Wanilia i Pawełek

Mam nadzieję, że się podoba... bo nie zawsze trafiam w gusta, choć zawsze się staram. :oops:

już podpięty:ok: niestety kosztem Wita, ale zaraz się nim przeproszę jak Rakietka dom znajdzie i bardzo się podoba :1luvu:

cynamon i wanilia pisze:już podpięty:ok: niestety kosztem Wita, ale zaraz się nim przeproszę jak Rakietka dom znajdzie i bardzo się podoba

Ja wiem, że wszyscy chcą malutkie, ale potem one nieczytelne wychodzą.

Trzymam kciuki, aby banerek szybko stał się zbędny. :ok:

cynamon i wanilia pisze:Drugi w cudownym domu, oddałabym im Cynamona i Wanilię, gdyby taka potrzeba zaszła

cynamon i wanilia pisze:Rakietka nadal jest słodką przylepką, miziastą i nakolankową totalnie bezproblemowy kot

Dlaczego moja Kaśka taka nie jest! :crying:

bo charakterek ma :wink:

takie koty też znajdują swoich ludzi :ok:

a Rakietka na allegro wzbudza małe zainteresowanie, pewnie dlatego że zwykłą buraską jest. a ona taka piękna :1luvu:

kasia86 pisze:
Dlaczego moja Kaśka taka nie jest!

Wierz mi, że są koneserzy charakternych kotek

Zwykłe buraski są najpiękniejsze :1luvu:

dlatego tak bardzo zal mi Agatki.

wielkie kciuki za DS dla Rakieki :ok:

pozdrawiam z PL

dzięki

preferowanie rudych kotów jest niesamowite. Cynamon miał dziesiątki wejść na allegro już w 1. dniu, a Rakietka ma malutko. A to takie słodkie kocie... rzadko przychodzi sama na głaski, ale zawsze chętnie ląduje na kolanach czy na brzuchu i momentalnie mruczy. czasem trochę podgryza, jak się jej chęć zabawy włączy. na koty nie syczy, chętnie się z nimi gania (choć za dużo nie może bo niestety łapka ją nadal boli). Ja wiem, że ludzie lubią koty z tzw charakterem, ale ona też charakter ma, tyle że złoty :1luvu:

ale nie stresujemy się jeszcze, nic nas goni, mamy czas i na cudowny dom dla naszej małej Burrity poczekamy :ok:

a w Cynamonie nowi państwo się zakochali bez pamięci, na razie jeszcze nie mamy żadnych zdjęć ale na pewno będą. On z kolei pokochał swojego nowego pana miłością natychmiastową i bezwarunkową

i jest tam rudym królewiczem, stale dostaje nowe zabawki, drogie karmy, rozpieszczany na maxa :mrgreen:

bekos, może gdzieś w okolicach Konina jesteś, to na kawę zapraszam :wink:

cynamon i wanilia pisze:bekos, może gdzieś w okolicach Konina jesteś, to na kawę zapraszam

dziękuję

, z przyjemnością bym wpadła, ale chyba tym razem w okolicach nię będę. no chyba że jakąś przejażdżkę po PL sobie zrobię, to dam znać wcześniej

świetnie, że Cynamonowi tak dobrze się układa. a takie trudne początki miał u Was, kto by pomyślał. dobra robota! lubię takie happy endy :ok:

co do burasków... ludzie niestety wolą mieć "oryginalne" koty, mam wrażenie, że często kot traktowany jest jako element dekoracji domu. a szkoda... ja tam nie wiem, czemu akurat burasek miałby być mniej interesujący. no ale nie martw się, Rakietce też się poszczęści i na pewno ktoś się w niej zakocha :1luvu:

Ale się Cynamonkowi trafiło

Takie domki są na wagę złota :1luvu:

A ja tam pałam ogromna miłością do burasów no i do czarnych mam sentyment, jako że moim pierwszym, najpierwszym kotem był czarnulek z krawatem. Niestety poszedł w długą - ja byłam wtedy kilkunastoletnim smarkiem, który nie wiedział że istnieje coś takiego jak kastracja, a i moi rodzice się na tych sprawach niewiele znali (właściwie w ogóle się nie znali), a netu nie mieliśmy wtedy żeby poczytać (choć w tamtych czasach kastracja to była jakaś kosmiczna fanaberia). Ale Bobek był fantastycznym kotem, takim jakie lubię najbardziej - był uroczo wredny i bezczelny, charakterek pierwsza klasa. Jak mu coś nie pasiło to potrafił się zeszczać na dywan tuż przed moimi stopami, patrząc mi złośliwie w oczy. To był kochany kotek... ech... niestety kilkumiesięczne poszukiwania nie przyniosły żadnych efektów... lubię sobie myśleć że może ktoś go przygarnął :roll:

cynamon i wanilia pisze:dzięki

preferowanie rudych kotów jest niesamowite. Cynamon miał dziesiątki wejść na allegro już w 1. dniu, a Rakietka ma malutko. A to takie słodkie kocie... rzadko przychodzi sama na głaski, ale zawsze chętnie ląduje na kolanach czy na brzuchu i momentalnie mruczy. czasem trochę podgryza, jak się jej chęć zabawy włączy. na koty nie syczy, chętnie się z nimi gania (choć za dużo nie może bo niestety łapka ją nadal boli). Ja wiem, że ludzie lubią koty z tzw charakterem, ale ona też charakter ma, tyle że złoty

ale nie stresujemy się jeszcze, nic nas goni, mamy czas i na cudowny dom dla naszej małej Burrity poczekamy

a w Cynamonie nowi państwo się zakochali bez pamięci, na razie jeszcze nie mamy żadnych zdjęć ale na pewno będą. On z kolei pokochał swojego nowego pana miłością natychmiastową i bezwarunkową i jest tam rudym królewiczem, stale dostaje nowe zabawki, drogie karmy, rozpieszczany na maxa

bekos, może gdzieś w okolicach Konina jesteś, to na kawę zapraszam

Wspaniale, że Cynamonek dom znalazł.

Trzymam kciuki za Rakietę. :ok:

żebyście cioteczki mogły słyszeć ten entuzjazm w głosie nowej pańci Cynamonka Ancymonka Co Przemianę Przeszedł :1luvu:

a zaraz potem traktorzenie słodkiej Burrity :1luvu:

, później kocie proszenie o rzucenie aportu (to Cynamon Pierwszy) :1luvu:

, a na koniec żebyście mogły zobaczyć Wanilkę słodko wykręcającą łepek przy układaniu się na waszym ramieniu... :1luvu:

a na to wszystko pies rozmiarów źrebaka zakopujący się pod kołderkę :1luvu:

ech, żyć nie umierać :wink:

No ja mam teraz widok na Mieciulka miziającego się z Tatulkiem, dającego buziaczki i aż tutaj słyszę jak mruczy. Sibelka moja damesa niedotykalska śpi na szafie. Pewnie jak zwykle przyjdzie do mnie w nocy pociumkać palce :1luvu:

Ale dobrze Cynamonek trafil

Za Rakietke, coby tez taki wspanialy domek znalazla! :ok:

Wanilia i Pawełek

Kto przegląda forum