wróciłyśmy do domu, nie było nas około dwóch godzin, Karo zamknięta w sypialni - wracamy drzwi do sypialni otwarte, kot spanikowany, łóżko zasikane. Mrufka otworzyła sama drzwi i natłukła jej pewnie kilkakrotnie.
Jedynym jasnym punktem jest jutrzejsza wizyta adopcyjna Wafla.
trzymajcie kciuki













