Miała mieć dom-dostała podwórko! Kocia Mamo oddaj nam Tikę!!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro kwi 28, 2010 23:14 Re: Miała mieć dom-dostała podwórko! Kocia Mamo oddaj nam Tikę!!

lesna pisze:Dulencja
To mówimy o jednej konkretnej osobie.. Czy za to mają "płacić" wszyscy współpracujący z fundacją ? Padają tu oskarżenia ogólne, dotyczące wolontariuszy KM, moim zdaniem bardzo nieuczciwe. Osobiście 100 razy bym się zastanowiła zanim bym o kimś tak powiedziała.
Pozdrawiam.


Lesna, moim zdaniem (podkreślam MOIM) to jest jakaś dziwna sytuacja w KM :roll: Zdarzyło mi się już adoptować kilka zwierząt i ZAWSZE rozmawiałam z wolontariuszami, pod których opieką były koty... Nigdy z osobami "na górze", gdybym miała tak rozmawiac, pewnie miałabym jednego kota, zamiast sześciu i ani jednego psa 8) W KM spotkałam się wyłacznie z obrazą, że chcę tego a nie innego kota... Rozumiałabym, gdyby warunki oferowane przez mnie nie były odpowiednie, gdybym miała dzieci, które byłyby w stanie zadręczyć dzikawego kota, gdyby u mnie było cokolwiek było nie tak... Tu spotkałam się z agresją słowną od P. Izy, do której zostałam przekierowana :roll: I napiszę coś, czego ponownie miałam nie pisać, wolontariusze P. Izy Milińskiej... Ciśnie mi się na usta/klawiaturę słowo żołnierze, nie wolontariusze 8) Wierz mi, osoby związane wolontariatem z innych schronisk miały w nosie co powie "góra", na celowniku miały dobro kota... Tu nie ma żadnej dobrej woli...
W Łodzi jestem ponownie od pięciu miesięcy, i wierz mi, ale tyle złego, nie od wolontariuszy innych fundacji, ale od innych osób, po prostu zwykłych ludzi, nie słyszałam tyle złego co o KM.

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 28, 2010 23:18 Re: Miała mieć dom-dostała podwórko! Kocia Mamo oddaj nam Tikę!!

villemo5 pisze:
Dulencja pisze:
kiche_wilczyca pisze:z moich doświadczeń wynika, ze nawet dziczki dokarmiane przez ludzi w końcu co poniektórym ufają na tyle, że pozwalają się głaskać. Nie trzeba ich głodzić, żeby móc je złapać.
W jakim stanie "obżarstwa" jest ta złapana trójka?


Skoro dwa dziki wchodzą Ci do klatki, to odpowiedz sama sobie 8) Trzeci się miział i prawie sam się wsadził do transporterka 8)
Dwa już wypuszczone... Jedna przymilasta kotka, drugi straszny wariat...

W lecznicy została dzikawa kotka, która dostala kłuja i miała wyczyszczone zeby oraz usuniętych kilka takowyż :roll:

Przepraszam Dulnecja, czy ja dobrze rozumiem, że Ty teraz robisz to, czym fundacja powinna już dawno się zająć? Sterylizujesz i leczysz te koty? Nie było to zrobione przed wypuszczeniem? Przepraszam, że tak durnowato pytam, ale pora późna, a ja coraz bardziej nie ogarniam tej kuwety...


Nie pytasz durnowato 8) Miałyśmy naciąć im uszy, gdyby okazały sie wy...

Pewnie najlepiej na żywca 8)

Kotka miała zrobioną paszczę, a inna z uwagi na stan paszczy i zaognienia dostała steryd...

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 28, 2010 23:27 Re: Miała mieć dom-dostała podwórko! Kocia Mamo oddaj nam Tikę!!

Femka pisze:
lesna pisze:Femka
Naprawdę żądasz ode mnie bym szukała i cytowała wypowiedzi, które są prawie na każdej stronie tej dyskusji? O tym jak nieczuli i źli ludzie tam pracują.. Wybacz, ale każdy kto śledzi ten wątek bez problemu sam będzie potrafił wiele takich znaleźć.
Pozdrawiam.
tak
poproszę
powołujesz się na jakieś straszne, nieuzasadnione oskarżenia
podaj je
tym bardziej, że są na każdej stronie.

Femka
Bądźmy poważni, jeżeli to co zacytowałam na str 60, a co Sama później zacytowałaś łącznie z moją wypowiedzią, nie jest dla Ciebie bezpodstawnym oskarżeniem, to wybacz, ale naprawdę nie mam czasu na jałowe dyskusje. A już na pewno nie będę szukać innych tego typu wypowiedzi :roll: Wybacz, ale nie każdą dyskusje podejmę.
Dulencja
Rozumiem, że masz same przykre doświadczenia z tą fundacją.. ale dopiero po tym wpisie jestem w stanie zrozumieć Twoje słowa. Choć ich nie poprę, mimo wszytko...
Pozdrawiam.
lesna
 

Post » Śro kwi 28, 2010 23:30 Re: Miała mieć dom-dostała podwórko! Kocia Mamo oddaj nam Tikę!!

nie miałam najmniejszej wątpliwości, jak odpowiesz, dlatego Cię przycisnęłam.
zwykle, gdy zapytać o konkrety, kończy się mega fochem i zakończeniem dyskusji. Stare numery :mrgreen:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro kwi 28, 2010 23:40 Re: Miała mieć dom-dostała podwórko! Kocia Mamo oddaj nam Tikę!!

Femka pisze:nie miałam najmniejszej wątpliwości, jak odpowiesz, dlatego Cię przycisnęłam.
zwykle, gdy zapytać o konkrety, kończy się mega fochem i zakończeniem dyskusji. Stare numery :mrgreen:

Femka
Sama zacytowałaś fragment, który ja zacytowałam i dodałam do tego mój komentarz, ale oczywiście, ja się migam.. :roll: Kończę dyskusje, bo nie bawią mnie przepychanki słowne, albo cytowanie po raz kolejny danego, lub podobnego fragmentu. Rozumiem osobę, która je zamieściła, bo może mnie też by poniosło... ale mówienie, że takich fragmentów tu nie ma, Femka ja tu nie przyszłam się awanturować i jeśli dyskusja pryzmie taki obrót, po prostu ją ze swojej strony zakończę, szkoda wątku na jałowe powtarzanie tego samego.
Pozdrawiam.
lesna
 

Post » Śro kwi 28, 2010 23:43 Re: Miała mieć dom-dostała podwórko! Kocia Mamo oddaj nam Tikę!!

:mrgreen:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro kwi 28, 2010 23:53 Re: Miała mieć dom-dostała podwórko! Kocia Mamo oddaj nam Tikę!!

[quote="lesna]Dulencja
Rozumiem, że masz same przykre doświadczenia z tą fundacją.. ale dopiero po tym wpisie jestem w stanie zrozumieć Twoje słowa. Choć ich nie poprę, mimo wszytko...
Pozdrawiam.[/quote]

Lesna, to jest moje pierwsze doświadczenie z KM i ostatnie. Nie skreślam ludzi z KM, bo to na wyrost, ale .... Sorry, sama KM wystawia sobie świadectwo, a co za tym idzie i jej wolontariusze... Dla mnie, jeśli ktoś się na to godzi, to po prostu jest współwinien...

Każdy z nas ma swój rozum i wartości, którymi się kieruje. Przyzwolenie na wypuszczenie kota, który zna tylko schroniskową rzeczywistość na wolność jest po prostu brakiem wyobraźni, a żeby powiedzieć dosadniej okrucieństwem wobec takiego kota... I tu wszyscy wolontariusze są współwinni, bo na to się godzą.. Bo milcząco na to pozwalają...

Nie będę pisała o innych przypadkach, bo jak pisała o nich Femka to Jej lekko nie dowierzalam... No cóż, osobiste doświadczenia czynią cuda.

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 28, 2010 23:59 Re: Miała mieć dom-dostała podwórko! Kocia Mamo oddaj nam Tikę!!

Dulencja pisze:Nie będę pisała o innych przypadkach, bo jak pisała o nich Femka to Jej lekko nie dowierzalam... No cóż, osobiste doświadczenia czynią cuda.
nie Ty jedna :mrgreen:
cieszę się, że grono dowiarków się powiększa.
ale przykro, że takie zjawiska istnieją.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw kwi 29, 2010 0:07 Re: Miała mieć dom-dostała podwórko! Kocia Mamo oddaj nam Tikę!!

Dulencja pisze:Lesna, to jest moje pierwsze doświadczenie z KM i ostatnie. Nie skreślam ludzi z KM, bo to na wyrost, ale .... Sorry, sama KM wystawia sobie świadectwo, a co za tym idzie i jej wolontariusze... Dla mnie, jeśli ktoś się na to godzi, to po prostu jest współwinien...

Każdy z nas ma swój rozum i wartości, którymi się kieruje. Przyzwolenie na wypuszczenie kota, który zna tylko schroniskową rzeczywistość na wolność jest po prostu brakiem wyobraźni, a żeby powiedzieć dosadniej okrucieństwem wobec takiego kota... I tu wszyscy wolontariusze są współwinni, bo na to się godzą.. Bo milcząco na to pozwalają...

Nie będę pisała o innych przypadkach, bo jak pisała o nich Femka to Jej lekko nie dowierzalam... No cóż, osobiste doświadczenia czynią cuda.

Dulencja
Widzisz rozumiem, ze każdy kto współpracuje z daną organizacją ponosi odpowiedzialność, za jej działania, ale nie osobistą, tak rozliczaną jakby to były jego własne czyny. Zapewne są tam ludzie, którzy NIC wspólnego z Tiką i Spacją nie mieli, nie mieli też czasu spokojnie się ustosunkować do tej sprawy, bo prawie od razu po nagłośnieniu jej, zostali postawienie w stan oskarżenia (wpisy dotyczyły nie tylko fundacji, ale też jej wolontariuszy). Nie rozumie takiego stawiania sprawy. Chyba zdajesz sobie sprawę, ze każdy kto ma na tymczasie koty, nie jest w stanie śledzić, czy osobiście odpowiadać, za każdego kota, który trafił do fundacji. Zatem o nieczułość na nieszczęście nie oskarżałabym wszystkich, którzy może solennie opiekują sie swoimi tymczasami i nie robiła z nich nie wiadomo kogo, bo w ten sposób łatwo skrzywdzić kogoś, kto pomaga i w żaden sposób nie zaszkodził żadnemu kotu, chyba nie o to chodzi, by wraz z zarzutami do całej fundacji, oczerniać też każdego, kto z nią współpracuje. Nikt nie ma tu pewności, ze o Tice czy Spacji decydowali, czy wiedzieli wszyscy, wręcz zupełnie inne czytam tu wypowiedzi. Dodam, że każdy ma prawo w spokoju zastanowić się i wyrobić sobie opinie, i nie ma obowiązku składać tu deklaracji, by nie być ofiarą tej nagonki. Tak to są dorośli ludzie, odpowiedzialni nie tylko za własne czyny, ale tymczasy, które u nich są.. Czy nie lepiej wyjaśnić dokładnie sprawę? A już na pewno nie oczerniać każdego, niejako 'w ciemno' ?
Pozdrawiam.
lesna
 

Post » Czw kwi 29, 2010 0:19 Re: Miała mieć dom-dostała podwórko! Kocia Mamo oddaj nam Tikę!!

Lesna

przepraszam, nie mogę napisać Ci tego co wiem.. To będzie w stosownym czasie.
Tylko widzisz, dla mnie jakoś KM kojarzy się z wolontariuszami :evil: Nie byłam wolontariuszką w pewnym schronie, ale gdybym choć przez chwilę wykazała się opcją wypuszczenia Gucia na wolność, to jestem w 1000% pewna, że przerobiliby mnie na mięso mielone. I to bez wahania.

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 29, 2010 7:02 Re: Miała mieć dom-dostała podwórko! Kocia Mamo oddaj nam Tikę!!

Draugia pisze:Postanowiam zebrać wypowiedzi z kilku stron i napisać co myślę w jednym długim poście - wybaczcie nie miałam siły i czasu pisać na bierząco...


KM już nie wiem czy mnie bawi, czy przeraża swoją głupotą...
więziona tyle lat, chora

Czy pobyt w schronisku tu więzienie? Szczególnie jak kot nie siedzi całe życie w klatecze... Chora? Chyba po to była oddana pod "opiekę" KM, by ją z tej choroby wyciągnęła i znalazła jej dom, a nie "więziła" na podwórku, bez potwierdzonego leczenia...

Teraz Tika jest zdrowa, sierść pięknie błyszczy. Jest wolna,odkarmiona i ma opiekę. Jest szczęśliwa.

Nie widzieliśmy jakoś zdjęć Tiki, które by o tym świadczyły... Czy wolnością nazywamy skazanie kota totalnie nie przystosowanego do życia na podwórku, w pobliżu blokowiska i ruchliwej ulicy? :| Bo jeśli tak, to oby żaden kot wolności owej nie zaznał... Opieka widać jest niewystarczająca, bo jak można opiekować się kotem a nie móc mu zdrobić zdjęcia, nie móc go złapać i oddać do domku, gdzie miałby w końcu tą prawdziwą opiekę...
Z tym odkarmieniem, to już chyba wszyscy na tym wątku czytaliśmy o kotach wygłodzonych żyjących w tamtym miejscu... Czym od nich miałaby się różnić Tika? Zjadać za całe stado okolicznych głodomorków? :roll:
O szczęściu lepiej nie mówmy... Chyba nikt z nas nie czułby się szczęśliwy lądując pod mostem, jesli wcześniej żył w ubogiej kamienicy, a miałby szanse na życie w apartamencie... (mam nadzieję, że zrozumiecie porównania)


Dulencja pisze:Teraz jak moje kociaste są niegrzeczne, to od razu im mówię bo pójdziesz na tymczas do Kociej Mamy 8)

Muszę spróbować u mojego Sajgona :lol: Przydałoby się, żeby to wziął do siebie :wink:


Lesna, jakbym była na Twoim miejscu, po prostu zrobiłoby mi sie przykro... nie dlatego, że Femka napisała coś czego nie chciałaś usłyszeć, ale dlatego, ze KM postępuje jak postępuje... Po prostu przyjęłabym to jako informacje, że jednak moje pieniądze trafiły do niewłaściwych ludzi i trzeba poszukać tych bardziej własciwych...Nie ma co się denerwować, bo choć Femki nie znam, nie uważam żeby miała na celu kogokolwiek bezpodstawnie obrażać czy zniechęcać do pomocy kotom... Chciała po prostu zasygnalizować to, co się dzieje w KM i tyle. Dajcie sobie na luz...lepiej na pewne sprawy się spogląda wtedy :wink:
Już nie mówiąc o tym, że ludzie, aby dowiedzieć sie więcej o fundacjach itd, często wyszukują nazwę na forum, przeglądają stare bazarki, szukają jakichś informacji, żeby wiedzieć czy warto takim fundacjom płacić czy wybrać inną, lepszą...stąd nie uważam, że złym pomysłem było napisanie nawet po zamknięciu bazarku...

A do Femki - wiecej luzu :wink: ja wiem, że do ludzi czasem dociera dopiero jak dostaną sztachetą po oczach...ale nie chcemy przecież zatargów z tymi wrażliwszymi, tylko chcemy się jednoczyć przeciw złym działaniom KM i pomóc jakoś tym biednym kociom, które przez nią ucierpiały...
Żeby nie było, popieram Cię, sama pewnie za mocno bym napisała...ale fakt faktem, nie każdy ma ten sam stopień wrażliwości na słowo pisane - jednym trzeba, jak mówiłam, sztachetą po oczach, innym - spokojnie, w miarę delikatnie :)



Gibutkowa pisze:KM nie jest pierwszą instytucją, która straciła moje zaufanie ale nie zaprzestałam pomagać innym instytucją które nadal to zaufanie budzą.

Właśnie dlatego nie rozumiem wszystkich postów, że ten wątek zmierza do tego, że już nikt się nie przejmie żadnym zwierzakiem fundacyjnym i nie będzie chciał na niego wpłacić kilku groszy... Chodzi tylko o to, by wiedzieć jakich błedow już nie popelniać, czyich działań nie wspierać - na przyszłość- tylko i wyłącznie po to, by mogły na tym skorzystać zwierzęta.



Dama Ya pisze: wg mnie zamknięcie wątków jest zajęciem stanowiska w sprawie.

Forum jest po to, by dyskutować, a nie dyskusje ucinać, szczególnie w przypadku niewygodnych dla KM oskarżeń... Jeśli wszystko byłoby ok, KM napisałaby od razu co się dzieje z kotem, jakie są problemy, jak możemy pomóc i dlaczego kot ma nie iść do DS, który tak bardzo pragnie przyjąć Tikę...
Dziecinne zachowanie jakby mówienie " nie, bo nie" nie rozwiązuje sprawy i na pewno nie sprzyja dobru kota :|


Dama Ya pisze: "Na wierzchu" jest ten co głośniej i ostrzej krzyczy. Dla mnie, niezależnie od tego, jak naprawdę wygląda sytuacja, ta dyskusja ma formę linczu.

Po pierwsze, nie chodzi o głośne krzyczenie, ale o mówienie prawdy...unikanie odpowiedzi nie spotka się na pewno z aprobatą nikogo z nas... sama byłabyś zadowolona i spałabyś spokojnie oddajac kota do fundacji, która niby jest taka cudowna i chce mu pomóc, a potem nie dość, że nie dostawałabyś żadnych informacji o stanie kota, żadnych zdjec, to dowiedziałabyś się od kogoś innego, że kot jest w tragicznych warunkach, zupełnie inaczej niż to było umawiane z ową fundacja i na domiar wszystkiego, nie mogłabyś kota zabrać do ciepłego i kochającego domu?
Pomyśl, czy to jest nagonka na KM (niby z jakiej paki ktoś by miał robić nagonkę ot tak, bez powodu?), czy żal i próba ostrzeżenia forumowiczów i najważniejsze - odzyskania kota, który niestety dostał po pupci od życia nie rodząc się od razu w prokocim otoczeniu, a jeszcze potem przeżywa takie stresy i nie uzyskuje pomocy wtedy, kiedy najbardziej jej potrzebuje...?

Tu nie chodzi o to, kto jest w jakiej fundacji, kto jest wolontariuszem, kto nie... Chodzi o dobro kota i tylko o to tu walczymy... nie o to by kogoś oczerniać albo opisywać jaki jest wspanialy... nie chodzi o ludzką zarozumiałość, ego czy bóg wie co jeszcze... tylko o koty


Jeśli już mowa o wolontariuszach...ech, szkoda gadać, wybaczcie "dziewczyny pani I." - jakby zależało wam na dobru kotów, już byście zadziałały w odpowiedni sposób, pomagając kotom i Dulencji, która przecież chce dać jednemu z nich dobry dom , a nie taką niebezpieczną, zimną i zasyfioną ruderę, jaką zaoferowała im p.Milińska...
A może według was mają lepsze warunki? Chciałybyście tak mieszkać i przymierać z głodu? Powodzenia! Róbcie jak chcecie, ale ze sobą, kotom dajcie godnie żyć...
A może jesteście rzeczywiście tak zastraszone przez p.Milińska? Jeśli tak, najwyższy czas otworzyć oczy i się od niej odwrócić, za to zwrócić sić w stronę osób, którym rzeczywiście zależy na dobru każdego kota z osobna i wszystkim na raz ... chyba mniej byście ucierpiały :roll:


Dama Ya pisze: Przykro mi bardzo, ale nie sprowokujesz mnie do żadnej dyskusji. Tak jak powiedziałam, nie znam dobrze sprawy, a nie mam w zwyczaju budować swojej opinii na podstawie wypowiedzi zupełnie nieznanych mi osób i nieznanych mi ich intencji.

To może przejrzysz zdjęcia? może sama zapytasz gdzie są koty (w końcu takie dane nie powinny być tajne dla pracowników fundacji), dlaczego sama nie pojedziesz i nie sprawdzisz a potem nam nie opowiesz żeby i nas oświecić? I dlaczego uważasz za opinie nieznanych osób to, że Dulencja chce ofiarowac DS Tice? Przecież ona tego nie kryje, to nie plotki tylko oficjalna prośba o wydanie jej kota... A tu nawet bez sprawdzenia domku zostaje odebrana szansa biednemu kocisku... To są opinie? Czy są w tym jakieś złe intencje?
Kobieto, pomyśl...


Korciaczki pisze: Dlaczego baty mają obrywać Ci, którzy w ogóle maja odwagę zabrać głos.

Dlatego, że będac w KM nic nie chcą zrobić, żeby pomóc kotom? Dlatego, że popierają to, co się dzieję w KM?
Femka pisała o KM jako ogóle, nie zna poszczególnych osób jak sądzę na tyle dobrze, by opisywać każdą z osobna i stwierdzać po co na forum trafiła... Jedno jest dla mnie niewytłumaczalnym błędem, za co wstręt budzą we mnie wolontariuszki KM... brak jakiejkolwiek chęci niesienia pomocy kotom w potrzebie :? Bo przecież do nich również należą Tika i Spacja - normalne koty, dzikie, stare i brzydkie (cynizm - żeby nie było, że i ja uważam Tikę czy Spację za takowe koty) a nie tylko piękne, malutkie kociaczki, albo pół-rasowce...


tamiss pisze: gdybym była zrzeszona w takiej fundacji, sama zakasałabym rękawy i poszła z klatką łapać. I jeszcze cieszyłabym się, że 2 koty będą miały opiekę i mieszkanie.

Właśnie o to mi chodzi...sama bym tak zrobiła :) Widać wolontariusze KM są inni...a szkoda... :(



JaEwka pisze: I chyba przeterminowanej :roll:

Nie przesadzajmy, tego nie wiemy...znów wyjdzie, że jakieś opinie nasze są tylko po to by lincz urządzić... :wink:
Dobrze, że w ogóle jest jakaś karma...
Mnie tylko dziwi, że żadnego kota tam nie ma w pobliżu... Czyżby aż takie to było złe, żeby nie chiały tego jeść? Coś jest nie tak, ale nie wiem czy z karmą czy z miejscem...


Dulencja pisze: Nie widziałyśmy dzisiaj Tikusi :(

Wolontariuszka KM nam nie pomoże w złapaniu Tiki, niestety :roll: To osoba, która opiekuje się Tiką na wolności, zna warunki, w których kicia żyje, mieszka w bloku obok.

Nie wiesz? Tikusia pojechała na sesję zdjęciową... :lol: Jutro na stronie KM się ukażą jej zdjęcia - pięknie wypolerowanej nabłyszczaczem, na słoneczku, w lesie albo na polu...zielona trawa i te sprawy :roll:
A tak serio, mam nadzieję, że się pokaże... i że dasz radę ją jakoś złapać i zabrać w końcu w bezpieczne, ciepłe miejsce :ok:

Co do owej "wolontariuszki" - nie nazwałabym tego działania "opieką" ... A to, że nie pomoże zabrać kocicy z tego syfu, niech prześladuje jej sumienie do końca życia... jak tak w ogóle można :!: :?: Ręce, nogi i nie powiem co jeszcze opadają :evil: Totalna bezduszność, zero wrażliwości i szacunku do zwierząt...




Szanowna, pani Izo Milińska, Fundacjo "Kocia Mama", oddajcie w końcu Tikę, a najlepiej Spację również, do osób, którym na tych kotach zależy... osób, które są w stanie zapewnić im lepsze jutro...
Każdy może popełnić błąd, ale tylko głupiec się nie przyzna i nie zechce go naprawić... :roll:


bardzo dlugi post, ale tez bardzo madry :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw kwi 29, 2010 7:09 Re: Miała mieć dom-dostała podwórko! Kocia Mamo oddaj nam Tikę!!

Dulencja pisze:
Rakea pisze:Dulencja pokażże zdjęcia swojego mieszkania, bo normalnie czuję, że wygląda gorzej niż ta komórka.. :wink: i dlatego delikatnie próbują Ci dać do zrozumienia, że nie dla psa kielbasa :mrgreen:


Ależ, KM nawet wizyty przed adopcyjnej nie odbyła... Cóz mają mi więc sugerować...

Odmową do adopcji było:
"Bardzo serdecznie dziękuję za chęć adoptowania Tiki ,ale niestety z przykrością muszę odmówić.Oferta adopcji przyszła za późno.Są pod opieką KM inne koty ,którym może pani stworzyć dom;; chociażby Felicjan czy Mrutynka albo Kropka--- to też koty z Konina -miłe i łagodne,bądź kilka naszych ,którym tez czas trzeba poświęcić ażeby zaufały człowiekowi.Zapraszam na stronę KM .
Pozdrawiam Iza Milińska KM


I na kolejnego maila
"Witam:)
Bardzo serdecznie raz jeszcze dziękuję za zaangażowanie,ale to już od ponad 3 miesięcy nie schronisko w Koninie jest opiekunem kotki i nie ono ma wpływ na adopcję Tiki:) Chyba zaszło jakieś nieporozumienie ,proszę to wyjaśnić z władzami w Koninie,ja nie jestem w stanie odpowiedzieć na pani prośbę pozytywnie.
Pozdrawiam Iza Milińska KM


ponieważ korespondencja odbywała się z mojego służbowego maila, o czym P. Iza dobrze wiedziała, bo nawet stopki nie usunęłam, uznaję, że jest własnością mojej firmy i o prawach autorskich KM nie może być mowy :mrgreen:


i zero uzasadnienia dlaczego decyzja o adopcji jest odmowna......

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw kwi 29, 2010 7:15 Re: Miała mieć dom-dostała podwórko! Kocia Mamo oddaj nam Tikę!!

kiche_wilczyca pisze:
magdaradek pisze:przecież kotka nie została wyadoptowana, tylko wypuszczona. Za późno?


Ona została WYRZUCONA


wlasnie - w tytule watku jest to bardzo delikatnie napisane, ze dostała podworko, ja bym napisala "ulice" - nie rozni sie teraz niczym od tych kotow biegajacych samopas, nie majacych domu, cieplego kąta, nie majacych gdzie sie podziac - po prostu stala sie kotką bezdomną - KM jako prokocia fundacja powinna wiedziec jakie to rodzi za sobą konsekwencje i zagrożenia

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw kwi 29, 2010 7:19 Re: Miała mieć dom-dostała podwórko! Kocia Mamo oddaj nam Tikę!!

Dulencja pisze:[quote="lesna]Dulencja
Rozumiem, że masz same przykre doświadczenia z tą fundacją.. ale dopiero po tym wpisie jestem w stanie zrozumieć Twoje słowa. Choć ich nie poprę, mimo wszytko...
Pozdrawiam.[/quote]

Lesna, to jest moje pierwsze doświadczenie z KM i ostatnie. Nie skreślam ludzi z KM, bo to na wyrost, ale .... Sorry, sama KM wystawia sobie świadectwo, a co za tym idzie i jej wolontariusze... Dla mnie, jeśli ktoś się na to godzi, to po prostu jest współwinien...

Każdy z nas ma swój rozum i wartości, którymi się kieruje. Przyzwolenie na wypuszczenie kota, który zna tylko schroniskową rzeczywistość na wolność jest po prostu brakiem wyobraźni, a żeby powiedzieć dosadniej okrucieństwem wobec takiego kota... I tu wszyscy wolontariusze są współwinni, bo na to się godzą.. Bo milcząco na to pozwalają...

Nie będę pisała o innych przypadkach, bo jak pisała o nich Femka to Jej lekko nie dowierzalam... No cóż, osobiste doświadczenia czynią cuda.[/quote][/quote][/quote][/quote]

ad1: popieram w całej rozciągłości
ad2: może nie WSZYSCY wiedzieli WTEDY ale TERAZ juz chyba WSZYSCY wiedzą i nawet jeśli boją się IM, boją się pisać na forum, to mogą chyba po prostu odejść z fundacji.
Nie jestem formalną wolontariuszką ale chyba nie spisuje się jakiejś umowy mówiącej o tym, że absolutnie nie wolno odejść z fundacji bo np. płaci się jakieś kary? poprawcie mnie, jeśli się mylę :oops:
Potem po cichu skontaktować się z kimś na forum, kimś bezpośrednio zaangażowanym w sprawę Tiki i Spacji, (są pw, prywatne adresy mailowe) i pomóc wyłapać te kotki, ot tak, choćby po to, by móc spokojnie patrzeć na swoje odbicie w lustrze i móc spokojnie zasypiać, nie myśląc o tym, że w ten czy inny sposób przyłożyło się rękę do kociego nieszczęścia (zamykanie oczu i uszu na wiedzę o świadomym krzywdzeniu jakiegoś kota i nie kiwnięcie nawet małym paluszkiem w celu zmiany tego stanu rzeczy też JA uważam za winę).
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw kwi 29, 2010 7:23 Re: Miała mieć dom-dostała podwórko! Kocia Mamo oddaj nam Tikę!!

villemo5 pisze:Przepraszam Dulnecja, czy ja dobrze rozumiem, że Ty teraz robisz to, czym fundacja powinna już dawno się zająć? Sterylizujesz i leczysz te koty? Nie było to zrobione przed wypuszczeniem? Przepraszam, że tak durnowato pytam, ale pora późna, a ja coraz bardziej nie ogarniam tej kuwety...


:roll: :ok: :ok: :ok: :roll:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider] i 43 gości