Trafiła do lecznicy, bo w starciu z psem straciła nóżkę i kawałek ogonka.
Maleńka śnieżynka. Bezdomna, a tak kochająca człowieka.
Poszłam do lecznicy zrobić jej fotki aby szukać jej domu.
Mała nie chciała siedzieć dłużej sama w lecznicy, garnęła się do ludzi.
Wychodząc musiałam uciekać, a ona na 3 łapkach była tuż za mną.
Jest prześliczna, drobna, delikatna i pełna młodzieńczego wdzięku.
To, że straciła łapkę i koniec ogonka, nie umiejsza jej urody.
Koteczka znalazła już dom i to forumowy.
Niestety, nie lubi innych kotów, rzuca się z pazurkami, leci futro.
Ma miesiąc aby przestała być zadziorna i zazdrosna.
Głęboko wierzę, że mała złagodnieje i zintegruje się z rezydentami.
Oto ja.


Mimo ubytków mała jest bardzo sprawna, zwinna, porusza się bardzo szybko.
Na pewno nie będzie miała problemu nie tylko z normalną egzystencją, ale i z zabawą.
Prosimy o moc kciuków dla małej cudownej śnieżynki.
