Sylwuś - DT u Kiche_wilczyca i Satyr77. Doczekał się domu :)

Tak czysto tam było :?:

A konwersacja Satyr-Kiche też mi się podoba :mrgreen:

Strasznie, aż się przeraziłem, czy nie wchodzę do jakiegoś sterylnego pomieszczenia :twisted:

To można już zgadnąć jaki mógł być powód... Rozsypany żwirek, zgubiona sierść...
Koty nie są dla pedantów... A już na pewno - nie dla leniwych pedantów :twisted:

ogólnie mieszkanie bardzo ładne, gustownie urządzone, ale w zasadzie bardziej do patrzenia niż używania.

Satyr77 pisze:...nie wydawać kota do domków, w których można jeść z podłogi

a byłeś u Magijów ?

mnie nieustannie zadziwia ten porządek i czystość u Magdy i Maćka, zwłaszcza przy dwóch (a czasem więcej) psach i 5 (a czasem więcej) kotach

a ja właśnie wybrałam wykładzinę do domku - nie będzie na niej widać chlewika:mrgreen:

Ło matko porządek, przy pasach i kotach. My ciągle potykamy się o jakieś pudła, zabawki i papierki są rozwleczone po całym mieszkaniu, żwirek też, o tym, że koty co chwila coś wywleką i rozsypią nie wspominam, podrapane tapety i meble to przecież norma przy tylu zwierzakach. Może dlatego, że u nas wygląda to tak jak wygląda to jest to normą, ale dla pedantów to chyba nie bardzo :twisted:

Miśka, witaj w domu (tym tutaj)! Szkoda kobitko, że tak się stało :evil:

. Ale mówią, że "nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło". Następny domek to będzie TEN domek :ok:

.
Bazarkowa ciotka się tutaj trochę wepchnie :oops:

viewtopic.php?f=20&t=109995.

Hehehehe już sobie wyobrażam w takim domu Sylwka - wprowadziłby swoje porządki :ryk:

Jak do takiego domu trafiłby krówek, nie zdążylibyśmy wrócić do domu i już byśmy mieli telefon, żeby go zabierać :mrgreen:

Satyr77 pisze:Jak do takiego domu trafiłby krówek, nie zdążylibyśmy wrócić do domu i już byśmy mieli telefon, żeby go zabierać

obawiam się, że moglibyście nie zdązyć wsiąść do auta :roll:

Georg-inia pisze:
Satyr77 pisze:Jak do takiego domu trafiłby krówek, nie zdążylibyśmy wrócić do domu i już byśmy mieli telefon, żeby go zabierać

obawiam się, że moglibyście nie zdązyć wsiąść do auta

Wszystko możliwe. jakby nie patrzeć to Sylwuś jest jeszcze myślową dziewicą, jego maleńkiego rozumku nie skalała jeszcze żadna myśl. Właśnie wyobraziłem sobie jak Sylwuś idzie do rodziców tej babki co dzwoniła ostatnio, ale byśmy mieli szybki zwrot z adopcji :ryk:

Icotamusylwusia????

Czy kroofffek miał tylko uszkodzoną tą końcówkę kręgosłupa, czy przypadkiem jego rozumek też uległ do końca degradacji. Sylwuś wchodzi do króliczych klatek, żeby wyżerać siano. To jeszcze nic, musimy krowie kupić drewniany gryzak, zaczyna pożerać nam meble, głównie szafki w kuchni :roll:

sorry

Sylwuś - DT u Kiche_wilczyca i Satyr77. Doczekał się domu :)

Kto przegląda forum