Szaraki - kotki - wszystkie mają DS

Tak, jak pisałam - jeżeli tylko ktoś weźmie Basię na DT [edit:] to nie ma sprawy [koniec edita'a] , niestety nie ma mowy o podrzuceniu jej maluchów na teren firmy, w której obecnie przebywa

Kruszyna pisze:Tak, jak pisałam - jeżeli tylko ktoś weźmie Basię na DT [edit:] to nie ma sprawy [koniec edita'a] , niestety nie ma mowy o podrzuceniu jej maluchów na teren firmy, w której obecnie przebywa

Tak myślałam... z resztą tam już i tak Basica przenosiła malucha z miejsca na miejsce bo ludzie jej spokoju nie dawali tylko łazili i zaglądali. :roll:

Nie mam poduszki i nie mam od kogo pożyczyć, na razie ratuję się termoforem w postaci butelki z wodą w skarpecie, ale cały czas jeszcze liczę na instynkty u moich paskud
A jak paskudy się nie wykażą, to dostaną eksmisję z komputera (lubią na nim spać, bo grzeje), i przeniosę tam paszczaczki:):)
Weterynarka orzekła że kociaki mają ok 6-7 dni, wyglądają na zdrowe
Będę szukać mamy zastępczej i sama walczyć, na pewno sie nie poddam:)
Dziękuję za wsparcie, bo wczoraj byłam mocno spanikowana

trzymamy z mężem kciuki za maleństwa :ok:

bądzie dobrze:)

Również trzymam kciuki i czekam na kolejne relacje :ok:

Donoszę
Kotki są u nas już prawie 24h
Jedzą z butelki Mixola, dają się odsikać, nie dają się odkupkać, śpią ładnie.
Jeśli kupy nie będzie do rana, to jutro do weta
Rezydentki się na mnie obraziły, na Pana nie, bo go nie było cały dzień, to się maluchami nie zajmował

babozgago

u nas kupki nie było ze 2 dni albo i więcej. Wydaje mi się że mi się znajduch zatwardził, ale odkąd się pojawiło pierwsze qpsko to już wiedziałam, że będa z niego koty

Byłam z paszczami u weta, brzuszki miekkie, kupki nie bylo bo nie miało być widocznie, ale wspomagane troszkę wyprodukowały.
Za to dziś po południu kociaki wiozę do potencjalnej mamy zastępczej, na mniej więcej 3 tygodnie, trzymajcie kciuki żeby się udało:)
Nie ukrywam że to dzięki Wam:D

babazgaga pisze:Byłam z paszczami u weta, brzuszki miekkie, kupki nie bylo bo nie miało być widocznie, ale wspomagane troszkę wyprodukowały.
Za to dziś po południu kociaki wiozę do potencjalnej mamy zastępczej, na mniej więcej 3 tygodnie, trzymajcie kciuki żeby się udało:)
Nie ukrywam że to dzięki Wam:D

Donoszę
Paszczaki pojechały
Serdecznie dziękuję wszystkim, szczególnie Gosi B i Nataszy25, no i Beacie która ma je u siebie, bo bez Waas o by tak nie poszło
Zostały przeze mnie nakarmione i odkupkane przed wyjazdem, żeby były spokojniejsze, zawieźliśmy je do kotki wraz z potrzebną wyprawką, i HURRA!!! kotka nawet nie fuknęła jak Beata przystawiła do niej pierwszego malucha, podobnie z pozostałymi
Jadę w środę w odwiedziny i z zaopatrzeniem kolejnym, to dam znać co i jak
Cholewka, muszę powiedzieć, że już mi ich trochę brakuje, ale za 3 tygodnie jeszcze dadzą mi w kość... i mam na to nadzieję, nie mogę się doczekać:)
I w takim razie zdjęcia paszczaków:
http://www.kociezycie.pl/forum_kocie_upload/index.php?page=view&ID=2424
http://www.kociezycie.pl/forum_kocie_upload/index.php?page=view&ID=2425
http://www.kociezycie.pl/forum_kocie_upload/index.php?page=view&ID=2427

Hehe tak myślałam że maluchy na odkarmienie dołączą do żłobka Beatki, jak tylko zobaczyłam wpis Nataszy

No to maluchy wcinajcie dużo i rośnijcie zdrowo :ok:

A ja mam pytanie: w jaki sposób się "odsikuje" i "odkupkuje" kocięta? :oops:

Odsikuje przez masowanie mokrą miękką szczoteczką do zębów lub szorstkim gazikiem tez zwilżonym po boczkach i po brzusiu zaczynając od góry i z włosem i pod włos w kierunku ku dołowi. A odkupkuje chyba tak samo ale to nie wiem...

Odkupkuje tak samo, ino dłużej:)
Musze powiedzieć że ja przez te dwa dni doszłam do takiej wprawy (z pomoca Pani Asi z lecznicy Doran), że masowałam brzuszek palcami bez żadnych watek ani szczotek, i tylko dupki ligniną, jak były oporne:)

Gibutkowa pisze:Hehe tak myślałam że maluchy na odkarmienie dołączą do żłobka Beatki, jak tylko zobaczyłam wpis Nataszy
No to maluchy wcinajcie dużo i rośnijcie zdrowo

Ale za to 4 najstarsze (schronowe białaski) pojechaly po 2 do Rudej i 2 do Fiagro52. Same juz jadly z miseczki i zalatwialy się do kuwetki. A ostre zabki już mamke gryzly :mrgreen:

.

Dzieki Gibutku :1luvu:

za pyszne jedzonko i wyprawkę dla naszego przedszkola i mamki.

Szaraki - kotki - wszystkie mają DS

Kto przegląda forum