Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

I oddałabyś,tak o :mrgreen:

Już to widzę :!:

Co Ty byś robiła bez tych pięciu sierściuchów :roll:

Żartuję przecież. Ani mi w głowie oddawać ogony - kto by mnie wq...? Śliwka jeszcze nie. :twisted:

Też tak myślałam,ja swojej zarazy też nikomu nie oddam ,chociaż obiecuję jej średnio dwa razy dziennie lot z czwartego piętra bez spadochronu :mrgreen:

co nie znaczy że,kiedyś jej tego nie zafunduję :twisted:

kinga w. pisze:Żartuję przecież. Ani mi w głowie oddawać ogony - kto by mnie wq...? Śliwka jeszcze nie.

Buuuuuu, najpierw obiecuje, a potem nici z tego :mrgreen:

Co do wspólnych dzieci to generalnie my chyba jesteśmy za wygodni już :oops:

Bo jak teściowie coś podgadywali to im stwierdziłam, że jakby co to wolę nowego kota :mrgreen:

Ale jakby się trafiło przypadkowo to czemu nie :wink:

Ale jakoś nie chce i dlatego w domu jest 6 kotów :ryk:

Eh... W kwestii dzieci miałam taki trening, że pojedynczy maluch jawi mi się jak wakacje na Hawajach. :twisted:

Wyobraź sobie piątkę w rozstawie wiekowym od noworodka (x2 bo bliźnięta) do czterolatka. Czasem by człowiek piersią najstarsze nakarmił nim się połapał że to nie ten łeb ryczy. Żartuję oczywiście.
Zbieram doopsko do Krakowa - arbeit!

Miaudobry

Buu... Ciemno, zimno, w nocy popadało, a niebo czarne. Znaczy się pojechałam do Krakowa już. Wstałam grzecznie bo chciałam jechać ale kontrola sytuacji wykazała bezsens takiego pomysłu. Siedzę na d... A tu mi śliczny, długi weekend spieprza, kiedy ruch turystyczny jest większy i interesik chce się kręcić. Niom cóż - robimy dalej wężyki!

O, a w Poznaniu nie pada, jest pochmurno, sennie, ale bez opadów.

Tu jest brzydko... Dłubię wężyki.

A u nas słoneczko i 18 st

Podeślę troszkę dla was :1luvu:

W nas tez leje, czekamy z wyjazdem az sie troche uspokoi.
Moze jutro bedzie ladniej.

Dawaj!

U nas niespełna 15 stopni i co chwila prysznic z nieba. Kurcze... Ktoś pali, chyba na sąsiednim balkonie. Będę rzygać!

Właśnie, pochmurnie i sennie..
A bliźnięta to fajna sprawa - jam z bliźniąt

KAsia Amy pisze:Właśnie, pochmurnie i sennie..
A bliźnięta to fajna sprawa - jam z bliźniąt

Mam już bliźnięta... :mrgreen:

kinga w. pisze:
KAsia Amy pisze:Właśnie, pochmurnie i sennie..
A bliźnięta to fajna sprawa - jam z bliźniąt

Mam już bliźnięta...

A trojaczki? :twisted:

Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

Kto przegląda forum