Koty Barby

Basiu, śliczny Wierzbek.
Chociaż mnie się wydaje, że raczej Wierzbka

Aleksandra59 pisze:8) Zastanowię się Aluś jest mocno wnerwiającym kotem

Olu, ja protestuję! Aluś jest bardzo koffanym kotem :1luvu:

Pewnie, że jest koffanym kotem, choć A59 dość często ostatnio ogania się od Alusia :mrgreen:

Ale pożartować można, wiadomo, że nie przeżyłaby jednego dnia bez swojej miłości :roll:

Mam znowu siedem kotów :wink:

Chyba muszę zejść na dół i zobaczyć jaka sytuacja, bo coś jakaś dziwna cisza, a mała nie bardzo poznała koty

Syczała na Zawadę

No tak, te małe żmijki są niesamowite.
U mnie Party też syczy na pozostałych, a Pixio śpiewa, z nutką agresji :roll:

Tak w ogóle, to Cioteczka mogłaby nas odwiedzić.

Cioteczka jakaś statyczna od dość dawna jest :oops:

Ale kto wie :?:

kto wie

Biedna mała

Zapomniała

Przemyka na niskich łapkach, syczy na kotostwo jak któreś wejdzie w jej pole widzenia

Trzeba czasu. To jak nowe dokocenie. Szkoda mi jej, ale nic nie poradzę

Będzie dobrze, ja to już kilka razy przerabiałam.
A w odwiedziny zapraszamy

Basiu, ten kot chyba tam mieszka, na cmentarzu

Ja go widziałam jakoś tak jesienią chyba. Nie wyglądał na bardzo dzikiego, ani na zabiedzonego. Myślałam, że może przyszedł z okolicznych domów, ale jak widać chyba się myliłam

Czarną kotkę, z tego samego cmentarza, ma moja znajoma, ale to historia sprzed wielu lat.I z happy endem.

Kocia sytuacja na cmentarzu w Wierzbnie trochę się wyjaśniła. Rozmawiałam z panem, który koło cmentarza kilka dni w tygodniu sprzedaje kwiaty i znicze i wie co się dzieje. Koty na cmentarzu owszem są, ale nie są to koty bezdomne. Po prostu przychodzą na cmentarz nauczone łatwym dodatkowym posiłkiem :twisted: