Czterej Muszkieterowie - Aster po operacji

Zakładam nowy wątek Muszkieterów. Poprzedni jest tu:
viewtopic.php?f=1&t=61893

Na początku krókie przypomnienie głównych bohaterów:

Drabik to blokers z Nowej Huty, złapany w maju 2007 na jednym z parkingów. Ma 3 lata i 2 miesiące (chyba :wink:

, jako że data urodzenia nie jest znana). Drabik charakteryzuje się wszystkożernością (z wyjątkiem surowej wołowiny

) i skłonnością do kradzieży ze stołu. Jako najstarszy stara się rządzić, co nie zawsze mu się udaje.

Felicjanek:

Syn Miauci (czyli Miaucik), urodzony 25 kwietnia 2007, a więc dzisiaj kończy 3 lata! Kot żywiący się jedynie chrupkami, mięso można przy nim zostawić bez obaw, nie ruszy! Od wiosny do jesieni najchętniej cały czas mieszkałby na balkonie - w zimie ulubionym miejscem rezydowania jest szafa, stąd ksywa "Felek z Szafy" :lol:

Aster

urodzony na działkach przy Filtrowej w czerwcu 2008, złapany przeze mnie jako tymczas w grudniu 2008. Jako patologiczny tchórz i znikot został trzecim rezydentem. Ulubione zajęcie: spanie w różnych pozycjach.

A oto koty trzy:

Aha,

jest jeszcze Kikur na tymczasie. Wątek Kikura jest tu:
viewtopic.php?f=13&t=107684

Kikur uparcie szuka domu, jest pełnowartościowym domowym kocurkiem, wesołym i miziastym.

Zapraszamy :kotek:

EDIT: Kikur został u mnie

Piękny wstęp i zdjęcia ,no i kotki rzecz jasna :1luvu:

Dla Felusia dużo zdrówka i radości

100 lat !

Melduję się w nowym wątku

Muszkieterowie porannie szaleją :evil:

Od 5 gonitwy i dzikie harce, w których przoduje Kikur. Rozruszał Asterka i oswoił go do tego stopnia, że Aster przychodzi do kuchni podczas przygotowywania śniadania, staje słupka i prosi o mięso

Z ręki jeszcze nie je, ale to tylko kwestia czasu.

sliczne brzuchy

Drabik właśnie zaliczył dyżur na Sanockiej - wróciłam po dwóch dniach nieobecności, a kotu leje się z oka. Doktor Roman zdiagnozował zapalenie spojowek, mam nadzieję, że dicortineff pomoże.
Drabik całą drogę koncertował, aż miło. Dobrze, że taksówkarz zwierzolubny....

Kropelki na pewno pomogą :ok:

Za Drabiczka i całą ferajnę :ok:

Kropelki juz pomogły - oczko zdecydowanie lepiej, chociaż Drabik zakraplania nie lubi, oj nie :evil:

Za to Kikur kikurzy (znaczy gania) jak diabli, aż się zadyszał. Czekam na info, czy pójdzie wreszcie do domu, czy nie.

miszelina pisze:Kropelki juz pomogły - oczko zdecydowanie lepiej, chociaż Drabik zakraplania nie lubi, oj nie
Za to Kikur kikurzy (znaczy gania) jak diabli, aż się zadyszał. Czekam na info, czy pójdzie wreszcie do domu, czy nie.

Kikur zadymiarz jak mój Gutek :wink:

Hej, Drabiku - co to za pomysły z tym chorym okiem :roll:

Zdrowiej szybciutko :ok:

A Kikur do domku - ras,ras :wink:

mahob pisze:A Kikur do domku - ras,ras

No, niestety jeden domek się wycofał. Pozostał drugi, ten z Chrzanowa. Jak dobrze pójdzie, tzn. jak zgramy terminy, to Kikur pojedzie się przedstawić w piątek lub sobotę. I może od razu zostanie....

Wczoraj Kikur miał sesję foto do nowych ogłoszeń. Nadal szukamy.

Muszkieterowie też się załapali (poza znikotem Asterkiem). Po południu postaram się wstawić parę nowych fotek.