stada
Piszesz, że gdyby nie ty, koty nie miałyby budki na zimę- tymczasem kilka postów wcześniej czytam, iż rzeczoną budkę wykonał jeden z sąsiadów
Piszesz, że nikt z forum kotów nie chciał. Otóż przypomnę ci, że zarówno dla miesięczniaków, jak i dla mamy-kocicy i jej trzydniowych dzieci znalazły się domy tymczasowe, nie chciało ci się jednakże tyłka ruszyć i poszukać transportu do Inowrocławia Nie chciało ci się też napisać do Martyny, która również oferowała Dt
Piszesz, żebym nie oceniała cię, nie znając. Nie oceniam ciebie, ale twoje czyny, twoje lenistwo i twoją niefrasobliwość.
Po co zakładasz błagalne wątki skoro odrzucasz każdą pomoc, którą ci się oferuje
Czy kiedy wysypią ci się kolejne cieżarne kocice założysz kolejne a może i ich potomstwo wywieziesz na wieś a potomstwo ich potomstwa i potomstwo potomstwa potomstwa

[kasiatatry]

HIPOKRYZJA!
uwazam, ze kazdy ma prawo miec swoje zdanie, ale stwierdzenie "nie jestem morderca, ale uwazam, ze trzydniowe koty powinno sie uspic" jest czystą hipokryzja.
To tak jakby powiedziec, ze aborcja dzieci, ktore maja urodzic sie niepelnosprawne to wyswiadczanie im przysługi...

Co do wsi, jestem ze wsi. Prawda, ze wies jest daleka od idealu, zgadzam sie w zupelnosci, ale moj kot nigdzie nie był tak szczesliwy jak na wsi u moich rodzicow, gdzie caly dzien mogł polowac.
Piszecie, ze nalezy ograniczyc populacje kotow, prawda. Jest ich za duzo, ale problem ten pojawia sie głównie w miescie. Na wsi populacja sama sie ogranicza, bo niestety koty zyja krocej (oczywiscie zachecam do sterylizacji i kastracji).

Dziwne jest to forum. Ludzie tutaj bez przerwy sie kłóca, obrazaja. Kazdy uwaza sie za najmądrzejszego i najlepiej, zeby inni mysleli tak samo.
Marnujecie energie na przepychanki. Do tego nie korzystacie z pomocy nowych, bo przeciez potraficie wszystko najlepiej.
Odechcialo mi sie pomagac na forum miau. Wracam na dogo, gdzie bede dalej zbierac na szczepienia kotow i pomagac tym, ktorzy potrafia o pomoc prosic.

[VeganGirl85]

powiem tak- sądząc po nicku założycielki jesteśmy w jednym wieku, i nie chce mi się wierzyć, że 25- letnia kobieta nie jest w stanie załatwić prostej sprawy, jak wszystko ma dograne. Nie uważam też, że jestem superhiperwyrąbista i wszystko potrafię, żeby była jasność (tyle, że dla mnie studia, praca i wolontariat i godzenie tego wszystkiego to chleb powszedni i uważam, że w moim wieku nikt nie powinien mieć problemu z samoorganizacją). Na tym forum dziewczynka w wieku podstawówkowym była w stanie zorganizować pomoc dla kotów wolno żyjących w swojej i sąsiednich miejscowościach, finansowo pomogła Kasa Kastracyjna, wszystko OK. Inna trzynastolatka opiekuje się sporą gromadą kotów i sobie radzi lepiej od niejednej starszej osoby. Tak więc- można, trzeba tylko chcieć i wierzyć we własne siły.

Teraz trzeba skupić się na pomocy tym ciężarnym kotkom (zobowiązałam się ew. pożyczyć Kasie pieniądze na pilne zabiegi i tego się trzymam), ale obawiam się, że bez pomocy TOZ czy innej lokalnej organizacji się nie obejdzie... mam nadzieję, że poproszenie o tę pomoc nie przerasta niczyich możliwości. (tak, wiem, uśpiona wredota się odezwała)

w razie czego zapraszam do Kasy Kastracyjnej, ciężarne mają pierwszeństwo:

viewtopic.php?f=1&t=108023

warto też zmienić temat- ten ma wydźwięk "happy end". Dziś (piątek) wieczorem, jeśli nie zostanie zmieniony, pozwolę sobie założyć drugi temat z prośbą o pomoc- ale uważam, że byłby to wstyd dla osoby zajmującej się kotami na miejscu.

kasiutatry, dziękuję za komplement jeśli Cię bawi obrażanie nas, życzę miłej zabawy, mam nadzieję, że kiedyś zrozumiesz, o co nam chodzi.

[MIKUŚ]

HIPOKRYZJA!
uwazam, ze kazdy ma prawo miec swoje zdanie, ale stwierdzenie "nie jestem morderca, ale uwazam, ze trzydniowe koty powinno sie uspic" jest czystą hipokryzja.
To tak jakby powiedziec, ze aborcja dzieci, ktore maja urodzic sie niepelnosprawne to wyswiadczanie im przysługi...

Wyrazam swoje zdanie i takie dokładnie mam. Nie wstydzę się, bo dokładnie jak to określiłaś
"....wyświadczam im przysługę...".
Moze sterylka aborcyjna tez jest zła?

Niestety mnie nie przekonasz. Za duzo się napatrzyłam, za duzo kociaków umierało na moich rękach. Wierz mi ze jeśli tylko będę mogłą zaoszczędzić bólu tym istotom to dokładnie to zrobię. I myśl ze jestem egoistką - proszę Cię bardzo.

Niech będzie jestem mordercą, ale to nie Ja będę bezsilnie patrzeć jak umierają z powodu głupoty ludzkiej. Jako ludzie jesteśmy winni ograniczyć ich populację do minimum. Do min. kiedy człek będzie szanował brata mniejszego.Kiedy zwierzę będzie szanowane i kochane, a nie wałęsać się po ulicy i czekać na pomoc, o którą niejednokrotnie nie ma juz siły prosić.

Na codzień mam doczynienia z tymi właśnie istotami które nie mają siły juz krzyczeć.
I patrze jak umierają, bo człowiek po drodze zawinił. Schroniska przepełnione, ludzie biorą kociątko pobawią się i wyrzucą, potem skrzywdzone koty umierają z bólu.........Myślisz ze chciał tak umrzeć??? W bólu...........porzucony.........osamotniony po paru pięknych latach miłości.........???
I nie chodzi tu o osądzanie ze w takim razie kazdy kot tak skończy.
NIE. CHODZI O TO BY TEMU ZAPOBIEC!!!

[VeganGirl85]

HIPOKRYZJA!
uwazam, ze kazdy ma prawo miec swoje zdanie, ale stwierdzenie "nie jestem morderca, ale uwazam, ze trzydniowe koty powinno sie uspic" jest czystą hipokryzja.
To tak jakby powiedziec, ze aborcja dzieci, ktore maja urodzic sie niepelnosprawne to wyswiadczanie im przysługi...

Wyrazam swoje zdanie i takie dokładnie mam. Nie wstydzę się, bo dokładnie jak to określiłaś
"....wyświadczam im przysługę...".
Moze sterylka aborcyjna tez jest zła?

Niestety mnie nie przekonasz. Za duzo się napatrzyłam, za duzo kociaków umierało na moich rękach. Wierz mi ze jeśli tylko będę mogłą zaoszczędzić bólu tym istotom to dokładnie to zrobię. I myśl ze jestem egoistką - proszę Cię bardzo.

Niech będzie jestem mordercą, ale to nie Ja będę bezsilnie patrzeć jak umierają z powodu głupoty ludzkiej. Jako ludzie jesteśmy winni ograniczyć ich populację do minimum. Do min. kiedy człek będzie szanował brata mniejszego.Kiedy zwierzę będzie szanowane i kochane, a nie wałęsać się po ulicy i czekać na pomoc, o którą niejednokrotnie nie ma juz siły prosić.

Na codzień mam doczynienia z tymi właśnie istotami które nie mają siły juz krzyczeć.
I patrze jak umierają, bo człowiek po drodze zawinił. Schroniska przepełnione, ludzie biorą kociątko pobawią się i wyrzucą, potem skrzywdzone koty umierają z bólu.........Myślisz ze chciał tak umrzeć??? W bólu...........porzucony.........osamotniony po paru pięknych latach miłości.........???
I nie chodzi tu o osądzanie ze w takim razie kazdy kot tak skończy.
NIE. CHODZI O TO BY TEMU ZAPOBIEC!!!

brawo! choć ja bym zmieniła na - na szczęście nas nie przekona.

podpiszę się pod Twoimi słowami, bo lepiej bym tego nie wyraziła...

[kasiatatry]

[quote="XAgaX"kasiutatry, dziękuję za komplement jeśli Cię bawi obrażanie nas, życzę miłej zabawy, mam nadzieję, że kiedyś zrozumiesz, o co nam chodzi. [/quote]

A która część mojej wypowiedzi Was obraża?

Nie miałam w intencji Was do czegokolwiek przekonywać.

[specka1985]

powiem tak- sądząc po nicku założycielki jesteśmy w jednym wieku, i nie chce mi się wierzyć, że 25- letnia kobieta nie jest w stanie załatwić prostej sprawy, jak wszystko ma dograne. Nie uważam też, że jestem superhiperwyrąbista i wszystko potrafię, żeby była jasność (tyle, że dla mnie studia, praca i wolontariat i godzenie tego wszystkiego to chleb powszedni i uważam, że w moim wieku nikt nie powinien mieć problemu z samoorganizacją). Na tym forum dziewczynka w wieku podstawówkowym była w stanie zorganizować pomoc dla kotów wolno żyjących w swojej i sąsiednich miejscowościach, finansowo pomogła Kasa Kastracyjna, wszystko OK. Inna trzynastolatka opiekuje się sporą gromadą kotów i sobie radzi lepiej od niejednej starszej osoby. Tak więc- można, trzeba tylko chcieć i wierzyć we własne siły.

Teraz trzeba skupić się na pomocy tym ciężarnym kotkom (zobowiązałam się ew. pożyczyć Kasie pieniądze na pilne zabiegi i tego się trzymam), ale obawiam się, że bez pomocy TOZ czy innej lokalnej organizacji się nie obejdzie... mam nadzieję, że poproszenie o tę pomoc nie przerasta niczyich możliwości. (tak, wiem, uśpiona wredota się odezwała)

w razie czego zapraszam do Kasy Kastracyjnej, ciężarne mają pierwszeństwo:

viewtopic.php?f=1&t=108023

warto też zmienić temat- ten ma wydźwięk "happy end". Dziś (piątek) wieczorem, jeśli nie zostanie zmieniony, pozwolę sobie założyć drugi temat z prośbą o pomoc- ale uważam, że byłby to wstyd dla osoby zajmującej się kotami na miejscu.

kasiutatry, dziękuję za komplement jeśli Cię bawi obrażanie nas, życzę miłej zabawy, mam nadzieję, że kiedyś zrozumiesz, o co nam chodzi.

I faktycznie zdarza wam się co niektórym z byt szybko oceniać ludzi bo zerkam czasami na inne tematy...
Nie jesteśmy w tym samym wieku jestem młodsza od ciebie to tylko nik
Ja pracuję od 10-18 więc trudno mi znaleźć czas na to wszystko (więc jestem pełna podziwu dla ciebie że to wszystko ogarniasz)
I zgodzę się z wami, że założyłam błagalny post, ale tak jak już pisałam zanim by te kociaki dojechały do Inowrocławia trochę by minęło, a tak to są bezpieczne i w innym poście pisałam, że jeden pan zrobił dla nich JEDNO pudełko, ale inne sa wykonane przeze mnie i pewną osóbe -więc wybacz ale nie masz racji
I ostatnie jak podrzucili nam 2lata temu (strasznie zaniedbane miesieczne koty pod śmietnik to nikt inny tylko JA wziełam je do siebie bo nikt nie chciał--tylko w kółko mówili ""uśpić"" po co takie małe koty) wykarmiłam odrobaczyłam i znalazłam dom) I nigdy nie oddałam zwierzaka do schroniska zawsze starałam się znaleźć mu dom
I nie bój się nie będę już zakładać postów bo zaś mnie zlinczujecie...byłam wczoraj u weta----- http://ifotos.pl/img/vcxbdfbd_naenxs.JPG
Więc będą dostawać tabletki jak na razie, i nie dopuszczę do zaciążenia te dwie kotki pojawiły się u nas już w ciąży, a nasze są tylko dwie kotki.
jeśli mogę proszę o zakończenie tematu Dziękuję bardzo.