Bubu czyli Maciek - uśmiech szczęścia :) Gabi ['] -pamiętamy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 04, 2010 10:56 Re: Dałam mu na imię Bubu, na szczęście, zanim zniknie...

Jeśli zabrałabyś oba kotki, zabrałabym i przetrzymała dla Ciebie i Bubu :wink:

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 04, 2010 11:01 Re: Dałam mu na imię Bubu, na szczęście, zanim zniknie...

to, czy większa ilość kotów sprzyja konfliktom czy nie, to zależy od charakteru kotów.
Bywają stada, w których jest ogólna miłość, przyjaźń i braterstwo, ale bywa i tak, że koty się nie lubią.
Docieranie bywa czasem dość intensywne, ale zwykle koty się chociaż tolerują, jeśli nie kochają.
A większa ilość kotów w Twoim przypadku - to jaka ilość?
Acha, doczytałam, teraz są 2 koty plus jedna plus ewentualnie 2, to razem 5.
Stadko spore, ale wiele osób na miau posiada takie stado (i większe) i żyją zwierzątka w symbiozie. Na pewno dobrze jest odpowiedzieć sobie na pytanie, czy masz dość dużo czasu dla tylu zwierząt i czy one będą miały na tyle dużo przestrzeni, by nie było im ciasno :)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 04, 2010 11:21 Re: Dałam mu na imię Bubu, na szczęście, zanim zniknie...

KMagda pisze: A przy okazji, może ktoś napisałby mi jak to jest z większą ilością kotów w domu? sprzyja to większym konfliktom czy własnie wręcz przeciwnie?


KMagda u mnie jest ósemka kotów w niespełna 40-metrowym mieszkaniu. To głównie schroniskowe bidy po przejściach. Dogaduja się, nie ma konfliktów, czasem jeden drugiego pogoni, ale nie ma w tym większej agresji. Na co dzień obserwuję wspólne spanko, wylizywanie się, zabawy.
U mojej siostry jest piątka i też się bezproblemowo dogadują.
Bywa jednak i tak, że coś nie "zatrybi" w takiej większej gromadce. Myślę, że najtrudniej zafunkcjonować w wiekszym gronie kotu, który większość życia spędził sam. Takie, które żyły z innymi kotami pod innym dachem chyba łatwiej zaakceptują obecność pobratymca na wspólnej przestrzeni.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 04, 2010 11:22 Re: Dałam mu na imię Bubu, na szczęście, zanim zniknie...

wielkie trzymam kciuki.!!! :ok: :ok:
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Wto maja 04, 2010 11:26 Re: Dałam mu na imię Bubu, na szczęście, zanim zniknie...

Dulencja pisze:Jeśli zabrałabyś oba kotki, zabrałabym i przetrzymała dla Ciebie i Bubu :wink:

KMagda ma wziąć Szarotkę z Bielska-Białej. Czeka na wizytę przedadopcyjną.
To w sumie musiałaby wziąć 3 ... :roll: :lol:


Szarotka (banerek w podpisie u Cypiska) jest naprawdę baaardzo potrzebująca, bardzo ... :cry:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Wto maja 04, 2010 11:33 Re: Dałam mu na imię Bubu, na szczęście, zanim zniknie...

fakt.Szarotka jest potrzebująca i to pilnie.W lecznicy siedzi już bardzo długo!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto maja 04, 2010 11:44 Re: Dałam mu na imię Bubu, na szczęście, zanim zniknie...

Ja tylko napisałam, że mogłabym przechować i Bubu do końca maja :roll: Gdyby zdecydowano sie na adopcję :roll:

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 04, 2010 12:08 Re: Dałam mu na imię Bubu, na szczęście, zanim zniknie...

Ja zrozumiałam dokładnie tak jak Dulencja.

KMagda ma obecnie dwa koty, w czwartek rozmowa przedadopcyjna w sprawie Szarotki, podczas której ma dopytać, i jeśli nie będzie przeciwwskazań, zabrała by obydwa kociaste, czyli Bubu i Gabi.

A Dulencja zaproponowała, że jeśli to będzie pewnik, może przetrzymać obydwoje u siebie do końca maja.

Ale to na razie nic pewnego, więc cały czas szukajmy.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 04, 2010 12:25 Re: Dałam mu na imię Bubu, na szczęście, zanim zniknie...

W takim razie :ok: :ok: :ok: za poszukiwania.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto maja 04, 2010 13:18 Re: Dałam mu na imię Bubu, na szczęście, zanim zniknie...

Trzymam kciuki za oba kociaste :ok:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 04, 2010 13:21 Re: Dałam mu na imię Bubu, na szczęście, zanim zniknie...

gosiaa pisze:Ja zrozumiałam dokładnie tak jak Dulencja.

KMagda ma obecnie dwa koty, w czwartek rozmowa przedadopcyjna w sprawie Szarotki, podczas której ma dopytać, i jeśli nie będzie przeciwwskazań, zabrała by obydwa kociaste, czyli Bubu i Gabi.

No więc właśnie: miałaby wtedy 2 + 3 :)
Nie zrozumiałam inaczej niż Wy :D , tylko ... ta Szarotka ... miałam wrażenie ... gdzieś nam tu umknęła :oops: :oops: :oops:

Szukajmy :ok:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Wto maja 04, 2010 13:50 Re: Dałam mu na imię Bubu, na szczęście, zanim zniknie...

:ok: :ok: :ok:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto maja 04, 2010 14:18 Re: Dałam mu na imię Bubu, na szczęście, zanim zniknie...

no cóż... u mnie jest 5 rezydentów plus jeden tymczasowicz. 3 ludzi, dwa pokoje + kuchnia, 36m i jest ciasno - ale u mnie nie ma kotów zbytnio zestresowanych, 4 wzięte jako maluchy. Boję się myśleć, co by było, gdyby któryś poważniej zachorował, tfu tfu.
Na spokojnie przemyśleć trzeba, jaka ilość kotów jest optymalna, jakiej jest się w stanie dać radę finansowo i czy koty dogadają się ze sobą.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Wto maja 04, 2010 14:54 Re: Dałam mu na imię Bubu, na szczęście, zanim zniknie...

Mam 64 m więc powierzchniowo myślę, że nie będzie problemów, moje koty od razu były razem chowane więc do towarzystwa są przyzwyczajone (choć i tak nie zawsze jest między nimi różowo), ale były brane jako kociaki, natomiast nie wiem jak reagują dorosłe koty, i to zwłaszcza po przejściach, dlatego wolę z decyzją poczekać do czwartkowej rozmowy, żeby nie składać pustych obietnic.
Problem to okazja w przebraniu.

KMagda

 
Posty: 3156
Od: Śro kwi 28, 2010 10:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 04, 2010 15:08 Re: Dałam mu na imię Bubu, na szczęście, zanim zniknie...

bardzo rozsądnie KMagda :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, fruzelina, Google [Bot] i 752 gości