Nie ma Gai - [']. już pięć lat. w sercach na zawsze

to przykre, ale w sumie sie nie dziwie. Oczywiscie chcialabym, zeby dziewczyny zostaly, ale szanuje ich decyzje, nie bede nalegac.To juz nie pierwszy raz, a ilez mozna wytrzymac...
Ucalujcie wasz zwierzyniec ode mnie

ups, rozmazalo mi sie pierwsze troche :oops:

Korciaczki-i to trzy :wink:

a ja mam nadzieję,że Was zobaczę za tydzien w sobotę na dniach otwartych schroniska :kotek:

będę czekać

Zaglądamy...i czytamy... :roll:

Cieplutkie pozdrowienia od Dwugłowego Kota :1luvu:

Kliknij miniaturkę

Doczytałam wszystko i zgadzam się z Mała1 "Każda strata jakiegoś dobrego kociarza zaboli, dotknie właśnie je najbardziej" i izydorka "forum jest duże wszyscy się zmieszczą".
Dlatego nie wchodźmy sobie w drogę, nie rodźmy konfliktów, działajmy wspólnie lub każdy z osobna, dla dobra kotów.

I czekam niecierpliwie na nowe wieści i fotki

popołudniowe odwiedzanie babeczek :mrgreen:

a my wszyscy cierpliwie czekamy, czekamy.... - i na pewno się doczekamy!!! :ok:

spoko, nie poganiać, nie marudzić... wrócą
optymizm przede wszystkim :ok:

mar9 pisze:no właśnie, dla dobra kotów nie sprawiajcie sobie bólu, życie jest takie krótkie... często jest tak, że się z kimś pokłócimy a potem nie zdążymy się z nim pogodzić, wiem coś o tym ... wszyscy jesteśmy tu po to, aby pomagać kotom, niech po prostu każdy robi swoje, każdy z nas uratował mniej czy więcej kocich istnień i to jest najważniejsze, nie pozwólmy, aby przez ludzkie nieporozumienia ucierpiały koty, one mają tylko nas, same sobie nie pomogą, każde odejście jakiegoś forumowicza może się skończyć tym, że ileś tak kocich istnień nie dostanie szansy na życie...

Pozostaje mi się pod tym tylko podpisać.

gosiaa pisze:Doczytałam wszystko i zgadzam się z Mała1 "Każda strata jakiegoś dobrego kociarza zaboli, dotknie właśnie je najbardziej" i izydorka "forum jest duże wszyscy się zmieszczą".
Dlatego nie wchodźmy sobie w drogę, nie rodźmy konfliktów, działajmy wspólnie lub każdy z osobna, dla dobra kotów.

I czekam niecierpliwie na nowe wieści i fotki

I ja, i ja ... :roll:

I ja stale na posterunku

. Dziewczyny, myślę o Was :ok:

Powiem tak...
Zrobiłyśmy z Cameo pierwszy krok.
Postanowiłyśmy się spotkac w realu. Żeby porozmawiać w realu.
Zrozumiałam, jak łatwo można zrobić krzywdę człowiekowi przez Internet.
Jak łatwo rzucać słowami.

Uważam, że wszystkie domki tymczasowe powinny się wspierać.
Ale czasem nie zawsze wszystko wychodzi.

Pozdrawiamy Was serdecznie.

Nie ma Gai - [']. już pięć lat. w sercach na zawsze

Kto przegląda forum