Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 01, 2010 13:25 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Oddam 5 kotów z powodu... ;))

shira3 pisze:
kinga w. pisze:
KAsia Amy pisze:Właśnie, pochmurnie i sennie..
A bliźnięta to fajna sprawa - jam z bliźniąt :)

Mam już bliźnięta... :mrgreen:

A trojaczki? :twisted:

No, thank you! :evil:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob maja 01, 2010 13:51 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Oddam 5 kotów z powodu... ;))

kinga w. pisze:
KAsia Amy pisze:Właśnie, pochmurnie i sennie..
A bliźnięta to fajna sprawa - jam z bliźniąt :)

Mam już bliźnięta... :mrgreen:


Widziałam w poście wyżej ;)
Ale bliźnięta to fajna sprawa :D
Ale ja to z perspektywy bliźniaka piszę, ale chyba i swoje bym bliźniaki chciała :mrgreen:

KAsia Amy

 
Posty: 3728
Od: Nie sty 03, 2010 21:17
Lokalizacja: P-ń

Post » Sob maja 01, 2010 14:14 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Oddam 5 kotów z powodu... ;))

kinga w. pisze:
shira3 pisze:
kinga w. pisze: Mam już bliźnięta... :mrgreen:

A trojaczki? :twisted:

No, thank you! :evil:

Mówiłaś coś o piątce i bliźniętach, myślałam, że w dwóch rzutach :)
A swoją drogą uwielbiam oglądać na Teravel & Living o rodzince z ósemką dzieci urodzonych właśnie w dwóch rzutach - podziwiam ich zorganizowanie :)
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob maja 01, 2010 14:52 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Oddam 5 kotów z powodu... ;))

kinga w. pisze:
shira3 pisze:
kinga w. pisze:
Mam już bliźnięta... :mrgreen:

A trojaczki? :twisted:

No, thank you! :evil:

octoplets!

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob maja 01, 2010 14:54 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Oddam 5 kotów z powodu... ;))

Pięcioraczki byłyby fajne, każdy kot niańczył by jedno :twisted:

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob maja 01, 2010 16:26 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Oddam 5 kotów z powodu... ;))

shira3 pisze:Mówiłaś coś o piątce i bliźniętach, myślałam, że w dwóch rzutach :)
A swoją drogą uwielbiam oglądać na Teravel & Living o rodzince z ósemką dzieci urodzonych właśnie w dwóch rzutach - podziwiam ich zorganizowanie :)

Mogłabyś podziwiać moją dezorganizację - jestem zorganizowana inaczej, przy takiej bandzie dostałabym pomieszania z poplątaniem.
Boszszsz... Przestańcie wieszczyć! Co Wy - z fusów tu próbujecie czy z pozycji kocich ogonów? NIE MA!! Pestka zwana Śliwką jest w liczbie pojedynczej, nawet jeśli ktoś będzie twierdził że tam się tego namnożyło jak drożdży. O! :evil:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob maja 01, 2010 16:34 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Oddam 5 kotów z powodu... ;))

No się już nie nerwuj.... :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: To luźne spekulacje są ;) jak Śliweczka pojedyncza to pojedyncza. Ważne, żeby cała i zdrowa a wszystko inne to luz :D
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob maja 01, 2010 18:18 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Oddam 5 kotów z powodu... ;))

Ja tam dalej stoję zdania, że wolę nowego kota niż nowe dziecko :mrgreen:

Właśnie wrócilismy z wycieczki na Ślężę. Gdybym pamiętała, jak tam się wchodzi ciężko to by mnie wołami z domu na tą wycieczke nie wyciągnęli. Ale, że byłam tam ostatni raz 20 lat temu jako nastolatka jeszcze to polazłam :evil: Jutro będe zdychająca na pewno :roll:

A w drodze powrotnej złapała nas burza z ulewą i gradem :evil: Super się schodziło, a raczej ślizgało po błocie i kamieniach, bo tam miejscami (całkiem dużymi zresztą :twisted: ) jest cholernie stromo. Więc zrobiły się potoki i mysmy prawie zjeżdżali razem z tą płynąca wodą. A deszcz lał i lał i nie chciał przestać dopóki nie doszliśmy na parking gdzie auto stało. Wszystko mokre jak cholera, nawet majtki mam mokre, a w torebce potop 8O No i zanim dojechaliśmy do domu to i fotele się mokre od nas zrobiły :evil:
Już nie pamiętam kiedy tak zmokłam :ryk:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Sob maja 01, 2010 18:53 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Oddam 5 kotów z powodu... ;))

Shira, o toż właśnie lotto - Śliwka ma być przede wszystkim zdrowa. Jak nie będzie pojedyncze to nie będę naturalnie płakać, ale najważniejsze żeby było zdrowe. Co prawda nie ma przesłanek żeby oczekiwać stada (było bez piguł i "wspomagaczy"), ale... "Nigdy nie mów nigdy, a zawsze to tylko Coca Cola." :twisted:
AgaPap, prawie zazdraszczam. Nie pamiętam już kiedy ostatnio przemokłam do majtek, nie pamiętam kiedy ostatnio polazłam "na wariackich papierach" w góry, choć wolę dzicz niż cywilizowaną Ślężę. Strasznie się zrobiłam "osiadła", aż wstyd.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob maja 01, 2010 18:59 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Oddam 5 kotów z powodu... ;))

kinga w. pisze:
AgaPap, prawie zazdraszczam. Nie pamiętam już kiedy ostatnio przemokłam do majtek, nie pamiętam kiedy ostatnio polazłam "na wariackich papierach" w góry, choć wolę dzicz niż cywilizowaną Ślężę. Strasznie się zrobiłam "osiadła", aż wstyd.



Ja tam wogółe gór nie lubię, ale że mieszkam w górach prawie nie mam innego wyjścia. Na plażę sobie nie pójdę na spacerek. :twisted:
A tą zaludnioną Ślęże to mój brat wymyslił. Najpierw mieli jechać do Czech, ale dziecko ich po dordze nażarło się biszkoptów i spod granicy musieli wracać, bo zażygał im pół samochodu i siebie oczywiście też :ryk:
Więc ta Ślęża była tak na szybko i nas przy okazj i wyciągnęli:D
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Sob maja 01, 2010 19:09 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Oddam 5 kotów z powodu... ;))

A ja góry nawet lubię, choć zdecydowanie preferuję wodę - pływanie, żagle... Kręcą mnie wszelkie większe kałuże, mam bzika na punkcie Mazur, ze szczególnym uwzględnieniem Szlaku Wielkich Jezior, ale takie Rożnowskie też obleci w braku laku.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob maja 01, 2010 19:11 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Oddam 5 kotów z powodu... ;))

A ja kocham morze..... :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: W każdym czasie, w każdą pogodę, w każdej ilości :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: A że mam nie tak daleko..... :D :D :D :D :D :D Korzystam ;)
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob maja 01, 2010 19:54 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Oddam 5 kotów z powodu... ;))

kinga w. pisze:... Skąd ja takie namioty wezmę żeby pomieściły moją "figurkę"?.....


Kinga, prześłij mi swoje obecne wymiary, coś mi w szafach pozostało z "namiotów" :wink:

kinga w. pisze:... Kręcą mnie wszelkie większe kałuże, mam bzika na punkcie Mazur, ze szczególnym uwzględnieniem Szlaku Wielkich Jezior, ale takie Rożnowskie też obleci w braku laku.


najlepiej więc będzie jak sama przyjedziesz i poprzymierzasz. Wikt zapewniam ponoć znośny a i żagielek da się załatwić!

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie maja 02, 2010 6:42 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Oddam 5 kotów z powodu... ;))

Jek, kochana, ja już teraz kwalifikuję się pod gabaryt z opcją poruszania po drogach między 22:00 a 06:00 i zakazem wstępu do strefy 3,5t. Jak Ci powiem że mam w tym "newralgiczno-strategicznym" obwodzie koło 120cm to wyobraź sobie resztą. Dlatego się nabijam że jeszcze trochę a moja średnica dopędzi wzrost - na długośc to akurat mnie dużo nie ma.
Zaczęłam kopać po szafie - nie jest tragicznie. Moja mania noszenia tunik do spodni w tym momencie owocuje - lubię tuniki zbierane pod biustem, czyli taki ciążowy fasonik, maskujący permanentny brzuszek. Na lato powinno wystarczyć, bębenek wylezie tak na dobre jesienią i wtedy... Trzeba będzie poszukać bardzo żaglowatych swetrów lub ze dwóch tunik wierzchnich. Wygląda na to że mam zimową kurtkę! :mrgreen: Bo swego czasu zapodałam sobie taką ogromniastą do pracy, do KRK, żeby pod nią zmieścić swetry, polary i co tam się jeszcze uda - duża, gruba, puchowa. I mam jesienną, taką lżejszą, też dużą. Nie jest tragicznie. Ze dwie pary spodni trzeba będzie upolować, pewnie dżinsowych bo tak najprościej i coś na jesień typu tunika. 9 miechów czekania... Chyba się wścieknę.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie maja 02, 2010 9:46 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Oddam 5 kotów z powodu... ;))

Czekaj cierpliwie, nie przyspieszaj :wink:
My tu z Toba poczekamy i będziemy kibicować rozwojowi Śliweczki.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 132 gości