Witam, witam :].
Nasza kochana kruszynka rośnie w siłę i nabiera charakterku.
Są nowe zdjęcia!

) :
http://www.fotka.pl/albumy/kicbarney/40 ... 1c5a5#foto (nie zapomnijcie o drugim albumie)
Były zrobione wcześniej (w ciągu dni roboczych), ale dodać mogłam dopiero dzisiaj.
Na nich(zdj.) słoneczko najpierw mnie obudziło i tuliło się w łóżeczku, potem wędrowało(no raczej biegło
) ze mną do kuchni i cierpliwie czekało na jedzonko, a jeszcze później zaczęło mi niesamowicie przeszkadzać w pisaniu (:jak widać porywał mi na zmianę cienkopisy, a potem kawałek papierku po taśmie i dumnie położył przy drzwiach, by czekać aż mu się nie weźmie, później jak widać na kolejnym zdjęciu: obrona papieru: pierwsza klasa, czajenie w kuchni i leżakowanie).
Odstawiłam robotę na jedną kupkę (jak widać) i poszłam się napić. Gdy wróciłam spał mi na tych wszystkich zeszytach. Ehh... Trzeba przyznać, że jest słodziutki.
Niedawno nam się rozchorował i wzywaliśmy od razu weterynarza na wizytę domową, bo by nam kociaczek zdechł z głodu, nie mówiąc o tym, że leżał i nic nie robił. Biedaczek, nawet się nie ruszał.

(( Akurat wyszłam z mieszkania jak być weterynarz, ale słyszałam, że maleństwo od doktora uciekało 3razy i ugryzło 2razy samego lekarza

). Nie ma co. Charakterek jak się patrzy.
No i okazało się, że Baney'ek był przeziębiony i trzeba było przez 5dni wprowadzać mu doustnie antybiotyki, jedzonko i pitku niestety strzykawką. Ale już drugiego dnia chodził i nabrał apetytu.

Byłam z niego taka dumna, że nie można sobie tego wyobrazić.
Teraz już jest zdrowiutki, co widać jak mam nadzieję po zdjęciach i na nowo dostanie tabletkę na odrobaczenie- jak zalecił doktor.
Życzę miłego oglądania zdjęć.
