Niniejszym chciałabym bardzo, bardzo, bardzo mocno pochwalić Schiri za postawę dzisiejszej nocy

Po raz pierwszy zostawiliśmy drzwi pokoju, w którym głównie przebywa Bajka, otwarte przez całą noc. Bajka jest kotem nocnym. Przesypia prawie cały dzionek - z przerwą na jedzonko i kuwetkę - a nocą jest szał ciał i zabawa
Obawy były spore, ale poszłoooooo.....
Nic się nie działo poza kilkoma sykami.
Tzn. ja uważam, że nic się działo, bo nic nie słyszałam - dla mnie noc równa się sen
Mój lepszy Połów nie spał do 4:00... ale powiedział, że nie czuwał nad kotami, tylko nie mógł zasnąć... cóż - jak zwał tak zwał...
Bajka mogła zwiedzać saloooony, a Schiri obserwowała poczynania koleżanki - no może jeszcze nie koleżanki, ale znajomej
Nie goniła, nie męczyła, nawet do "swojego" pokoju wejść pozwoliła.
Rankiem spotkały się w odległości 10cm i też nic się nie stało
Bajka namiętnie nawołuje Schiri gruchaniem i miauczeniem i Duzi w ogóle nie są jej do szczęścia potrzebni. Czaruje kocicę swoimi słodkimi oczkami, a ta pozostaje niewzruszona

Jestem bardzo, bardzo, bardzo dumna z Naszej Kociej Damy
A teraz obie śpią... nocne czuwanie pewnie je wymęczyło...
