Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
seja pisze:Antyrobal w pasztecie wszedł gładko, bez zająknięcia.
Gdybym się spodziewała komplikacji to bym szybciej ten pasztet kupiła.
U Weta była grzeczna, otworzyli jej pyszczek,wsadzili tabletkę, zamknęli, potrzymali żeby nie wypluła i po sprawie...nawet nie pisnęła...
A ja pogryziona i ofukananie przypuszczałam , że będzie stawiać opór
Kupiłam kolejne 43 pieluchy. Zobaczymy na jak długo starczą...
Bepanthen stosujemy, mała ta tubka...i droga...
Sudocrem też...na zmianę.
Przed kąpielą sudocrem, po bepanthen (na noc).
dorot pisze:poszedł przelew dla Fuksi
seja pisze:Patataje dziś zrobiły mi jogging po mnie o 4.00... i potem były już tylko następne...
Darcie pazurami po panelach, po mnie...
Nie pospałamzamknąć jej na noc nie mogę , bo skacze po klatce od wewnątrz...Tina na zewnątrz robi akrobacje... i jest hałas... i tak źle i tak nie dobrze
szaleją na całego...
Teraz śpią i ja też za chwilę padnę spać![]()
Kupiłam Fuksi rasowe Pampersy , nie te w typie![]()
Nie wiem czy to bepanthen już wywiera jakieś efekty czy to ten aloes i szybka absorpcja z Pampersów , ale tyłek dziś bardzo fajnie wygląda![]()
Rozrabiają jak piane zajce.
Fuksia jak hamuje z dużą prędkością to gubi bobki po mieszkaniu...
Podejdzie i powącha ...i pójdzie...
Tina za to ma co robić, wirtualnie zagrzebuje z uporem maniaka...w ten sposób się orientuję , że Fuksia zgubiła bon-bona...
Jak Fuksik narobi bobków w Pampersa to go wylizuje, także mam wskazówkę , że czas na zmianę. Tylko usłyszę zgrzyt jęzora o powierzchnię lizaną
sabina skaza pisze:miejmy nadziję, że dla fuksi zaczyna się nowy, lepszy okres w życiu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 689 gości