Cesarzowa Sisi już na tronie :)

Dziewczyny, z choroby (bo jestem chora) wszystko mi się pomieszało.... Przecież 9 maja odeszła Saninka [']

, a Cesarzowa przyszłą dopiero jakieś 3 tygodnie później...

Biedna Saninka

.
Pamiętam jak dziś Twojego wstrząsającego sms'a na temat jej odejścia i to, że parę dni wcześniej wygłaskałam malutką

.
Ech, życie jest podłe

.

To zdrowiej szybko. A 9 maja i tak pozostanie zapisany jako ważna data, choć smutna.

Zdrowiej, Gosiu, zdrowiej. A 9 maja powspominamy Saniszonka... A świętować będziemy później :ok:

Gosiu, i jak zdrówko? :ok:

C u Cesarzowej i Jej podwładnej słychać?

A dziękujemy, lepiej

Podwładna jeszcze strasznie kaszle i charczy, ale jest na chodzie i pracuje sobie. A Cesarzowa, jak zwykle, wydaje rozkazy:D

Zobaczcie, jakie bzdurne ogłoszenie znalazłam na pewnym kocim forum, któego nazwy nie przytoczę. I jaka tu świadomość w społeczeństwie, skoro nawet "miłośnicy" kotów mają takie poglądy? Strach Na szczęście wypowiedź została odpowiednio skontrowana, a autorka - pouczona (także przeze mnie):

"Hej Wam.
Mam Zuzie, calutka czarniutka drobniutka kotke.
Bardzo poszukuję dla niej kawalera- najlepiej czarnego. Zuzia ma permanentną rujkę, poszukuję samczyka 'na gwałt'.
Mieszkam z Łodzi.
Może któryś Niewolnik Koci ma czarnego samczyka, któremu też chce ulżyć?:)
Zwróce uwagę jeszcze na jedna kwestię- jestem w pełni świadoma rozmanażając swoją kotkę:):)"

Tyle za komentarz :roll:

.
Głupota ludzka po prostu nie zna granic! :twisted:

Oj tak. W takich momentach mam bardzo niepoprawne myśli o kastracji kota razem z właścicielką :roll:

Arsnova pisze:A dziękujemy, lepiej Podwładna jeszcze strasznie kaszle i charczy, ale jest na chodzie i pracuje sobie. A Cesarzowa, jak zwykle, wydaje rozkazy:D

To niestety ja do Ciebie dołączyłam

Też mam katar taki, że łeb mi pęka, już zaczynam kaszleć

A co do ogłoszenia to brak słów... :evil:

Hop, hop! Jest tu ktoś? :roll:

Jest, jest! Tylko - tak jak w tym dowcipie o grudkach w kaszcze - jak wszystko jest w porządku, to nie ma oczym pisać

Jesteś już zdrowa Nabetko? Ja przechorowałam dwa tygodnie...

Właśnie mija rocznica śmierci ukochanej, niezapomnianej Saninki :cry:

Zabrał ją FIP. Przeżyła tylko półtora roczku. Ze mną była 9 miesięcy. Chorowała przez ponad 2 miesiące.
Chyba wszystkie ją pamiętacie. Światełko dla Niej [']
Tu jest Jej wątek: viewtopic.php?f=1&t=90382&p=4194631&hilit=Sana+%C5%9Bpij#p4194631

Poznałam Saninkę, gdy już jej z Tobą nie było... Ale mam jej zdjęcia w swoim wątku (dziękuję za nie jeszcze raz).
[']
Będziemy pamiętać.

Cesarzowa Sisi już na tronie :)

Kto przegląda forum