Właśnie wczoraj kupiłam taka do zamiatania podwórka. Zielona. Nie wiem tylko czy ten kolor lata

.
Dziewczyny jak pięknie mi przed domem zakwitły stare drzewa owocowe. Ogród jeszcze nie tkniety, ale wszystko w swoim czasie
Koty wczoraj tak się obżarły kurakiem, że w nocy nawet nie słyszałam, żeby suche ciamkały. Czaplinek coraz lepiej. Szaleje z innymi kotami. Oczko pieknie siię goi i co najważniejsze nie sprawia mu już bólu. Czupurek jak tylko siade do komputera to mam jak w banku w ciagu sekundy kocura na kolanach. Pozostałe koty zdrowe i siedzace non stop w oknie. Jeszcze muszę osiatkować okna a potem zrobię wolierę na zewnatrz, beda mogły sobie wychodzić. Od trzech dni latam do veta z Figa. Znowu nawrót biegunki. Badania kału nic nie wykazały. Zero robaków, jaj czy innych pasozytów. Podejrzewamy albo alergie na pokarm, albo wyjałowienie jelit. Wczoraj vetka kazała mi wołowine wyeliminować z jedzenia. Po kolei tak bedziemy robić. Kiedyś to sie musi skończyć

Po południu zajme się zdjęciami.
Acha trójka jest w Warszawie na TDT ( opiekunka stała zachorowała). TDT jest zachwycone Omarem, Dune i Shadow, chociaż Omar zaznaczył sobie teren.
