Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

[annette88]

cześć, finansistka

[OKI]

Cześć Anetko
Ja tylko sekretarką jestem
Ale wszystkie papióry albo wystawiam ja, albo przechodzą przez moje ręce - dokumentację handlową mam mniej więcej obcykaną

[Myszolandia]

[OKI]

Cześć Kociczko

[Mała Dzikuska]

Witanko, cholercia dopiero z roboty wróciłam. Jakoś mi się dziś wszystko wlecze, jak flaki z olejem... ble...

[tillibulek]

Z doświadczenia wiem, że jak się jest przygotowanym na pewne sytuacje, to one się nie zdarzają

obys miala racje, dobra kobieto
tak mysle pod swoim kątem
ale Tobie oczywiscie tez najlepszego....

[tillibulek]

Cześć Anetko
Ja tylko sekretarką jestem
Ale wszystkie papióry albo wystawiam ja, albo przechodzą przez moje ręce - dokumentację handlową mam mniej więcej obcykaną

jak to tylko, powinnysmy byc dumne z naszego zawodu

[Mała Dzikuska]

[kalair]

kochani!

[tillibulek]

witajcie, dziewczyny, w ten cieply pochmurny piateczek - juuuhuuuu!!! piateczek!!!!

[tillibulek]

kochani!

jakie ładne, kalerciu

[Myszolandia]

[OKI]

Dzień dobry wszystkim

Witanko, cholercia dopiero z roboty wróciłam. Jakoś mi się dziś wszystko wlecze, jak flaki z olejem... ble...

Tośmy się minęły, bo ja właśnie wyszłam byłam

Z doświadczenia wiem, że jak się jest przygotowanym na pewne sytuacje, to one się nie zdarzają

obys miala racje, dobra kobieto
tak mysle pod swoim kątem
ale Tobie oczywiscie tez najlepszego....

No i się nie udało... Delcia jednak ma nawrót Jutro znowu wet ją czeka
Przy okazji się zaopatrzę w te wenflony z nadzieją, że aż tak źle nie będzie

Cześć Anetko
Ja tylko sekretarką jestem
Ale wszystkie papióry albo wystawiam ja, albo przechodzą przez moje ręce - dokumentację handlową mam mniej więcej obcykaną

jak to tylko, powinnysmy byc dumne z naszego zawodu

Też?
Z dumą bym nie przesadzała, zawsze mówię, że pracuję, żeby żyć, a nie odwrotnie

witajcie, dziewczyny, w ten cieply pochmurny piateczek - juuuhuuuu!!! piateczek!!!!

Czas najwyższy

kochani!

Witanko

Cześć Kociczko
Jak samopoczucie?

[OKI]

Jak wspomniałam, Deli jednak ma nawrót kk, choć od wtorku bardzo dzielnie z nim walczyła i już myślałam, że nam się uda wykaraskać bez wspomagania

Za to dziś rano zrobiła mi wieeeeelką niespodziankę

Praktycznie bezproblemowo pozwoliła sobie podać dopyszcznie Tolfedine

To niestety "nie wchodzi" samo, wczoraj sprawdzałam - musi niedobra piguła jest, bo po rozgryzieniu wszystko "wypadło" z pyszczka
Ponieważ wczoraj nie dostała, a mam jeszcze nadzieję, że może podziała (w końcu przeciwzapalne działanie też ma), to dziś postanowiłam bohatersko spróbować. Zresztą bez większych nadziei na sukces. Panna ostatnio pozwala się wprawdzie brać na ręce, ale natychmiast usiłuje uciekać, a ja nie staram się jej zbyt długo przytrzymywać. Rano ją wzięłam i szybciutko do łazienki. Oczywiście trochę się wykręcała, ale bez łapoizęboczynów Nawet nie próbowała dziabnąć przy otwieraniu pyszczka (co wcześniej jej się zawsze udawało ). Była tak zaaferowana próbami wykręcenia się z moich rąk, że chyba nawet nie zauważyła, kiedy łyknęła procha
A potem... przestała się wykręcać i wtuliła we mnie
Na króciutko, ale...

[Mała Dzikuska]

A potem... przestała się wykręcać i wtuliła we mnie
Na króciutko, ale...

Cudnie... dla takich chwil warto walczyć o koteczka...