
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Tal-Rash pisze:Jak wiele może sie zdarzyć podczas pójścia dosypać kotom suchego...
Byłem właśnie.
Przyszła Mama i znowu poczułem że chce mi coś pokazać. Tak jak wtedy co chciała pokazać gdzie urodzi małe.
Poszedłem za nią biegła i przystawała co chwile oglądając się za mną - czy idę.
Zaprowadziła mnie do starej szopy gdzie kiedyś były konie. Szopa jest tej właścicielki co kamienica ale tam nic nie ma istna graciarnia stare okna deski stara taczka itp i dużo miejsca +strych na który może kotka się wdrapać. Spokojne miejsce z łatwym wejściem tylko dla kota.
Wracając stamtąd spotkałem męża właścicielki kamienicy. Postanowiłem z nim porozmawiać.
Otworzył mi ta szopę pokazał co tam jest, ja poprosiłem by nie zakrywał dziury (którą mama weszła) i zapytałem czy tu może przebywać. Powiedział że niech robi co chce tu nic nie ma może siedzieć.
Podejrzewam że tam również ukrywa się Biska.
Uspokoiło mnie to że mama ma dach nad głową i ochronę przed śniegiem w zimie. Może za jakiś czas uda się dogadać z właścicielami bym dostał klucze i tam jedzenie zanosił ale do tego jeszcze musi minąć trochę czasu po ostatniej gorącej atmosferze.
Wstrzymam się chyba tez z szukaniem mamie domu "na gwałt" całe życie tu żyje może chciała mi teraz pokazać że ma gdzie mieszkać? Bo przecież nie chciała pokazać gdzie urodzi...
Dlaczego mnie tam zaprowadziła?
Tal-Rash pisze:SENIOREK ŻYJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Dominka1, Majestic-12 [Bot], Myszorek i 155 gości