pewnie że ma u nas dobrze

ale przede wszystkim miała szczęście, że ktoś ją tam przy tych kortach wypatrzył. to jest miejsce gdzie bardzo dużo ludzi chodzi na spacery z psami, puszczane są też luzem i z tą niesprawną łapką to by nie miała szans

no ale jest u nas, nawet na psa już nie syczy choć boi się kiedy szczeka.
a Cynamon Zbój na nią stale syczy

nawet Wanilia nie jest taka niedobra dla niej, co jest niesłychanie zaskakujące
ciekawe jak się rudzielec w nowym domu znajdzie, tam będzie się musiał zaprzyjaźnić z kotką... martwimy się czy go polubią, bo on nie jest najłatwiejszym kotem, sporo czasu będzie potrzebował na pełną aklimatyzację, czy go dostanie? oby
