Ciociu Poddasze, zapraszamy z wizytą

. Siostro AYO, moje koty doskonale wiedzą, kto rządzi w domu i ja tez wiem, że to nie jestem ja

. Wszystkim licytującym lub podbijającym bazarek dla JOKOT ogroooomnie dziękuję
Bandido popołudniu dzielnie pochrupał po czym znowu rzucił pawiem

. Wpadłam oczywiście w panikę i otworzyłam kotkom pasztecik Animondy, bez okazji

. Pojadły, żaden nie zwymiotował, ufff. Teraz Bandido znowu pochrupał suche i na razie zostaje w środku kota - i tego się będziemy trzymać.
W międzyczasie, dzięki nieocenionej Alebie i Jej TŻ, Woalka pojechała na szczepienie (dziękujemy, JOKOT

). Woalka miała luksusowy transport - ponieważ byłam tak zdechła, że nie wyszłam dziś z domu, Alebka przyjęła przesyłkę "door to door". Woalka została osłuchana (wreszcie

) i zaszczepiona a także załapała się na manicure i żel do ząbków na wynos. Czy pasemka też robicie

? Jak słyszałam, mały łobuz został wymiziany i wyćmoktany przez kilka Cioć z JOKOTA.
Ponieważ mała pachniała inaczej, została profilaktycznie osyczana przez Bandido. Na razie osłabienia poszczepiennego nie widać - próbowała zjeść mi kabel do ładowarki, ale dała się namówić na chrupki.
Jeszcze raz dziękuję
