Biedne Wiejskie Koty-Ebiś tak bardzo chce żyć-powódź:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 06, 2010 13:47 Re: Biedne Wiejskie Koty-Kubuś ok-Guz nie do usunięcia:((((

Iwa, myślami jestem z Tobą :(
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 06, 2010 13:56 Re: Biedne Wiejskie Koty-Kubuś ok-Guz nie do usunięcia:((((

casica pisze:Kociamko :cry:
Theranecron, jeśli guz jest nie operacyjny, theranecron może go obkurczyć i na jakiś czas powstrzymać rozwój.
Tak mi przykro :(

matko co to za lek jest?
gdzie go zdobyć?

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Czw maja 06, 2010 13:57 Re: Biedne Wiejskie Koty-Kubuś ok-Guz nie do usunięcia:((((

Hannah12 pisze:Iwa bardzo mi przykro,
ale niestety te świństwa rozwijają się kiedy chcą i gdzie chcą, nie mamy wpływu na to.
Lokalizacja rzeczywiście nie operacyjna, bez trzustki nie da się żyć.
Oby Ebiś nie cierpiał.


Jesooo to On będzie cierpiał? :crying:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Czw maja 06, 2010 13:57 Re: Biedne Wiejskie Koty-Kubuś ok-Ebiś operacja :((((

vega36 pisze:
Kociama pisze:Za co Go to spotkało
za co taką najgrzeczniejszą w świecie kruszynę
takie słodkie bobo które tak wszystkiego się boi ale jest tak ciekawe świata
Słodziaka który nieśmiało szuka tulenia i pieszczot
który nawet się boi głosno zamruczeć i tylko dotykając gardziołka można stwierdzić że mruczy
malucha który przekrzywia główkę zabawnie gdy sie do niego mówi
Za co cholera no niech mi ktos powie bo zaraz ocipieję

Wczoraj biegał za piłeczką
troszkę podjadł ale stał sie bardzo wybredny
pije galony wody ale teraz już wiemy dlaczego ,przez tego guza

Dlaczego na litość nie mozna przelac kilku lat z własnego konta życia na Kogoś?
już dzisiaj oddała bym nawet 10 lat Jemu
nie można

Co ja zrobiłam źle?
co ja cholera zrobiłam że jemu ten guz wyrósł?
źle karmiłam?
nie dbałam dostatecznie?

Co ja mam robić dalej

Wiem muszę być dzielna i silna dla Ebisia
ale serce mi wyrywa z klaty
chce mi się wyć i krzyczeć

Proszę bądźcie z nami


Kociamko, Kochana Kociameczko, rozpłakałam się czytając ten tekst. Dokładnie to samo myślałam, używałam tych samych wyrazów, kiedy młodziutka Bokireczka umierała na chłoniaka...

Kociameczko, przytulam Cię bardzo, bardzo mocno i jestem z Tobą całym sercem.


Powiedz mi tylko ile?
jak długo będzie Żył?

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Czw maja 06, 2010 14:05 Re: Biedne Wiejskie Koty-Kubuś ok-Guz nie do usunięcia:((((

Kociama pisze:
Hannah12 pisze:Iwa bardzo mi przykro,
ale niestety te świństwa rozwijają się kiedy chcą i gdzie chcą, nie mamy wpływu na to.
Lokalizacja rzeczywiście nie operacyjna, bez trzustki nie da się żyć.
Oby Ebiś nie cierpiał.


Jesooo to On będzie cierpiał? :crying:

Iwa ja nie mówię, że on będzie cierpiał.
Ale życie z tym świństwem nie jest takie samo jak bez guza.
Musisz go mocno obserwować.
A co mówi wet, jakie leki proponuje podać.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw maja 06, 2010 14:12 Re: Biedne Wiejskie Koty-Kubuś ok-Guz nie do usunięcia:((((

Kociama pisze:
casica pisze:Kociamko :cry:
Theranecron, jeśli guz jest nie operacyjny, theranecron może go obkurczyć i na jakiś czas powstrzymać rozwój.
Tak mi przykro :(

matko co to za lek jest?
gdzie go zdobyć?

To jest wyciąg z jadu pająka, ale podobno wycofany z obrotu w Polsce.... :?
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 06, 2010 14:20 Re: Biedne Wiejskie Koty-Kubuś ok-Guz nie do usunięcia:((((

Kociamko my nie mamy wpływu na takie sprawy, więc się nie obwiniaj :(
Mocno przytulam.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35293
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw maja 06, 2010 14:21 Re: Biedne Wiejskie Koty-Kubuś ok-Guz nie do usunięcia:((((

anna57 pisze:
Kociama pisze:
casica pisze:Kociamko :cry:
Theranecron, jeśli guz jest nie operacyjny, theranecron może go obkurczyć i na jakiś czas powstrzymać rozwój.
Tak mi przykro :(

matko co to za lek jest?
gdzie go zdobyć?

To jest wyciąg z jadu pająka, ale podobno wycofany z obrotu w Polsce.... :?


ale moze mozna go jakos zdobyc?
Iwa zaloz watek na kotach ,ze szukasz tego leku.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 06, 2010 14:29 Re: Biedne Wiejskie Koty-Kubuś ok-Guz nie do usunięcia:((((

Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 06, 2010 14:33 Re: Biedne Wiejskie Koty-Kubuś ok-Guz nie do usunięcia:((((

Kociamko, większość lecznic weterynaryjnych tym lekiem dysponuje. Nie wszyscy weci podają go kotom - bo generalnie jest dla psów.
To są zastrzyki, które podaje się w kilkudniowych odstępach - serię. Gdybyś miała kłopot napisz, postaram się załatwić.
To jest wyciąg z jadu pająka kubańskiego (chyba z tarantuli). U piwnicznego Łatka mojej mamy zadziałał bardzo ładnie.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 06, 2010 14:35 Re: Biedne Wiejskie Koty-Kubuś ok-Guz nie do usunięcia:((((

I tutaj: http://www.vetopedia.pl/odpowiedz1718-G ... ieska.html
Wg.tego linka ten lek jest dostępny na Słowacji.
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw maja 06, 2010 14:41 Re: Biedne Wiejskie Koty-Kubuś ok-Guz nie do usunięcia:((((

Iwonko strasznie mi przykro :( :( :(
myślami jesteśmy z Tobą, mocno - bardzo mocno - przytulam ....
A kiedy pada deszcz Bezdomne koty mokną - Co zrobić masz, sam wiesz: W piwnicy otwórz okno. A kiedy szron się szkli, spod nóg i kół śnieg pryska Zamknięte uchyl drzwi, Zmarznięte wpuść kociska. Bo może być i tak: W twych grzechach zaczną grzebać, A kot - da łapką znak, Uchyli furtkę Nieba..

Magdalena424

 
Posty: 1474
Od: Czw paź 26, 2006 15:16
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 06, 2010 14:51 Re: Biedne Wiejskie Koty-Kubuś ok-Ebiś operacja :((((

Kociama pisze:Jesteśmy :crying: :crying: :crying:
Ebiś został wybudzony
Guz łączy trzystkę z jelitkami
Weci nie podejmą się usuwania bo trzeba by usunąć sporo trzustki
guz według opisu lekarzy wychodzi z węzła chłonnego a to prawie zawsze żle rokuje
Nie pobrano wycinka bo strach do tego dziobać
jelitka wogóle są ułozone w jakąś rozetę ,jak to określił lekarz

Ebiś dostał zastrzyki na uodpornienie
musimy co 2 dzień jeżdzić do lecznicy
nie wiem co dalej,jak i czym leczyć,wspomagać

Jeśli guz urośnie i zatka jelita koniec
jeśli zatka przewody żólciowe koniec
lekarz mówił że takie zatkanie przewodów żólciowych to dla Kociaka ogromny ból

Za co Go to spotkało
za co taką najgrzeczniejszą w świecie kruszynę
takie słodkie bobo które tak wszystkiego się boi ale jest tak ciekawe świata
Słodziaka który nieśmiało szuka tulenia i pieszczot
który nawet się boi głosno zamruczeć i tylko dotykając gardziołka można stwierdzić że mruczy
malucha który przekrzywia główkę zabawnie gdy sie do niego mówi
Za co cholera no niech mi ktos powie bo zaraz ocipieję

ile będzie zył?
nie wiem,to wszystko zalezy od tego paskudztwa
to to świństwo zadecyduje o zyciu tej niewinnej istotki
On ma dopiero 2,5roku

Wczoraj biegał za piłeczką
troszkę podjadł ale stał sie bardzo wybredny
pije galony wody ale teraz już wiemy dlaczego ,przez tego guza

Dlaczego na litość nie mozna przelac kilku lat z własnego konta życia na Kogoś?
już dzisiaj oddała bym nawet 10 lat Jemu
nie można

Co ja zrobiłam źle?
co ja cholera zrobiłam że jemu ten guz wyrósł?
źle karmiłam?
nie dbałam dostatecznie?
a może to to że zawsze chwaliłam jaki to zdrowy
Zawsze starałam się ograniczac mu stresy
bo wiem jaki strachulec z Niego

Co dawać mu jeść teraz ,jak dbać
Co ja mam robić dalej

Ruduś smutny,lata i płacze
Icia z Filipem też do niczego
Oni całą czwórką tak sie kochają
Ruduś pozwalał malutkiemu Ebisiowi ssać swoje cycuszki ,mamkował mu i nadal się nim troskliwie opiekuje

Wiem muszę być dzielna i silna dla Ebisia
ale serce mi wyrywa z klaty
chce mi się wyć i krzyczeć

Proszę bądźcie z nami


nie znam kociaka, ale jak to przeczytalam... lzy stanely mi w oczach... :placz:
taki mlody kicius... :cry: Przepraszam, jesli uraze Cie tym pytaniem, ale nasunelo mi sie samo... Czy nie przeszlo Ci przez mysl pozwolic kotkowi odejsc juz w czasie operacji, nie wybudzac go, zeby skrocic mu cierpienia i nie dopuscic do dalszego, gorszego cierpienia?
Wiem, to trudna decyzja... Gdyby to moj kot byl... nie wiem, jakbym postapila, ale na pewno to pytanie by mi przemknelo przez mysl...
Zatkane drogi zolciowe... Az mnie otrzepalo, bo sama to przeszlam na sobie. Prawie 11 lat temu z powodu kamicy zolciowej usunieto mi pecherzyk zolciowy. Wiem jaki to bol, kiedy przewody zolciowe sie zatkaja, jak czlowiek cierpi... W czasie ataku kolki zolciowej, gdy dostalam skurczu, nawet spokojnie oddychac nie moglam! Oddech byl szybki, plytki, a gdy nadszedl najsilniejszy skurcz zwinelam sie w klebek i blaagalam o wszystko, zeby tylko przestalo bolec, gniesc, o wszystko, a chocby i o smierc! Taki atak potrafil trwac ok.2 godzin nawet, lapal niespodziewanie. Za kazdym razem bylo gorzej i ciezej niz poprzednio... Tego nie da sie wymazac z pamieci, wiec za zadne skarby nie chcialabym, zeby moj przyjaciel, najblizszy i najdrozszy memu sercu kot cierpial tak samo. Domyslam sie, jak moze byc z jelitami, bo wlasnie od tamtej choroby cierpie na zaparcia... Gdyby to o mojego kota chodzilo... Na pewno bym sie wahala, mialabym watpliwosci, co robic... ale nie wykluczam, ze podjelabym te trudna decyzje. Natomiast czy na pewno bym ja podjela... nie wiem. Dlatego pytam, czy myslalas o tym, czy rozwazalas taka mozliwosc... Do niczego nie usiluje cie naklonic, tylko napisalam, co JA bym na TWOIM miejscu zrobila.
Widze, jak kochasz tego kociaka i jeszcze bardziej serce mi peka :evil:
Masz racje, to niesprawiedliwe! :evil: Masz prawo byc zla na caly swiat, krzycz, placz, jesli ci to ulge przyniesie, ale nie wolno ci sie obwiniac! Dbalas caly czas o tego kotka jak najlepiej potrafilas, i niezaleznie od tego, ile mu jeszcze bedzie dane cieszyc sie zyciem, jestem pewna, ze do konca tak bedzie, ze ani przez chwile nie zaniedbasz go, a on bedzie czul, ze nadal jest tak samo kochany jak wczesniej :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw maja 06, 2010 15:34 Re: Biedne Wiejskie Koty-Kubuś ok-Guz nie do usunięcia:((((

Kociamko jestem i mocno trzymam kciuki

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Czw maja 06, 2010 15:42 Re: Biedne Wiejskie Koty-Kubuś ok-Guz nie do usunięcia:((((

KOciego cierpienia nie widac...
Koty cierpią w milczeniu......
kiedy juz jest to zauwazalne....
wtedy wlasnie kocie cierpienie przekracza wszelkie granice....
wtedy je widzimy....wtedy kot cierpi niewyobrażalnie
nie pozwalajmy kotom tak cierpieć.....
Nie po to jesteśmy ludźmi zeby dawac kotom cierpienie w imię miłości....

KOciamko trzymam kciuki mocne za was
za ciebie najbardziej...zebys potrafila dostrzec to czające się cierpienie
póki jeszcze bedzie niezauważalne .... zebys zdążyła
Jestem z tobą :1luvu:
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 76 gości