KLUSECZKA I MINI... nadal bez domku

Szura,
między szaraczkami a maluchami faktycznie tak około 2 tygodni różnicy... tak mówi nasz doktor... szaraczki już jedzą ładnie same... i saszetki dla maluchów i chrupki trochę rozmoczone w conval. ... tak nam się przez o święto i moją nieuwagę porobiło, że zostaliśmy na dziś bez mleka

... ale wet mówi, że ten jeden dzień przetrwamy na convie, a jutro już z samego rana mleko kupię... dziękuję za wsparcie

Przetrwają na Convie bez problemow, ale może lepiej nie rób im zbyt gęstego bo może być za mocne na ich brzuszki. Zacznij im już w śladowych ilościach dawać stały pokarm. Mogą już zacząć przyzwyczajać się. Najlepiej rozmoczonego dziecięcego chrupka podziel na wszyskie małe. Jesli nie będzie problemow z brzuszkiem to nastepnego dnia już mogą dostać ciut więcej.
Niech sie zdrowo chowają. Śliczne sa Obrazek

to spróbowaliśmy z tym chrupkiem... najładniej poradziła sobie Pingwinka

... ona, mimo iż najmniejsza, wszystkiego najszybciej się uczy... mądrala

... ale Rudziki też w końcy załapały, że to do jedzenia...
martwi mnie to oczko Rudzika... coraz gorzej z nim... a on przecież za mały na operację... jutro pójdziemy na konsultację do weta o specjalizacji - okulista...

Matko kochana! Dopiero teraz zobaczyłam to biedne oczko :cry:

magu z radością czytam, że maluchy rosną i przybierają na wadze

,
jesteś dzielną "mamą" :ok:

nie znam się na wychowaniu takich osesków więc niewiele pomogę, ale bardzo dziękuje kropceXL, że zajrzała na wątek :1luvu:

mocno trzymam kciuki za koteczki i pozdrawiam wszystkie Cioteczki (zrymowało się :lol:

)

dziękuję honda

... chyba uda się maludy odchować

... martwię się tylko mocno o Rudzika z chorym oczkiem... zaraz pędzimy do weta okulisty, bo kiepsko to wygląda... coraz gorzej

... ale maluch jest pełen energii i apetytu... mam nadzieję, że mu się uda... musi...

a tak poza tym to zapraszamy na film

http://www.youtube.com/watch?v=h8tTEXEva1Y

widok bawiących się maluchów to coś co lubię najbardziej

wszystkie sa urocze, po prostu wszystkie!

Czy tam sie nie robi wrzód

Magu zanim trafisz do okulisty a tam musisz pójść na pewno przemyj oczka obydwa naparem ze świetlika, przynajmniej zejdzie troszke opuchlizna :cry:

robi się wrzód niestety właśnie :cry:

Bardzo Cie proszę świetlik do przemywania, żeby maluszek nie stracił oczka :cry:

A co wet powiedział i co zalecił na to oczko?

Magu-filmik przeuroczy!!!!!!
Biedny ten maleńtasek z chorym oczkiem,ale jestem pewna,że oczko do uratowania-mój tymczasik Piracik miał oczko w gorszym stanie,Cameo -kolejny DT uratowała je wkraplając kilka rodzajów kropli,zaleconych przez weta-na oczku pozostała tylko maleńka plamka-taka mgiełka,ale kocio na oczko widzi-rudaskowi też sie uda!!!!!

witajcie... oczko nie do uratowania niestety... dziś oglądał je weterynarz-okulista... coś mówił o uszkodzeniu jakiej trzeciej błony...czy jakoś tak... mamy maść zapisaną... smarujemy... ale oczko jednak chyba do usunięcia... piszę "chyba"... ale doktor bez "chyba" mówił

... no ale będziemy smarować... dawać antybiotyk codziennie... może zdarzy się cud...

Magu skontaktuj się z Cameo-proszę!-wierz mi-oczko Piracika było okropne-całe pokryte grubą unaczynioną błoną-nie widział absolutnie nic!!!!-miał wrzód na rogówce!
I kropli żadnych nie przepisał????????-dziwne!

Kciuki za oczko

KLUSECZKA I MINI... nadal bez domku

Kto przegląda forum