WROCŁAW (KLECINA)- pilnie potrzebny DT dla kotki z małymi

Gibutkowa pisze:Ech... ja już raz się wypowiedziałam na jednym wątku w tej sprawie i wystarczy... naczytałam się wystarczająco dużo... szkoda tylko że jak czytam "sterylka aborcyjna" albo "uśpienie ślepego miotu" to mi się nie chce więcej na wątek wchodzić - nic nie poradzę, tak mam I myślę że nie tylko ja. No ale... nie ma o czym gadać...

zgadzam się z Tobą

ale sytuacja jest patowa

pozostawienie tych kotków to także oznacza śmierć

jessi74 pisze:
Gibutkowa pisze:Ech... ja już raz się wypowiedziałam na jednym wątku w tej sprawie i wystarczy... naczytałam się wystarczająco dużo... szkoda tylko że jak czytam "sterylka aborcyjna" albo "uśpienie ślepego miotu" to mi się nie chce więcej na wątek wchodzić - nic nie poradzę, tak mam I myślę że nie tylko ja. No ale... nie ma o czym gadać...
zgadzam się z Tobą ale sytuacja jest patowa pozostawienie tych kotków to także oznacza śmierć

Kwestia generacji ilości możliwych rozwiązań... :roll:

moje stanowisko w kwestii usypiania ślepych miotów i kastracji aborcyjnej znają wszyscy, nie zamierzam po raz kolejny wykładać swoich argumentów- nie taki jest cel tego wątku, mam nadzieję, że cała sytuacja wyzwoli choćby cień poczucia winy u osób, które popełniły grzech zaniechania (oczywiście nie mam na myśli nikogo z obecnie działającej na Klecinie ekipy) :evil:

wydaje mi się, że lepsze uśpienie niż śmierć "naturalna" - a mamę mam nadzieję uda się szybko odłowić na kastrację. Trzymam kciuki i już nie potęguję grobowego nastroju

jessi74 pisze:
Gibutkowa pisze:Ech... ja już raz się wypowiedziałam na jednym wątku w tej sprawie i wystarczy... naczytałam się wystarczająco dużo... szkoda tylko że jak czytam "sterylka aborcyjna" albo "uśpienie ślepego miotu" to mi się nie chce więcej na wątek wchodzić - nic nie poradzę, tak mam I myślę że nie tylko ja. No ale... nie ma o czym gadać...
zgadzam się z Tobą ale sytuacja jest patowa pozostawienie tych kotków to także oznacza śmierć

Na maluszki napewno znajdą się chętni, problem co zrobić teraz. Ratujemy kotki chore, które ktos mógłby powiedzieć ,że też lepiej uśpić , bo przecież tyle tej biedy jest.Nie chce robić zamętu , ale myślę tak jak Gibutkowa . Chcemy ratować , a nie zabijać :oops:

Inna sytuacja się ma z problemem pozostawienia niewysterylizowanej kotki, bo wiadomo było czym to grozi :evil:

jessi74 pisze:
mawin pisze:a czy przypadkiem gdzieś wcześniej ta dziewczyna co dokarmia nie oferowała że weźmie kotkę z małymi na DT?

tak mówiła, ale teraz zaczęła się wycofywać z tego , poza tym nie mamy wolnej klatki

to nieciekawie :-(

Przecież naprawdę nie trzeba trzymać tej kotki w domu - wystarczy piwniczka dobrze urządzona, garaż... :roll:

Gibutkowa pisze:Przecież naprawdę nie trzeba trzymać tej kotki w domu - wystarczy piwniczka dobrze urządzona, garaż...

zgadzam się w zupełności - ale niestety propozycji żadnych :roll:

nasza Beatka zaoferowała dt dla kotki z małymi ale:
- potrzebna klatka wystawowa (nasze wszystkie juz zajęte)
- konieczne byłoby finansowanie utrzymania kotki i maluchów ( karma sucha i mokra, żwirek)
i oczywiście najpierw złapanie kotki -tutaj pomoc zaoferowała pani Bożena ,( przy wsparciu Agnes78 i zapewne jej TŻ :1luvu:

)
punkt piewszy to oczywiscie klatka :!:

, potem pytanie czy zrobimy zrzutkę na karmę ..... utrzymanie tej kotki z maluchami która jest teraz u Beatki, to koszt jakoś 15 zł dziennie

jessi74 pisze:
Gibutkowa pisze:Przecież naprawdę nie trzeba trzymać tej kotki w domu - wystarczy piwniczka dobrze urządzona, garaż...

zgadzam się w zupełności - ale niestety propozycji żadnych
nasza Beatka zaoferowała dt dla kotki z małymi ale:
- potrzebna klatka wystawowa (nasze wszystkie juz zajęte)
- konieczne byłoby finansowanie utrzymania kotki i maluchów ( karma sucha i mokra, żwirek)
i oczywiście najpierw złapanie kotki -tutaj pomoc zaoferowała pani Bożena ,( przy wsparciu Agnes78 i zapewne jej TŻ )
punkt piewszy to oczywiscie klatka , potem pytanie czy zrobimy zrzutkę na karmę ..... utrzymanie tej kotki z maluchami która jest teraz u Beatki, to koszt jakoś 15 zł dziennie

"Kasę zawsze daje się jakoś zorganizować"

ja się dorzucę :-)

to szukamy klatki wystawowej

mawin pisze:ja się dorzucę

ja oczywiście też

jessi74 pisze:to szukamy klatki wystawowej

może dziewczyny z Kociego Życia mają jakąś wolną i by mogły pożyczyć.

mawin pisze:
jessi74 pisze:to szukamy klatki wystawowej

może dziewczyny z Kociego Życia mają jakąś wolną i by mogły pożyczyć.

natasza już napisała do nich, ja pytałam z kolei w Tozie, ale nie mają

A może dałoby się klatkę pożyczyć z jakiejś zaprzyjaźnionej lecznicy? :roll:

No więc tak, nie jest żadną przyjemnością usypianie ślepego miotu, na pewno, bez dwóch zdań. Ale co robić jak jest tyle bezdomnych, chorych, głodnych, zarobaczonych, zaświerzbiocyh, zapchloncych,przeganianych kotów? Skąd brac odpowiedizlane domy dla nich? Myślę, że usypianie slepego miotu nie rózni się zbytnio od sterylizacji aborcyjnej, którą chyba? raczej wszystkie tu wykonujemy. Nie wiem może sie mylę, ale bardzo się cieszę, że udało mi się złapać w poniedziałek dwie działkowe, kotne kotki i je wysterylizować. O 7 kociat głodnych, chorych, zatasiemczonych na działkach mniej. I z tego naprawdę bardzo się cieszę.

WROCŁAW (KLECINA)- pilnie potrzebny DT dla kotki z małymi

Kto przegląda forum