EwaG pisze:Od dawna wiadomo, że własne trzy metry kwadratowe to raj dla dzikuska!![]()
Co tam full jedzenia i możliwość chodzenia własnymi, kocimi ścieżkami?
No tak full jedzenia (widac bylo na fotach..) i chodzenie swoimi kocimi ścieżkami to pełnia kociego szczęścia..

Co tam choroby, fakt, że koty podwórkowe udomowione w jakiś sposób, w miastach nie dożywają nawet połowy wieku kota domowego..
Naturalnie dziczkom wolnozyjącym od urodzenia to w pełni wystarcza. Nie znają innego życia, nie można ich na siłe uszczęśliwiać - takie drobne gesty jak karma i sterylki to max co można dla nich zrobić.
Jednak sorry, ale kota 8 lat mieszkajacego w zamknieciu, dostajacego jedyne pożywienie gotowe od człowieka i opieke wet. nazwać dzikim nie potrafię
