Hospicjum 'J&j'[7]...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 03, 2010 12:10 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. S F W. NoName['].

SecretFire - ja mam bardzo podobne przemyślenia.
I są one namacalne, doświadczone.
Mam poczucie, że wszystko w moim życiu dzieje się we właściwym czasie.
W tym spotykanie i odchodzenie ludzi i zwierząt.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon maja 03, 2010 12:23 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. S F W. NoName['].

Greta_2006 pisze:A podobno sterylki aborcyjne są bezpieczne... :roll: [/size]


Statystyka.
Umieraly koty po sterylkach aborcyjnych i po nieaborcyjnych...

Zegnaj koteczko...
Robilismy wszsytko aby bylo dobrze...
a teraz mozemy sie tylko cieszyc, ze odeszlas w lozku przy czlowieku (tak lgnelas to ludzi...), ze nie bylas sama w fundacyjnej klatce...
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon maja 03, 2010 12:26 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. S F W. NoName['].

Ja juz dosc wczesnie w moim zyciu zauwazylam, ze jestem dostepna do takich sil nadnaturalnych i czesto mowilam, ze jestem jakas czarownica. Dlatego to jest latwiej do wytlumaczenia o ile sie pod tym wzgledem swoje zycie obswieci. Ja sie tez od przeszlo dwuch lat zastanawiam, dlaczego nowej pracy jeszcze nie znalazlam i siedze w tej co mam. Napewno ma to jakis powod, ktory mi sie po czasie ujawni i bede wiedziec.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon maja 03, 2010 12:29 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. S F W. NoName['].

ta kotka miała mieć wkrótce domek; została niemal uprowadzona przez nasze wolontariuszki w czwartek z miejsca, w którym kociaki są zakopywane; akurat w tym czasie zgłosił się do fundacji odpowiedni domek po takiego kota jak ona

(fragment wypowiedzi do Agn) Maryla pisze:jedyne co moge napisac to ze podziwiam ze jestes w stanie to wszystko zniesc :(

nikt nie jest w stanie Maryla, cena za to jest ogromna

Greta_2006 pisze:A podobno sterylki aborcyjne są bezpieczne... :roll:

jutro będzie sekcja kotki, przyczyna dlaczego tak się stało to dla nas bardzo ważna informacja
sterylizacje aborcyjne robimy w dużych ilościach i nadal będziemy robić; od momentu kiedy ustąpiły mrozy do teraz zostało wysterylizowanych 91 kotek wolnożyjących, w tym 49 aborcyjnie - wcześniej nie było żadnych problemów wynikających bezpośrednio z samego zabiegu; w poprzednich latach również
Ostatnio edytowano Pon maja 03, 2010 12:46 przez Fundacja KOT, łącznie edytowano 1 raz

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon maja 03, 2010 12:33 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. S F W. NoName['].

Chodziło mi tylko o to, że argument "przecież sterylki aborcyjne są bezpieczne" jest powodem sekowania osób, które nie chcą się na to zdecydować z obawy o kotkę. Jak widać, różnie bywa.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon maja 03, 2010 12:43 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. S F W. NoName['].

w takim ujęciu nigdy argument, że coś jest bezpieczne nie jest dobry: odrobaczanie, szczepienie, sterylizacja, jakikolwiek zabieg - jest bezpieczny?

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon maja 03, 2010 12:44 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. S F W. NoName['].

Fundacja KOT pisze:
(fragment cytatu) Maryla pisze:jedyne co moge napisac to ze podziwiam ze jestes w stanie to wszystko zniesc :(

nikt nie jest w stanie Maryla, cena za to jest ogromna

Bardzo Wam, Dziewczyny współczuję.
Zwłaszcza - wydarzeń ostatniego tygodnia.
I wiem, że nie będzie teraz wcale łatwiej - sezon dopiero się zaczął.
Niech nie braknie Wam sił :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon maja 03, 2010 12:48 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. S F W. NoName['].

Fundacja KOT pisze:w takim ujęciu nigdy argument, że coś jest bezpieczne nie jest dobry: odrobaczanie, szczepienie, sterylizacja, jakikolwiek zabieg - jest bezpieczny?

Co do bezpieczeństwa - owszem, tutaj króluje statystyka. Ale może powinno być: "najczęściej jest bezpieczny" lub "na ogół jest bezpieczny"?

Tym niemniej, moje uwagi dotyczyły autorytatywnego oceniania przez osoby z zewnątrz, wyborów dokonywanych przez opiekuna zwierzęcia.
To tyle na ten temat.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon maja 03, 2010 12:53 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. S F W. NoName['].

Fundacja KOT pisze: od momentu kiedy ustąpiły mrozy do teraz zostało wysterylizowanych 91 kotek wolnożyjących, w tym 49 aborcyjnie - [/size]


Te liczby zrobiły na mnie ogromne wrażenie, wielki szacunek, Dziewczyny.

Agn, strasznie mi żal kotki i żal mi Ciebie, to chyba był najmniej odpowiedni moment (wiem, żaden nie byłby odpowiedni, bo mała nie powinna była umrzeć, ale ten był taki, że trafiło Cię w odsłonięte podbrzusze). Wiele wiele sił Ci życzę.
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Pon maja 03, 2010 12:55 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. S F W. NoName['].

Greta_2006 pisze:Tym niemniej, moje uwagi dotyczyły autorytatywnego oceniania przez osoby z zewnątrz, wyborów dokonywanych przez opiekuna zwierzęcia.

No ale przecież na tej samej zasadzie powinno się przyklepywac decyzje o nierobieniu sterylek w ogóle, o nierobieniu w ogóle żadnych zabiegów kotom, bo mogą być niebezpieczne.
Zresztą poczekajmy na wyniki sekcji.
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Pon maja 03, 2010 13:19 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. S F W. NoName['].

Niebezpieczne jest również wyjście z domu - może nas ktoś zastrzelić, rąbnąć samochód, spaść na głowę doniczka, możemy się przewrócić i złamać sobie kark :roll:

Agn, płacz. Płacz przynosi ulgę. Prawda, nie przyniesie pomocy, ale oczyści duszę z toksyn...
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pon maja 03, 2010 13:40 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. S F W. NoName['].

kota7 pisze:
Greta_2006 pisze:Tym niemniej, moje uwagi dotyczyły autorytatywnego oceniania przez osoby z zewnątrz, wyborów dokonywanych przez opiekuna zwierzęcia.

No ale przecież na tej samej zasadzie powinno się przyklepywac decyzje o nierobieniu sterylek w ogóle, o nierobieniu w ogóle żadnych zabiegów kotom, bo mogą być niebezpieczne.

Nie - to już Twoja nadinterpretacja mojej wypowiedzi :wink:

edit: sprowadzanie do absurdu też kocham - to do Satoru :roll:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon maja 03, 2010 13:53 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. S F W. NoName['].

to nie absurd. Wiele było takich wypadków, bezsensownych, glupich smierci.
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pon maja 03, 2010 13:56 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. S F W

Agn pisze:Minęły trzy tygodnie - a ja mam na swoich rękach tyle śmierci. Jakimż muszę być potworem...


Potworem? Agnieszko, na tym polega człowieczeństwo. Jeżeli opiekowałaś się kotem, karmiłaś go, leczyłaś, sprzątałaś kuwety, bawiłaś się z nim i cieszyłaś z jego reakcji, Twoim obowiązkiem (zwykłym ludzkim obowiązkiem) jest być z nim do końca - do ostatniego uderzenia serca. Umieranie jest częścią życia. Wspólne życie implikuje towarzyszenie przy umieraniu. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić, że mogłoby być inaczej.

Usypianie ślepych miotów - konieczne zło, wymuszone sytuacją... Byłaś przy nich do końca, bo Ty je przyniosłaś, Ty zadecydowałaś o ich losie, Ty byłaś za nie odpowiedzialna. To jest właśnie człowieczeństwo.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pon maja 03, 2010 13:58 Re: Hospicjum 'J&j'[7]. S F W. NoName['].

Bardzo mi przykro. :(
[']
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14728
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 23 gości