ale z małej jest bestyja! sama otwiera wszystkie drzwi, broi niesłychanie. jest jak pies. cały czas coś nosi w pysku, mści się na wszyskich papciach, no i kwiatkach doniczkowych

uwielbiam takie żywe srebra

ale najlepsze jest jej podejście do dziecka
nigdy nie widziałam kota tak zakochanego w dziecku
pozostałe dwa koty po prostu starają się przeżyć ten niewygodny fakt głaskania (nie zawsze delikatnego ;p) i noszenia przez mojego synka, a ta mała wręcz to uwielbia!
śpi głównie z moim synkiem, mruczy podczas noszenia, liże go nieustannie po twarzy... dla mnie szok!
synek mówi że w końcu przyprowadziłam kota dla niego:)
dzięki wielkie za małą ( daliśmu jej na imię Kiara) i pozdrawiam gorąco - robicie wspaniałe rzeczy dla futrzaków!