RUDZIK Z S.U.K. MA DOM W SIEMIANOWICACH DZIEKI BETAKA :):):)

Kociara82 pisze:Justa, czy jutro bedziesz miala czas, to moze wpadne na godzinke
Jesli oczywiscie bedziesz miala sily i kochany zwierzyniec bedzie sie czul w miare ok.

Jutro kochana mam az 2 razy iść do labradorów :roll:

a o 18 jade do weta z Myszka i tak około 19.30 będę już w domku , zapraszam

:):0

oki, moze byc

Rudzik, mam nadzieje, ze to tylko chwilowe pogorszenie samopoczucia u Ciebie, przeciez juz wszystko bylo ok! Trzymaj sie! :ok:

biedny rudasek... :cry:

Już jest mniej krwi w moczu

Dajcie numer konta na pw, wysle cos na Rudzika..
masakra jak ten kot musi cierpiec

moze trzeba go gdzies jeszcze konsultowac, albo operowac, albo ja juz sama nie wiem

kasiatatry pisze:Dajcie numer konta na pw, wysle cos na Rudzika..
masakra jak ten kot musi cierpiec moze trzeba go gdzies jeszcze konsultowac, albo operowac, albo ja juz sama nie wiem

Kasiatatry bardzo , bardzo dziękuję :1luvu:

Rudzik już jest po operacji , moi wspaniali weci w nocy go operowali , miał czyszczony pęcherz , amputowane prącie i wyszytą cewkę i już nie da się innej operacji zrobić , jedynie czego się boje bo może się tak zatkać ze by było trzeba wyszyć ponownie cewkę ( tak ma Ozzi , już miał 4 razy wyszywana cewkę )

A co tu takie pustki

Rudziku, za zdrowie i domek :ok:

bedzie dobrze

To bardzo mily kocurek, bardzo sie garnie do czlowieka

Żeby sobie jeszcze umiał sam domek przygarnąć
:ok:

jasdor pisze:Żeby sobie jeszcze umiał sam domek przygarnąć

Jego trzeba poznać , aby go pokochać . On jest tak nie niesamowity ze aż tego się nie da opisać i tu nie mam na myśli jego umaszczenia lecz charakter , dla człowieka to by się tulił bez przerwy i mruczał , i mruczał i mruczał ....
Dlaczego jeszcze nikt go nie zauważył :evil: