Miała mieć dom-dostała podwórko! Kocia Mamo oddaj nam Tikę!!

[WarKotka]

bo tak to jest, jak się zwierzę traktuje przedmiotowo. Im trzeba dać szansę. Tylko trzeba chcieć. Chcieć to zrobić dla nich a nie dla jakiś chorych ambicji.....

[Gibutkowa]

Ależ nie byłoby żadnego, jak to nazwałaś "czarnego PRu", nie byłoby zdjęć komórki, nie byłoby całej sprawy gdyby KM oddała Tikę i Spację. Pewnie nikt by się nawet nie dowiedział w jakich warunkach "na wolności" żyją koty pod opieka KM. Pewnie tez nie byłoby tylu odniesień do innych wątków i innych kotów. Wystarczyło oddać Tikę i Spację. Na stronie do której zamieściła linka Pani Iza nie ma ani słowa o tym czemu nie chce oddać Tiki i Spacji. Są nawiązania do rożnych sytuacji, rożnych wątków (także przytaczanych na tym wątku) ale nie ma odpowiedzi na jedno proste pytanie - dlaczego nie chcą oddać Tiki i Spacji?? Tylko tyle...

ale też gdyby nie było tej afery z kotami konińskimi, KM dalej funkcjonowałaby sobie jako przykładna fundacja, brylowałaby w wątkach, wzniecała histeryczne awantury o wygraną w KV.

Widziałam ten krytyczny post i słowa wyrażające oburzenie, ale już nie miałam siły tłumaczyć.

Tak to prawda... chodziło mi o to, że KM sama sobie gola do bramki strzeliła, ze nikt nie wszczynał tej "afery" z własnego widzimisię tylko z logicznego punktu widzenia KM sama się o to prosiła. Wystarczyło oddać koty przecież...
To była odpowiedź na posta dotyczącego zamknięcia bazarku i stwierdzenia że ktoś robi czarny PR - nikt nie robi i pewnie by go nie było gdyby KM oddała koty.

A swoją drogą nie trawię głupoty... Jak się morduje to tak żeby nie zostawiać śladów, jak się kradnie to tak żeby nikt nie widział, jak się kłamie to tak żeby nikt prawdy nie odkrył - inaczej jest się po prostu kretynem. I proszę tego bezpośrednio nie odnosić do tego tematu - to przenośnia jest i moje własne dywagacje około-tematowe.

[Gibutkowa]

A... jakby ktoś coś zbierał to mam dowód wpłaty na Pokrzywkę.

[Femka]

To była odpowiedź na posta dotyczącego zamknięcia bazarku i stwierdzenia że ktoś robi czarny PR - nikt nie robi i pewnie by go nie było gdyby KM oddała koty.

wiem, i ja ten sam post miałam na myśli pisząc, że widziałam tę krytykę i oburzenie i że już nie mam siły nic tłumaczyć.

[Gibutkowa]

To była odpowiedź na posta dotyczącego zamknięcia bazarku i stwierdzenia że ktoś robi czarny PR - nikt nie robi i pewnie by go nie było gdyby KM oddała koty.

wiem, i ja ten sam post miałam na myśli pisząc, że widziałam tę krytykę i oburzenie.

A... no to git Krojenie kurczaka mnie trochę odmóżdżyło

[Dulencja]

To prawda... Ponad trzy tygodnie sprawa toczyła się na PW, mailach, telefonach...
Nie chciałyśmy źle... Ja-Bę prześladowałam telefonami, czy mogę coś napisać... Razem ustalałyśmy każdy krok, że poczekamy, że może Tikuś wróci do mnie, albo do schroniska w Koninie... P. Ania sama prosiła, żeby nie ujawniać, nie pisać... Do końca wierzyła, że się uda z KM polubownie, bez rozgłosu, na zasadzie każdy z nas jest rozsądnym, dorosłym człowiekiem, kochającym zwierzęta... Z jednej strony P. Ania, kochające te koty ponad miarę (to słychać w Jej głosie), z drugiej strony DS, z trzeciej fundacja pro zwierzęca... I dogadać się, niby prosta rzecz..

Dlatego nie wierzę, że P. Ania i jakakolwiek osoba w schonisku w Koninie była poinformowana o takim losie kotów..

Martwię się, bo wiem, ze P. Ania się zmartwia, bo nigdy w życiu nie wydałaby Tikusi do TAKICH warunków...

[Dulencja]

Teraz jak moje kociaste są niegrzeczne, to od razu im mówię bo pójdziesz na tymczas do Kociej Mamy

[Satyr77]

Teraz jak moje kociaste są niegrzeczne, to od razu im mówię bo pójdziesz na tymczas do Kociej Mamy

Sprawdziłem ten tekst na Sylwusiu. Wskoczył mi na głowę mrucząc, na niego to nie działa

[lesna]

Widziałam ten krytyczny post i słowa wyrażające oburzenie, ale już nie miałam siły tłumaczyć.

Szkoda .. bo nadal nie rozumiem, dlaczego niejako 'przy okazji', czy w zapale dyskusji 'obrywa' się osobom z dobrej woli pomagającym, wpłacającym pieniądze na fundacje działającą na rzecz zwierząt, tak samo, jak tam zostały wydane koty.. Nie ten ton, po prostu i nie wiem co jest tak bardzo krytycznego w tym, że zwracam uwagę na fakt, iż w ten sposób zniechęcacie ludzi do takiego działania. Nie mam i nie będę mieć możliwości sprawdzania każdego miejsca, które chcę wesprzeć, tak czy inaczej.. więc może nie tym tonem, bo zawsze będzie się to opierać na zaufaniu.
To mój ostatni post, bo nie zamierzam mieszać się w całą tą akcje, poczekam na rozstrzygnięcia z prostego powodu, nie wiem jak było, a wiem, ze wiele oskarżeń pada tu na wyrost.. Co do czarnego PR, ja tak to widzę, a każdy oceni sam za siebie..

[Gibutkowa]

Teraz jak moje kociaste są niegrzeczne, to od razu im mówię bo pójdziesz na tymczas do Kociej Mamy

[Ja-Ba]

lesna
a ja nie rozumiem dlaczego piszesz że obrywa się osobom pomagającym.... to była własnie informacja o tym, komu pomagasz, a nie krytyka że pomagasz. Jesli to Cię uspokoi, ja też brałam udział w tych bazarkach, parę drobiazgów kupiłam i wpłaciłam pewna sumkę na rzecz Pokrzywki która potem miała być dla Tiki.

Czy widziałaś zdjęcie schronienia jakie kotom zapewniła KM? Chcesz naprawdę by na to szły Twoje pieniądze? Nikt nie mówi że źle robisz pomagając, dobrze że to robisz, pomoc jest potrzebna fundacjom, schroniskom, osobom które zajmują się ratowaniem kotów. Ale dobrze jest wiedzieć że ta pomoc jest dobrze wykorzystywana. Tylko tyle.

[Femka]

dla mnie już za późna pora na tłumaczenie truizmów, za bardzo zmęczona jestem po trudnym dniu.
Dzięki, Ja-Ba.

[WarKotka]

Teraz jak moje kociaste są niegrzeczne, to od razu im mówię bo pójdziesz na tymczas do Kociej Mamy

chyba żadna SZANUJĄCA SIĘ fundacja nie chciałaby się doczekać takiego tekstu

[lesna]

Ja-Ba
Celem sprostowania, chodziło mi o zwrot zamieszczony na bazarku do licytujących, który z resztą przytoczyłam w pierwszym poście. Co do całej reszty, to jak pisałam, nie podoba mi się zarówno to, co czytam o fundacji, jak i moim zdaniem przedwczesne oskarżenia, przynajmniej w sferze finansowej, bo sprawę kotków, mniemam, że osoby dość uczciwie poruszają... Jednak wpłacając pieniądze wolałabym nie być tak traktowana i nadal mam nadzieje, ze jeśli nie Tika, czy Spacja z tego skorzystały, to skorzystał inny kot, przynajmniej jeśli nie udowodniono sprzeniewierzeń w tej sferze, moja własna uczciwość każe mi tak myśleć.
Jak już pisałam, niechcący i bez własnej woli zostałam postawiona w pewnej sytuacji, mimo, że nie zrobiłam nic innego, jak tylko wpłaciłam kwotę na działalność fundacji i nadal wierzę, ze cel był koci.. Dodam, że nie działając czynnie w tego typu organizacjach, mam tylko dwa wyjścia, wpłacać i ufać, albo nie wpłacać, stąd moje oburzenie, że tak mnie potraktowano.. Chcę i mam prawo cieszyć się z tego, ze pomagam. To chyba zrozumiałe.
Femka
Oki rozumiem, szkoda, bo mój post odnosił się głownie do Twoich słów. Ale każdy ma wolną wolę i to szanuje.

[Cameo]

Teraz jak moje kociaste są niegrzeczne, to od razu im mówię bo pójdziesz na tymczas do Kociej Mamy

Moja Maja teraz śpi ale powiem jej jutro... jak zacznie skakać po klamkach...