Noga mnie boli jak cholera, ale w związku z tym, że pogoda cudna wybieramy się ze strasznym dzieckiem do chorzowskiego zoo. Nie wiem jak ja przeżyje 3 godziny łażenia, wzięłam końską dawkę leków przeciwbólowych i jeszcze mały zapasik ze sobą no i jakoś to musi być. Dziecięciu się należy rozrywka i trochę świeżego powietrza

Trzymajcie kciuki, co bym nie padła gdzie po drodze...
Plecak spakowany: pieniądze, dokumenty, scyzoryk, 2 jabłka, soczek z dziubkiem, kanapki, coś słodkiego, chusteczki higieniczne, chusteczki nawilżane, dwa plasterki opatrunkowe, rivel żel, moje tabletki przeciwbólowe, telefony (sztuk trzy - prywatny, służbowy i zuziny) sweterek i kurteczka przeciwdeszczowa na wszelki wypadek, kamera.... o czym jeszcze zapomniałam?

Boszzzz jak ja to wszystko udźwignę?...
