Prezes i Chester. Cz. 5. Biegunki... badania krwi s.90

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 23, 2010 18:17 Re: Prezes i Chester. Cz. 5. Biegunki... skutki uboczne leku :(

estre pisze:Przykro mi, ja nie jestem w stanie podawać im tego leku.
Oboje dostali ślinotoku.
Podawanie mija się z celem :evil:
Idę się powiesić normalnie :evil:


Ani się waż :twisted: A kto się kotkami zajmie ? :wink:
Lepszy znieczulacz :piwa: :lol:
Może warto skonsultować się z innym wetem ...Odpuść przez weekend i pozbierajcie się trochę najpierw :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pt kwi 23, 2010 18:18 Re: Prezes i Chester. Cz. 5. Biegunki... skutki uboczne leku :(

Estre...naprawdę podawanie tabletki w kawałku jest o wiele prostsze niż proszek czy płyn. Kot nie połknie jesli poczuje gorzkie, opluje pól chałupy żeby sie tego pozbyć. A wrzucenie kawałeczka tabletki w gardło z pominięciem kubeczków smakowych rozwiązuje problem.

Co do możliwości takiego dokładnego podzielenia, ja nie wierzę, że Twoje koty mają taką wagę, że wychodzi akuracik 60 mg i 80 mg. (4 kg i 5,3 kg) To jest obliczone z jakimś przybliżeniem. Jeśli w krojeniu wyjdzie Ci odrobinkę mniej albo odrobinkę więcej leku, to nie ma znaczenia.
60 mg, to kroisz tabletkę na 8 części. Troszkę się rozkruszy, i wyjdzie w sam raz.
80 mg = tabletka na 6 części...plus odrobinka na straty, znowu jest w sam raz.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14042
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 23, 2010 18:24 Re: Prezes i Chester. Cz. 5. Biegunki... skutki uboczne leku :(

Jutro spróbuję im podać taką niby tabletkę.
Machnę to do masła, do zamrażalnika a potem do pyska :roll:

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt kwi 23, 2010 18:26 Re: Prezes i Chester. Cz. 5. Biegunki... skutki uboczne leku :(

amyszka pisze:
estre pisze:Przykro mi, ja nie jestem w stanie podawać im tego leku.
Oboje dostali ślinotoku.
Podawanie mija się z celem :evil:
Idę się powiesić normalnie :evil:


Ani się waż :twisted: A kto się kotkami zajmie ? :wink:
Lepszy znieczulacz :piwa: :lol:
Może warto skonsultować się z innym wetem ...Odpuść przez weekend i pozbierajcie się trochę najpierw :ok: :ok: :ok: :ok:


Zdecydowanie będę się konsultować.
Chociaż w sumie nie wiem, bo na zdrowy rozum, to naprawdę wszystkie badania chyba zrobiłam...

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt kwi 23, 2010 18:28 Re: Prezes i Chester. Cz. 5. Biegunki... skutki uboczne leku :(

Zawsze jeszcze pozostaje wyjście inne...
Koty do toreb, do weta (innego, takiego co umie podawać tabletki) i raz dziennie na poczęstunek :?

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt kwi 23, 2010 18:46 Re: Prezes i Chester. Cz. 5. Biegunki... skutki uboczne leku :(

Zbyt duży stres. Spróbuj z tym masłem i zamrażalnikiem. Ja podaję leki moim kotom w tabletkach. Kiedyś próbowałam w proszku - porażka...

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Pt kwi 23, 2010 18:49 Re: Prezes i Chester. Cz. 5. Biegunki... skutki uboczne leku :(

Ja wiem, że to wstyd, że nie umiem, ale jakoś tak wyszło.
Podawałam zastrzyki, leki w strzykawce a tabletek nigdy :oops:

Sto razy oglądałam tutaj instrukcje jak to robić, ale nie umiem otworzyć kotu pyszczka :oops:

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt kwi 23, 2010 18:57 Re: Prezes i Chester. Cz. 5. Biegunki... skutki uboczne leku :(

Mnie ten Prezes coś się nie podoba, teraz znowu myślałam, że będzie wymiotował, a on jakby się zaczął dusić przez chwilę. Język wywalił. Kurde, co za paskudne leki :cry:

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt kwi 23, 2010 19:11 Re: Prezes i Chester. Cz. 5. Biegunki... skutki uboczne leku :(

estre pisze:Ja wiem, że to wstyd, że nie umiem, ale jakoś tak wyszło.
Podawałam zastrzyki, leki w strzykawce a tabletek nigdy :oops:

Sto razy oglądałam tutaj instrukcje jak to robić, ale nie umiem otworzyć kotu pyszczka :oops:

To żaden wstyd. Trzymamy kciuki za skuteczne leczenie. Biedne koty i Ty biedna z tym wszystkim....

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Sob kwi 24, 2010 0:09 Re: Prezes i Chester. Cz. 5. Biegunki... skutki uboczne leku :(

zptnpu :ok: :ok:

Co do:[quote="estre"]Idę się powiesić normalnie :evil:

a) to nie takie proste, można np tylko się trwale uszkodzić 8O
b) wygląda się na katafalku wyjątkowo niekorzystnie ( blizna wisielcza, niezdrowa cera, etc) 8O
c) koszty pogrzebu w dzisiejszych czasach to rozbój w biały dzień 8O
d) pora roku jeszcze dość ryzykowna dla nieboszczyków ( ziemia zamarznięta, etc) 8O
e) większość systemów religijnych sugeruje, że seppukowcy mają tam (w sensie - niebo) przewalone 8O

Ponadto, prawdopodobieństwo, że seppuku P.estre poprawi konsystencję kup - nie wydaje mi się zbyt duże :roll:
Słowem, raczej odradzam :aniolek: :aniolek: :aniolek:
Jasmina
 

Post » Sob kwi 24, 2010 8:53 Re: Prezes i Chester. Cz. 5. Biegunki... skutki uboczne leku :(

Przemyślę :lol:

Chesterowi wrzuciłam, niestety wypluł trochę.
Mimo, że zamknęłam tego pychola to i tak w końcu wypluł :roll:
Ale się nie ślinił ;)

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob kwi 24, 2010 8:58 Re: Prezes i Chester. Cz. 5. Biegunki... skutki uboczne leku :(

pierwsze koty za ploty :wink:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob kwi 24, 2010 9:05 Re: Prezes i Chester. Cz. 5. Biegunki... skutki uboczne leku :(

Super.
Najważniejszy pierwszy krok :)
Nast razem spróbuj od razu dać parę kropli wody ze strzykawki, żeby lepiej poleciało. I wrzuć głębiej.
A poćwiczyć możesz np. na wit C albo Rutinoscorbinie...pokroić na ćwiartki żeby za dużo kot nie dostał, i takie okruszki wrzucać głęboko do gardła.
I nie bój się że się zakrztusi, nic się nie stanie.

Z Prezesem to jednak może uważaj z tym Tnidazolem też. Przeczytaj dokładnie w ulotce możliwe skutki uboczne. Tinidazol i Ronidazol to są leki z tej samej "rodziny", jeśli on jest jakoś wyjątkowo wrażliwy, to żeby mu nie zaszkodzić.

"Zachować szczególną ostrożność stosując Tinidazolum Polpharma , gdyż:
W czasie leczenia tinidazolem mogą wystąpić zaburzenia neurologiczne, takie jak: zawroty głowy, ataksja (bezład), neuropatia obwodowa (np. osłabienie czucia i siły mięśniowej, zanik mięśni). W razie wystąpienia tych zaburzeń należy przerwać leczenie tinidazolem."
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14042
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 24, 2010 9:10 Re: Prezes i Chester. Cz. 5. Biegunki... skutki uboczne leku :(

Prezes też już po. On zjadł całość.
Ale nie wpadło do gardła tylko chyba najpierw gdzieś się przykleiło i dopiero potem połknął, ale się nie ślinił :D
Zaraz dostał kilka swoich whiskasów :D

Działań niepożądanych jest masa:
nudności, wymioty, brak apetytu, biegunka, bóle brzucha, metaliczny smak w ustach, zawroty głowy, ataksja (bezład), neuropatia obwodowa (np. osłabienie czucia i siły mięśniowej, zanik mięśni), rzadko drgawki, reakcje z nadwrażliwości niekiedy o ciężkim przebiegu (występują rzadko pod postacią wysypki, pokrzywki, świądu i obrzęku naczynioruchowego), przemijająca leukopenia (zmniejszenie liczby krwinek białych we krwi), rzadko ból głowy, uczucie zmęczenia, obłożony język, ciemne zabarwienie moczu.

Jeśli dziś będzie miał mdłości lub wymiotował to odstawię całkiem.

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob kwi 24, 2010 10:00 Re: Prezes i Chester. Cz. 5. Biegunki... skutki uboczne leku :(

Dzień doberek :1luvu:

Obrazek
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 19 gości