Kuba i Rosen oraz my - koci "TouchPad" str.89

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 06, 2010 10:12 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Ale odjazdowe tematy :twisted:

6-tkę weidera (klasyczną) ciężko przejść .... Udało się mmk ? Mnie nie, bo leń zawsze wygrywał, kondycja nie była problemem tylko leń ... :roll: Wstyd, wiem.
Piłka jest doskonała. Cwiczyłam na niej dużo w ciąży, świetna. W USA pracodawcy zamieniaja swoim siedzacym pracownikom krzesła na gumowe piłki wymagajace ciaglego korygowania postawy. Mmk, chodzi pewnie o wielką gumową piłkę na której możesz ćwiczyć i kręgosłup jest Ci wdzięczny :ok: .
Secret, dobrze jesteś zorientowana :ok: Podładki ok, szczególnie dla kręgosłupowców. Te wszystkie modele sa dostępne i u nas na portalu od wszystkiego na A :wink:
A zamiast biezni warto spacerować szybkim truchtem, spacerować, spacerować. Naprawdę działa i lepsze dotlenienie i ... za darmo dziewczyny :ok: . No chyba, że widoki na biezni lepsze (menszczyzny :mrgreen: ). No i na spacer zabierzesz psa i dziecko, a w siłowni ciężka z taką ekipą. Poczekajcie, dziewczyny jak Wam się rodzinki pojawią. Czas się Wam skurczy :twisted: .

A próbowała któraś takiego urządzenia z podciśnieniem, które wygląda jak zabudowany rowerek ? Nazwa mi umknęła ...
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Czw maja 06, 2010 10:24 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

6-tkę weidera Co to jest?

Psiama nic mi taki rower nie mowi, ale poszukaj zdjecie, ja tak wiecznie robie, bo nie wiem jak sie niektore rzeczy po polsku nazywaja... A co do rodzinki, to chyba tez przez bieganie za potomstem sie juz chudnie... :mrgreen:
Ja tez uwielbiam byc na dworzu, ale to jest zalezne od pogody, bo odpowiednich ubran nie mam. A ta plaska pilka i wielka pilka moge tylko polecic. Te duze do siedzenia i cwiczenia sa w roznych wielkosciach, zaleznie od wzrostu. Troche jestem w takich rzeczach obcykana, bo sie interesuje tym i jestem ciekawa. Jak sie moge z Wami podzielic wiedza to mnie cieszy.

A czym ja szczuje Agus? Tym furminatorem? To jest naprawde najlepsze, co spotkalam do tej pory.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw maja 06, 2010 10:26 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Tą piłką poddupną :mrgreen:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw maja 06, 2010 10:29 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Ach, prawda, bo Ty masz tez chory kregoslup. Przede wszystkim malo miejsca zabiera i mozna duzo z nia zrobic.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw maja 06, 2010 10:39 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Ja zasadzam się na jakiś taniec (kusi mnie coś, co nazywa się sexy dance :mrgreen: ), ale z moją kondycją pewnie padnę :oops:
Z kolei bez jakiejkolwiek aktywności spasę się i na 200% padnę ja i moje kolana :crying: Jak pokonać lenia?
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw maja 06, 2010 10:42 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Boska nazwa: furminator. To niemal jak terminator :mrgreen:
Szukam tych rowerków, ale nazwy nie pamiętam i idzie mi opornie ...
6-tka weidera to cykl ćwiczeń na brzuszki wg podanego algorytmu ze zwiększającą się liczbą powtórzeń. W google wpisz - znajdziej niejedna strone ze schematem :D
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Czw maja 06, 2010 10:57 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Taki taniec to ja tez bym chciala. Mozesz robic i bez kondycji. Fajnie by bylo tez taki taniec brzucha robic, ale mi sie nie chce. Trzy razy w tygodniu na silownie i na rower dodatkowo, to wystarczy. Wiecej czasu nie moge ukrasc. Lenia pokonasz przez spojrzenie mu w oczy.
Jest taka fajna historia dla ludzi, ktorzy odkladaja wiecznie sprawy, bo czuja ze sa dla nich za "ciezkie":
(w skrocie - nauczylam sie na kursie)

Profesor stawia na stol naczynie i wklada do niego dosc duze kamienie, jak naczynie jest do gory pelne pyta studentow, czy jeszcze cos wejdzie tam. Oni odpowiadaja, ze naczynie jest pelne i juz nic nie wejdzie. Wtedy profesor wklada miejsze kamienie, ktore wchodza miedzy te duze. Pyta znowu studentow, czy naczynie jest pelne. W tym momencie studenci pokapowali o co mu chodzi i mowia, ze jeszcze nie jest pelne. Profesor wklada teraz kamienie zwiru, ktore sa malutkie i pasuja miedzy te inne. I jeszcze raz sie studentow pyta, czy jest pelne. Oni mowi, nie, jeszcze cos idzie. Tak, mowi profesor, i wsypuje piasek mialki, ktory wypelnia reszte wolnego miejsca i sie znowu pyta studentow, czy juz dosc. Studenci mowia, ze cos jeszcze wejdzie. I profesor wlewa wode po brzeg.
Co to nam ma powiedziec? Te duze kamienie nie sa wcale takie straszne, chociaz zajmuja duzo miejsca, bo jak byscie wlozyli najpierw wode, piasek, zwirek i male i duze kamienie, to nigdy by nic nie pasowalo do naczynia.
Tak ze trzeba tego lenia jako duzy kamien widziec i zaczac po prostu robic, to sam zginie. Te male rzeczy zawsze sie gdzies moga wetknac. I tak sie nauczylam tez moje biurko sprzatac i systematychnie pracowac i w domu i w pracy i na sporcie.


http://www.zooplus.pl/shop/psy/maszynki ... ies/155818 To jest furminator. Cudenko moje nowe.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw maja 06, 2010 13:27 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Weidera nigdy jeszcze nie udało mi się doprowadzić do końca (doszłąm grubo za połowę). Tym razem się uda 8) U mnie też leń wygrywał, albo jakieś wizyty :roll: Tak naprawdę to jak się patrzy na wykaz powtórzeń i serii w tych ćwiczeniach, to wydaje się, że około połowy robi się strasznie. Dla mnie najtrudniejsze były dni w okolicy 4-5 (nie pamiętam dokładnie) - jest taki dzień, kiedy zwiększa się mocno ilość ćwiczeń. Później to już z górki, najgorzej jest wejść w rytm i się rozruszać 8)
Taniec nas kusi już od jakiegoś czasu, ale znając nasze zdolności w tym temacie, to byłby niezły wstyd :oops:
SecretFire pisze:Lenia pokonasz przez spojrzenie mu w oczy.

Dobrze powiedziane. Ale leń czasem wygrwa. wiem po sobie, że jak już zacznę regularne ćwiczenia, to jakoś idzie. Najgorzej jest jak zrobię "jeden dzień" przerwy - prawie na pewno już do ćwiczeń nie wrócę :roll:
SecretFire- myślałam, że piszesz o takich dużyych piłkach do ćwiczeń :oops: Takich nawet nie widziałam :roll:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Czw maja 06, 2010 13:45 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

O duzych tez Mmk. Mam taka i taka :mrgreen: Kazda z nich nadaje sie do super cwiczen.

Lenia idzie najlepiej poznac, jak masz na stole roboty po uszy a przyjdzie ktos do biura i w inny dzien bys go odprawila w sekundach a w ten akurat zagadasz go, bo Ci sie nic nie chce. To tez jest ten maly kamyk w porownaniu do duzego. Wizyty czy cos innego zawsze sa dobra wymowka. Wczoraj moja Mama miala urodzinki, ale ja po pracy najpierw poszlam na silownie a potem dopiero do niej. Tak ze ten len mnie ominal.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw maja 06, 2010 19:28 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Magda gdzie to Mumio się kupuje?W zielarskim?A drogie to?

ola19

 
Posty: 1140
Od: Czw gru 21, 2006 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw maja 06, 2010 20:02 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Pierozki:
250 g maki
250 g twarozku
70 g margaryny
1 jajko
1 szcz. soli


Ciasteczka z kwasnej smietany:
250 g maki
4 lyzki kwasnej smietany
250 g margaryny albo masla (zimne)
szczypta soli

Wszystko dobrze wymieszac i nawet na noc zostawic w lodowce, to ciastu nie przeszkadza. Wyrolowac na okolo 3-4 milimetry i posypac grubym cukrem albo sezamem albo makiem albo co komu sie podoba i piec w zaleznosci od paszczetnika okolo 10 minut. Zobaczyc jaki kolor komu sie podoba i smakuje i dorownac pieczenie. Czym dluzej tym gorzkie sie robia. Ach, jeszcze najpierw w kwadraty pociac albo inne ksztalty. Przez to, ze ciasto jest takie uniwersalne, mozna tez uzyc do paszczecikow albo posypane makiem albo sezamem do zup albo na imprezy do maczania w jakis sosach.
Najlepiej smakuja cieple i posypane cukrem :1luvu:

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pt maja 07, 2010 8:25 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Mumio można kupić w sklepach zielarskich, w portalu internetowym na "A" :wink: czasem też apteki na zamówienie sprowadzają. Kosztuje różnie w zależności od producenta i ilości tabletek - przeciętnie ok. 25-30 zł za 60 tabletek.

SecretFire - :twisted: Kiedyś spróbuję, na razie mam dietę :roll:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pt maja 07, 2010 8:29 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Witajcie w piątkowy, nareszcie słoneczny, poranek 8)
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pt maja 07, 2010 8:39 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Slonce? Gdzie? *ogladam sie i nic nie widze*

:mrgreen: Mmk...dieta dieta, ale nie masz wszystkich na raz zjesc, a zakochasz sie w tych ciastkach i Twoi tez. Moja cala rodzina w Polsce pozabierala od mojej Mamy przepis, bo zrobila na Boze Narodzenie i kazdemu smakowaly.

Co to jest Mumnio?

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pt maja 07, 2010 9:36 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

O wątek o żarciu :mrgreen:

Wczoraj byliśmy z TŻ u kumpeli na jej sławnym kurczaku i tak się opchałam, że nie mogłam zasnąć :oops:

Jeszcze dziś odczuwam skutki swego łakomstwa. Ale dobreeeeeeeeeeee było!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jrrMarko, pibon, puszatek i 14 gości