» Nie kwi 25, 2010 21:52
Re: Hospicjum 'J&j'[6]. * 1% * Sonek, Sonuś...
Cisza, bo odchodzenie, umieranie wymaga celebracji. Śmierci się nie popędza...
Dziś było słoneczko i cieplutko, więc Sonek leżał w plamie słońca w koszyku od Mirki. Rewo, jak zwykle na posterunku - przychodziła poleżeć z nim, poniańczyć i przypilnować, czy aby dobrze podaje wodę ze strzykawki. Sonek pije, ale jeść nie chce. Trochę mu wciskam rozwodnionego Conva, żeby nie czuł głodu.
Jest źle, ale jest...
Jakoś wytrwamy do samego końca.
Kiedy go głaszczę przytula się do ręki. Kiedy mówię cicho: `Soneczku`, jeszcze odwraca głowę i patrzy uszami.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882
'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'