FLORENTYNKI Część Rodzinki szuka domków. WYNIKI U IKI :-)

Nie odpowiem, bo qpala nie jest najlepsza jeszcze. Vetka mu cały czas osłuchuje jelita. Pierwszy raz bardzo głosno pracowały. Powiedziała, że się zachowuja jak woda w kranie. Na trzeci dzień to przelewanie było odrobinę mniejsze ale qpala nie była fajna. Dalej była rozlana. Dzisiaj kocur nie bryzga qpalą i był w kuwecie 1 raz mimo, że była luźna. Może to nareszcie dobry znak. Powiem reszte jak wrócę. Dzisiaj przyszła paczka z krakvetu a w 2-ch paczkach (31 kg) m.in. 2 paczki RC Intenstinal po 2 kg. Chyba zaczynam być troche przewrażliwiona :twisted:

Zaczyna powoli pomagać. Dzisiaj Figa był tylko 2 razy w kuwecie i nie gubił qpala po drodze, W niedzielę następny steryd już w warunkach domowych. Po skończeniu tego mazidła dopyszczkowego vetka zaproponowała zrobić gęstą maź z mąki ziemniaczanej i podawać nawet co godzinę. Ponoć nieźle zagęszcza kał. Wiedział ktoś o tym

Ja pierwszy raz o tym słyszę. Zresztą moi vecie maja niekonwencjonalne sposoby leczenia no nie :ryk:

Fajnie by było!

Oby przeszło, to może wet się zgodzi i też spróbujemy...

Życzę powodzenia :ok:

Ja juz mam dość ten biegunki a kot dopiero. Wszystkim nam juz obrzydła. Oby do wtorku :oops:

Figa jest spokojniejszy, tak jakby steryd miał na to wpływ. Ale luźna qpa jest tylko 3 razy na dzień. Kot juz nie biega po mieszkaniu i nie gubi jej. Mam nadzieję, że w końcu bidulę wyleczymy. :ok:

IKA 6 pisze:Figa jest spokojniejszy, tak jakby steryd miał na to wpływ. Ale luźna qpa jest tylko 3 razy na dzień. Kot juz nie biega po mieszkaniu i nie gubi jej. Mam nadzieję, że w końcu bidulę wyleczymy.

trzymam mocno kciuki aby tym razem wyleczyć kicię :ok:

a o monce pierwszy raz słyszę, żeczywiście twoi veci sa lekko niekonwencjonalni ;-)

Moi veci sa kompletnie niekonwencjonalni. Zanim zaczna leczyć chemią leczą naturalnymi środkami. I żeby było ciekawiej, to nie jeden, ale wszystkie trzy lecznice :mrgreen:

Cos jakby lepiej z ta biegunką, ale dzisiaj jeszcze jeden zastrzyk i strzykawka do pyszczka :mrgreen:

Nie moge paskudy namierzyć kiedy idzie do kuwety, żeby sprawdzić jego qpala, a przeciez dzisiaj idziemy do veta :evil:

Wczoraj vet był w miare zadowolony, chociaz nie do końca.
Wczoraj dostałam tez z kuchni pupila "Biogen" ( biologiczny stymulator odpornosci, witalności i wzrostu dla kotów). Polecił mi to hodowca kotów. Sprawa biegunki powinna zostac rozwiazana raz dwa. Zobaczymy. Dzisiaj Figa dostał pierwsza dawke do jedzenia. :oops:

IKA 6 pisze:Wczoraj vet był w miare zadowolony, chociaz nie do końca.
Wczoraj dostałam tez z kuchni pupila "Biogen" ( biologiczny stymulator odpornosci, witalności i wzrostu dla kotów). Polecił mi to hodowca kotów. Sprawa biegunki powinna zostac rozwiazana raz dwa. Zobaczymy. Dzisiaj Figa dostał pierwsza dawke do jedzenia.

to ja trzymam kciuki aby już raz na zawsze zwalczyć biegunkę :ok:

Figa od zawsze był mniejszym kocurkiem. Zawsze odstawał od swojego rodzeństwa. Nawet Felunia go przerastała. Byc może ta jego mała karlowatość spowodowała zaburzenia jelita, chociaz nie wchłaniania. Ważąc 3,300 nie wydaje sie takim duzym kotem. Spróbujemy tego preparatu, a jak nie poskutkuje to zajmiemy sie leczeniem mojej babuni :ryk:

Figa dzisiaj szalał z reszta kociaków. Mam wrazenie jakby czuł sie troche lepiej :mrgreen:

Jandzia i Figa skaczemy do góry na pierwszą :mrgreen:

FLORENTYNKI Część Rodzinki szuka domków. WYNIKI U IKI :-)

Kto przegląda forum