Po drugiej stronie siatki - schr. łódź X- Apel

[pisiokot]

poszedł rano maluch, poszła Kleo do domku i dymna persica z potwornie skołtunioną sierścią pojechała do Ani.

A co to za dom, wiesz coś więcej ?

[WarKotka]

no to informujemy wszystkie ciocie, że Kleo poszła dzis do swojego własnego domciu! przyszli bardzo fajni państwo z transporterkiem konkretnie po Kleo! o inne koty nawet nie pytali
mam nadzieję, że dziewczyna będzie naprawdę szczęśliwa.
jeszcze zdążyłyśmy się dziś wymiziać i już tak nie kombinowała jak zwiać. nawet się wtulała chwilami

myślę, że można dziewczynę zdejmować z ogłoszeń...

[Satyr77]

Można by porobić ogłoszenia dwóm chłopakom.

Pingwinek z numerem 215. Mega miziak, taki mega kochany






Drugi pingwinek z szafy z numerem 132, strasznie wystraszony, ale też miziak.






Kot z numerem 120, też wystraszony ale daje się pogłaskać.





Dixi ciachnięta, dostaje szału na punkcie człowieka, tylko by się przytulała i domaga się wzięca na ręce.





Dziś Puciolinka miała bardzo dobry dzień i była bardzo łaskawa dla swoich poddanych.

[WarKotka]

Persiczka, trafiła chyba wczoraj do schronu z czymś w rodzaju pancerza z futra - kołtun zbity w kilkucentymetrowy filc. Bardzo wystraszona, jak ją Magija wyciągnęła z szafy to trzęsła się i nie chciała jeść.










Magija próbowała coś zrobić z tym kołtunem, ale samymi nożyczkami było naprawdę bardzo ciężko


Ponieważ w schronie nie miałaby żadnych szans, zapadła decyzja, że persiczka jedzie do Ani, potem Magija ma ją wziąć do siebie. U Ani została ogolona (szok, jak można do takiego stanu doprowadzić futro), Ania wyczyściła jej ząbki, Inga obcięła pazurki, Ania kicię wysterylizowała, wykąpałai i zawiniętą w ręcznik włożyła do klatki i podłączyła kroplówkę

Dwa wielkie, zbite kołtuny


Po goleniu wygląda tak:




W kąpieli


Odpoczynek po wszystkich zabiegach


Dziewczyny, jak co, mamy więcej zdjęć persiczki, więc śmiało wołać

Laleczka zaczna się gilać Ma świszczący oddech i w nosku gile siedzą

[magdaradek]

persiczka - NAVY?? - jest biedniutka i bardzo , bardzo kochana. TAk się we mnie wtulala jak wzięłam ją na ręce na troszkę.
Później w lecznicy była biedulka wychłodzona zapadła decyzja, że zostaje do jutra w lecznicy.

Pamiętajmy, że DT u Magiji to bardzo, bardzo, bardzo tymczasowy tymczas!!!!!!!!!!!!!!!!

Tak więc HELPUNKU dla Navy!!!!

Satyr77 - kot nr 120 to jest LOLEK - braciszek Ludwiczka

[Satyr77]

To widocznie to jest siostrzyczka Ludwiczka, ciachnięta

[magdaradek]

To widocznie to jest siostrzyczka Ludwiczka, ciachnięta

nie Słonko Lolek najpierw był wzięty za Ludmiłkę przy przyjęciu do schronisk i dlatego ma wygolony boczek, ale całe szczęście Pani Dr zorientowałą się że coś jest nie tak i ostatecznie wycięla mu jajka

[Satyr77]

A no chyba, że tak

[WarKotka]

Czy wiecie co to za wielki kocurek zielonooki z dwójki? Numerku nie znam, bo nawet podejść do niego nie mogłam.


Blue


Laleczka



Prokurator

[Cameo]

Dziś Puciolinka miała bardzo dobry dzień i była bardzo łaskawa dla swoich poddanych.

Laleczka, co ona jeszcze robi w schronie?

[WarKotka]

Mam pierwsze zainteresowanie Navy Znajoma będzie swojej cioci pytać, czy by nie chciała jej zaadoptować

[ruru]

pingwin 215 to Fryderyk
miał wielkiego kleszcza i gilał w zeszłym tygodniu
jest śliczny i kochany

a ten kocurek to Korniszon
już ponad ro w schronisku

dzikusek, ale ciekawski

Persinka bidulka
czy przetestowana?

[Sis]

Persiczka jest wysterylizowana, ma zrobione ząbki. Testy - nie wiem, jak nie ma, to może mieć, nie problem.
Bardzo ale to bardzo potrzebuje DT. Jest taka kochana, milutka, mała, i taka rozczulająca...
....................

a ja zapraszam do wątku mojego nowego tymczasa:
viewtopic.php?f=13&t=110484

[Magija]

Persiczka, wystraszona schroniskiem, nic nie jadła, wzięta na rączki uspakajała się, pancerz, który miała na sobie był grubości około 3 cm. Ileż musiała się nacierpieć ta kocinka

Edgarek leniuchuje


Dzika dzicz Taurusik, gdyby się zechciał oswoić, podeszłam do niego ale nie na długo, on nawet nie zwiewa tylko dosadnie daje znać o tym, że ludzkie towarzystwo go nie interesuje

moja miłość Racuszkowa, je mi z ręki, ale pogłaskać sie nie daje, niestety

malutki poszedł do adopcji do bardzo fajnych ludzi, wypytaliśmy ich o wszystko i poszedł mały gnojek

i jedynkowicze - wydaje mi się, że to koteczka, przestraszona ale nie dzika, ja ją głaskałam, nie zapisałam numerka, wystraszona, choć wczoraj był taki kocioł i tak dużo ludzi na boksach, że być może z tego powodu

cudo, ale nie udało mi sie do niej podejść, bała się wczoraj, za dużo ludzi

Opuncja miziała się wczoraj jak szalona, to taka delikatna koteńka, spokojna i czuła

[Satyr77]

i jedynkowicze - wydaje mi się, że to koteczka, przestraszona ale nie dzika, ja ją głaskałam, nie zapisałam numerka, wystraszona, choć wczoraj był taki kocioł i tak dużo ludzi na boksach, że być może z tego powodu

To jest właśnie brat Ludwiczka, który mnie również wydawał się siostrą