Nie ma Gai - [']. już pięć lat. w sercach na zawsze

[Cameo]

Od razu zaznaczę że moim celem nie było sprawienie komuś przykrości. To ja poczułam się urażona wypowiedzią w wątku Tiki, chodziło o Kredkę i Argi.

Kredka została oddana do bardzo złego domku, ale byłam wtedy tzw. żółtodziobem. Kredka była moim drugim tymczasem, nie wiedziałam jak rozmawiać z ludźmi, nie potrafię komuś odmówić, nie wypytałam o zabezpieczenie okien - kot uciekł, ale teraz ma 2 x lepsze warunki. Więc widocznie tak musiało być. Gdybym mogłą cofnąć czas, Kredka by tam nie pojechała. Dzisiaj w rozmowach pierwsze o co pytam, to zabezpieczenie okien, bądź balkonów. Zrozumiałam swój błąd, mam świetnego nauczyciela z Poznania (forumowego zresztą), do którego mogę dzwonić w każdej chwili, nawet z jakąś pierdołą. Teraz wiem że nie popełnię tego samego błędu. Zresztą, od tamtej pory oddałam koty tylko w dobre, i sprawdzone ręce. Mam kontakt z każdym z tych domków, jestem nawet zapraszana, dostaje zdjęcia i maile (szczególnie od domku Iskierki i Forci)

Argi nie odeszła, bo była dzika i nie dawałam z nią sobie rady. Wręcz przeciwnie, bardzo dobrze rokowała, nawet lepiej niż Buka, to była bardzo ciekawska, choć czasami niedotykalska kota z dużym potencjałem na miziaka. Pozwalała się nawet głaskać (co widać na jednym z filmików) Argi miała nieszczęśliwy wypadek na którego wspomnienie chce mi się płakać, bo odeszła na moich oczach. Nikt nie chciał dla niej źle. Wszyscy wiemy że wypadki się zdarzają, czytamy o nich co i rusz w gazetach. Obwinianie mnie o śmierć Argi jest ciosem poniżej pasa. Przez ten wypadek wiele zrozumiałam, dzięki temu wiem że Buka jest u nas bezpieczna. I chociaż wiem że zrobiliśmy wszystko, żeby uniknąć podobnego wypadku - niektórych nie przewidzimy, choćbyśmy nie wiem jak się starali...

Chociażby koteczka Anuk, która odeszła bardzo podobnie, jej nikt nie będzie obwiniać o ten wypadek - ma "czyste konto"...

viewtopic.php?f=1&t=79440&p=5275287&hilit=+argi#p5275287

Pani Basiu, jakiś czas temu dostałam od pani bardzo fajnego pw (którego trzymam w zapisanych żeby mi nie zginął) to było we Wrześniu, ale czytałam go już mnóstwo razy, i wciąż nie mogę uwierzyć, w to co przeczytałam w wątku Tiki. Poczułam się źle, podle, jest mi smutno, że to m.in przeze mnie dziewczynki odchodzą z forum. Ja nie wyobrażam sobie tego forum bez nich. Nie i koniec.

Nikt nie rodzi się alfą i omegą w kwestii fotografi. Wciąż się uczę i doskonale, czytam książki, przeglądam internet, piszą na forach fotograficznych. I chociaż wiele osób mówi, że moje fotki są piękne, to ja jestem innego zdania. To nie jest kwestia samego sprzętu. Przez jakiś czas pracowałam z tylko "kitem", nie miałam nawet lampy, a fotki Kredki wydają mi się teraz dużo lepsze, niż te, z mojej drogiej stałeczki. Tak bywa... wiek też nie jest wyznacznikiem. Dziewczyny mimo młodego robią przepiękne fotki, takie jest moje zdanie.

Chciałabym zakopać ten topór wojenny, o którym myślałam że został już zakopany pół roku temu. Nie chce znowu "oberwać" za czyjąś wypowiedź, tylko dlatego że jest moją koleżanką...

Ja chce tylko w spokoju robić swoje...

Kamila B.

[Amanda_0net]

ja nie wiem i nie wnikam jakie macie zatargi z Cameo, ale lubie wchodzic na oba wątki - do Was i do Cameo.....

...i nie wiem za bardzo o co chodzi ale szkoda, że dzieje coś, co nie pomaga kotom i sieje niezgodę wśród forumowiczek

[Korciaczki]

Cameo

Rób swoje. Po prostu nie wchodźmy sobie w drogę. Narazie na więcej mnie nie stać. Przypadek Argi i Kredki przytoczyłam, co - zgadzam się było obrzydliwe z mojej strony - na zasadzie analogii przypadku. Skoro Myszka007 mogła zarzucić Damie Ya (domku, u którego jest nasza Benia), że spowodowała śmierć Eliska, co było wyjątkowo obrzydliwym, to ja nie mogłam się zapytać o Argi?
To kto tu jest smrodem, a kto wojewodą?
Komu wolno, a komu nie?
Faktem jest, ze było to poniżej pasa i do tego się przyznaję.
Choc jak ktos już napisał, na tamtym watku to już emocje sięgały juz chyba zenitu. Co z pewnością mnie nie usprawiedliwia.
To było jedyne, świństwo jakie Ci wyrządziłam. Te słowa właśnie, które tak podkreslilaś i które zabezpieczyłaś, żebym przypadkiem nie skasowała. Choć na tyle mnie poznałaś prawdopodobnie, że dobrze wiesz, ze to nie są moje metody działania.
I żałuję, że dałam się sprowokować. Choć długo mi się udawało tego nie zrobić.

I jeśli chcesz rób swoje, ale - swoje, bądź sobą.
My na pewnio nie będziemy wchodzić Ci w drogę. A Ty też zostaw nas w spokoju.

[Cameo]

Te słowa właśnie, które tak podkreslilaś i które zabezpieczyłaś, żebym przypadkiem nie skasowała.

Tu akurat chodziło o moderatora, który miał zrobić "porządek" w tym wątku.

I żałuję, że dałam się sprowokować.

Nie przypominam sobie, żebym panią do czegoś sprowokowała, a jeśli tak, to proszę o wskazanie konkretnej wypowiedzi. W przeciwnym razie uznam to za kłamstwo.

A Ty też zostaw nas w spokoju.

Ale to nie JA zaczełam. Proszę o tym pamiętać.

Ja siedziałam cicho i robiłam swoje. Póki ktoś, nie wywołał mnie do tablicy. Nie mogłam przejść obojętnie obok takiej wypowiedzi!

I po raz kolejrzy powtarzam - p. Asia poruszyła temat Eliska, nie ja. Mimo to, oberwałam jak za swoją wypowiedź, poruszono temat moich kotów, mimo iż ja nie mam nic wspólnego z tą sprawą. Skąd niby Asia ma znać temat Kredki, skoro zarejestrowała się na forum w bodajże Sierpniu 2009? temat Kredki to maj/czerwiec... chyba nawet trochę wcześniej. Już nie pamiętam.

Znam wątek Eliska, a samą Dagmarę bardzo lubię i nigdy nie zarzuciłabym jej czegoś takiego. To nie w moim stylu.

Proszę nie wkładać w moje usta słów, których nie wypowiadałam!

[Korciaczki]

Miałam zacząć od siebie, więc przemilczę. A Ty i inni niech myslą sobie, co chcą na ten temat. Ponad rok na forum chyba wystarczył by, przynajmniej nasi forumowi "przyjaciele", wyrobili sobie opinię. I dla nich warto tu być.

[Korciaczki]

przepraszam dubel.

[Cameo]

Miałam zacząć od siebie, więc przemilczę. A Ty i inni niech myslą sobie, co chcą na ten temat. Ponad rok na forum chyba wystarczył by, przynajmniej nasi forumowi "przyjaciele", wyrobili sobie opinię. I dla nich warto tu być.

Ja tu jestem głównie dla kotów. I napewno będę im pomagać, a czy też na forum - to czas pokaże.

EOT.

[izydorka]

PAX

pozdrawiamy koty i cieszymy się z ich dobrego samopoczucia.

I lepiej jak już NIC sobie nie będziecie tu wyjaśniać, forum jest duże wszyscy się zmieszczą.

Dziewczynki, teraz to już z górki , koniec roku zbliża się nieubłaganie, niech Wam koty pomogą w ostatkach uczenia się, bo czytałam tu, że one całkiem mądre są

[bozena640]

Cichutko poprosimy o zdjęcia Gajeczki

[Mała1]

kotów jest masakrycznie dużo, pamietajcie, one czekają na nas wszystkich
Kazda strata jakiegoś dobrego kociarza zaboli, dotknie właśnie je najbardziej

jak tam egzaminy?mam nadzieje ,że najlepiej jak tylko się da
i czekamy na relacje z życia burasek

[mar9]

kotów jest masakrycznie dużo, pamietajcie, one czekają na nas wszystkich
Kazda strata jakiegoś dobrego kociarza zaboli, dotknie właśnie je najbardziej

jak tam egzaminy?mam nadzieje ,że najlepiej jak tylko się da
i czekamy na relacje z życia burasek

no właśnie, dla dobra kotów nie sprawiajcie sobie bólu, życie jest takie krótkie... często jest tak, że się z kimś pokłócimy a potem nie zdążymy się z nim pogodzić, wiem coś o tym ...
wszyscy jesteśmy tu po to, aby pomagać kotom, niech po prostu każdy robi swoje, każdy z nas uratował mniej czy więcej kocich istnień i to jest najważniejsze, nie pozwólmy, aby przez ludzkie nieporozumienia ucierpiały koty, one mają tylko nas, same sobie nie pomogą, każde odejście jakiegoś forumowicza może się skończyć tym, że ileś tak kocich istnień nie dostanie szansy na życie...

[kwinta]

Miałam zacząć od siebie, więc przemilczę. A Ty i inni niech myslą sobie, co chcą na ten temat. Ponad rok na forum chyba wystarczył by, przynajmniej nasi forumowi "przyjaciele", wyrobili sobie opinię. I dla nich warto tu być.

Dziękuję Korciaczki za tę decyzję kochamy Was całym sercem

Pomysł Cameo o zakopaniu topora wojennego, bardzo mi się podoba. Więc, może jednak .....?
Czasami mam ochotę uciec stąd jak najdalej, czy to normalne
Co się dzieje ?

[WarKotka]

Miałam zacząć od siebie, więc przemilczę. A Ty i inni niech myslą sobie, co chcą na ten temat. Ponad rok na forum chyba wystarczył by, przynajmniej nasi forumowi "przyjaciele", wyrobili sobie opinię. I dla nich warto tu być.

[Liwia_]

Miałam zacząć od siebie, więc przemilczę. A Ty i inni niech myslą sobie, co chcą na ten temat. Ponad rok na forum chyba wystarczył by, przynajmniej nasi forumowi "przyjaciele", wyrobili sobie opinię. I dla nich warto tu być.

To prawda. I dobrze wiedzą i pamiętają, jak to naprawdę było Podziwiam za cierpliwość i opanowanie, naprawdę. Tak się cieszę, że zostajecie

[Korciaczki]

Mimo wszystko przepraszam Cię Kamila. Jestem trudnym przeciwnikiem... Szkoda, że tak się wszystko potoczyło.

A dziewczyny mówią, że narazie muszą odpocząć, tak mówią.

Trzymajcie się wszyscy.
Kwinta, to normalne. Wszyscy się czasem gubimy.