Czy nadejdzie lepsze jutro? Maluszki mają DT Misia wypuszcz.

Właśnie głaskałam kicię i ona tak pięknie mruczała i barankowała. :love:

wielkie kciuki Kasiu, niech pomyślne wiatry sprzyjają Ci w działaniach. zaniedbałam ostatnio Twój wątek ale to wcale nie znaczy, że o Tobie nie pamiętam i nie ślę Ci ciepłych myśli. :1luvu:

Śliczna kiciunia :1luvu:

Cudna kocinka-jaka szkoda,że domu dla niej i dla Kasi nie ma

kasia86 pisze:Właśnie głaskałam kicię i ona tak pięknie mruczała i barankowała.

Piękna bidulka. Cola też na mizianko łasa. Wystarczy przytulić, rękę wyciągnąć, a już mruczy. :1luvu:

Biedna kicia, przydałby jej się prawdziwy dom...
Jeszcze o tej pani, która nie sterylizuje bezdomnych kotek. To nie jest tylko sprawa talonów, chociaż one są najbardziej potrzebne, ale te starsze panie często nie są w stanie złapać dokarmianych kotek, nie mają łapek i transporterów, nie mają czym dowieźć kotek na sterylkę. Dlatego to co robisz Aniu jest takie ważne - bo może dasz radę pomóc i te kotki przestaną rodzić...

jolabuk5 pisze:Biedna kicia, przydałby jej się prawdziwy dom...

Może za jakiś czas Jolu, to się ziści. :ok:

A Kasia nadal tak sobie czeka, nikt jej nie chce

kasia86 pisze:Oto dziewczynka którą zawiozłam w środę na sterylkę na czwartek. Jest u mnie do czasu wydobrzenia i z powrotem do swojego ...domu.
Musi wrócić, niestety.

Ona jest taka mała koteczki i chudziutka. Ma takie delikatne trochę dłuższe futerko. Musze jej dawać antybiotyk i tabletki bo ma jeszcze mleko.

Boziu, ale śliczna jest :1luvu:

Widać, że taka kruszynka... Trzymam kciuki żeby znalazł się domek i dla niej i dla Kasieńki :ok:

Dalej cisza w sprawie Kasi?

Koteńka śliczna, dobrze że już nie będzie rodzić.

villemo5 pisze:Dalej cisza w sprawie Kasi?

Tak, a to taka kochana koteczka, ale która nie chce się już swoim ludziem z nikim dzielić.
Gdyby tylko ktoś chciał spróbować, to miałby dozgonnego przyjaciela na dobre i złe.
Jest mi przykro, bo to nie jej wina, że jest jaka jest, ale to ludzie są tego winni. :cry:

Gdyby nie szczuli jej psami, gdyby dzieci nie rzucały w nią kamieniami, gdyby od maleńkości ludzie czynili jej tylko dobro, to dzisiaj pewnie byłaby już w swoim domku.
Mnie zaufała, ale też zawładnęła dla siebie, a ja mam też inne koty, które zawsze spały ze mną w łóżku, a teraz są wyganiane przez Kasiulę, bo tylko ona może ze mną spać teraz. :roll:

Jutro będę łapać te dwie burasie od tej starszej Pani, co kotki rodzą i ona je zaraz wszystkie zabija. Boję się tylko, żeby ta jedna jeszcze nie urodziła, bo już podobno jest taka gruba. Zostałaby jeszcze jedna, ale to dopiero za jakiś czas, bo w czwartek urodziła i musi opłynąć ze 3 tygodnie od porodu (tak mi lekarz powiedział).

A ja uważam że zabijanie kociaków to przejaw okrucieństwa którego nie zamierzam tłumaczyć w żaden sposób. Przecież zawsze można zawieźć kotki do schroniska gdzie zostaną odgórnie wysterylizowane. Nic nie tłumaczy tego że ta kobieta morduje te kotki. Wybaczcie ale nie mam do niej za grosz szacunku i jest dla mnie zwykłym mordercą, ot co.

Edytko, ja też mam takie zdanie i dlatego nie przeszłam obok tego problemu.

kasia86 pisze:Maleństwa

Jedna większa dziewczynka jest odważniejsza i je mięsko, a druga spokojniutka i tylko pije mleczko z kartonika.

A oto maleństwo u nas. Jutro minie 10 dni jak jest z nami. Urosła?
Obrazek

Czy nadejdzie lepsze jutro? Maluszki mają DT Misia wypuszcz.

Kto przegląda forum