
Za tydzień w poniedziałek bruno,Murzynek i kotka będą ogłoszone w gazecie Oferta, mamy zawsze spory odzew z tego, jeśli chodzi o psy
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
justyna8585 pisze:Może jeszcze zadzwoni
Za tydzień w poniedziałek bruno,Murzynek i kotka będą ogłoszone w gazecie Oferta, mamy zawsze spory odzew z tego, jeśli chodzi o psy
mar9 pisze:justyna8585 pisze:Może jeszcze zadzwoni
Za tydzień w poniedziałek bruno,Murzynek i kotka będą ogłoszone w gazecie Oferta, mamy zawsze spory odzew z tego, jeśli chodzi o psy
dzięki, Justynko![]()
Bruno chodzi po domu i "gada"bardzo to zabawnie wygląda
, Murzynek po swojemu rozrabia, energia go rozsadza, jest przy tym tak rozbrajająco słodki, nie wiem, jak to będzie, gdy przyjdzie mi go wydać do DS, juz się tego boję, wolałabym go zatrzymać na stałe, on taki milusi jest, łomatko, jakie trudne są rozstania z naszymi tymczasami, coraz trudniejsze ...
![]()
![]()
Killatha pisze:życie pisze czasem dziwne scenariusze, a domy tymczasowe są bardzo potrzebne
też mi się trudno rozstawać z "dzieciakami", ale jeżeli mają szanse "na swoje" to tak będzie lepiej
Marysiu, dzwoń
mar9 pisze:Wczoraj był jeden telefon (allegro). Pan dopytywał sie o Murzynka i Bruna, poopowiadałam o chłopakach, opowiedziałam też o Kluseczce, ma się zastanowić. Mieszkają na wsi, gdzieś koło Opola. Już mieli kotka ale umarł niedawno na nowotwór. Mają też małego pieska, który lubił się bawić z tamtym kotkiem, teraz chodzi i szuka tamtego. Chcą, aby nowet kotek "dogadał" się z pieskiem.
Zastanawiają się, zobaczymy, czy coś z tego wyjdzie. Pan musi sprawę obgadać w domu, jeśli się zdecydują na adopcję to przyjedzie do mnie obejrzeć kociaste i wtedy zdecyduje.
Acha, kotek ma być domowy, niewychodzący, choć nie bardzo wiem, jak to można na wsi zorganizować.
mar9 pisze:Uszatek wczoraj wieczorem leżał na mojej poduszce na łóżku, nie chciałam go przenosić więc położyłam się obok i spał ze mną calutką noc,wieczorem obok na podusi, rano go znalazłam trochę niżej, pierwszy raz w nocy spał ze mną
![]()
![]()
![]()
Wieczorem wszamał sporą miseczkę surowizny bo dalej nic innego mu nie wchodzi, ale co tam, niech je, co chce, byleby jadł.
Przed zaśnięciem głaskałam go po główce, pod bródką, podobało mu się, tak więc ciotunie: małymi kroczkami ale do przodu
bozena640 pisze:mar9 pisze:Uszatek wczoraj wieczorem leżał na mojej poduszce na łóżku, nie chciałam go przenosić więc położyłam się obok i spał ze mną calutką noc,wieczorem obok na podusi, rano go znalazłam trochę niżej, pierwszy raz w nocy spał ze mną
![]()
![]()
![]()
Wieczorem wszamał sporą miseczkę surowizny bo dalej nic innego mu nie wchodzi, ale co tam, niech je, co chce, byleby jadł.
Przed zaśnięciem głaskałam go po główce, pod bródką, podobało mu się, tak więc ciotunie: małymi kroczkami ale do przodu
Cieszę się bardzo z postępów Uszatka
trzymamy za jego apetyt i zdrowie wszystkich kociaków
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 605 gości