Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 23, 2010 21:10 Re: Wariatkowo, czyli nie tylko ja mam kota. 3. Nowy skład :)

kalair pisze::ryk: :ryk: :ryk: Chyba przy jedzeniu go rozwiąże łatwiej! :mrgreen:

Zajmie jej to z tydzień i pewnie z 0,5 kg ekstra, ale czuję, że idzie na zgodę po zawieszeniu broni :lol:

Mała Dzikuska pisze:
OKI pisze:Właśnie się stało coś dziwnego :lol:

Szelma śpi przytulona do moich kolan z lewej, a Tać z dystansem spała z prawej. Obudziła się, kazała pomiziać, po czym podeszła do moich kolan i obwąchała Szelmę, bez najmniejszej próby ataku i śladu agresji 8O Wyglądało, jakby się zastanawiała, czy się nie walnąć obok :ryk: :ryk: :ryk:
Ale na tyle ją rozproszył ten problem, że poszła sprawdzić, co jest w misce :mrgreen:

Spryciara! Sprawdziła, czy konkurencja śpi i żreć poleciała, nim reszta towarzystwa wstanie. :mrgreen:

To nie tak, Tać zażera stresa. A widać było, że zestresował ja pomysł przytulenia się do Szelmy :lol:
Ale pomysł już jest :ok:
Przez moment myślałam, że się uwali mi na kolanach tuż przy Szelmiastej, ale nieeee... jeszcze nie tym razem :mrgreen:

Choć i tak bardzo mnie to cieszy, bo w ogóle na coś takiego nie liczyłam :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 23, 2010 21:28 Re: Wariatkowo, czyli nie tylko ja mam kota. 3. Nowy skład :)

Cześć,zaraz,zaraz jak to Tać zażera stresa,przecież miała się odchudzać? :wink: Akumulatorki dziś padły...A to leń,a to kociokwik,a dziś akumulatorki.A fotek Taciuni jak nie było... :(
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocurzyca41

 
Posty: 15548
Od: Pon gru 07, 2009 22:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 23, 2010 21:31 Re: Wariatkowo, czyli nie tylko ja mam kota. 3. Nowy skład :)

O przepraszam, lenia mam zawsze :twisted:
A akumulatorki naprawdę padły - aparat niestety pokazuje na wyświetlaczu tylko "full" albo "empty", muszę przegrzebać gwarancję, bo wydaje mi się, że powinien coś wcześniej powiedzieć :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 23, 2010 22:00 Re: Wariatkowo, czyli nie tylko ja mam kota. 3. Nowy skład :)

OKI pisze:O przepraszam, lenia mam zawsze :twisted:
A akumulatorki naprawdę padły - aparat niestety pokazuje na wyświetlaczu tylko "full" albo "empty", muszę przegrzebać gwarancję, bo wydaje mi się, że powinien coś wcześniej powiedzieć :?

To ty masz gadający aparat?A jak Ci pokazuje Full,to znaczy trzeba po :piwa: skoczyć.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocurzyca41

 
Posty: 15548
Od: Pon gru 07, 2009 22:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 23, 2010 22:02 Re: Wariatkowo, czyli nie tylko ja mam kota. 3. Nowy skład :)

Potwierdzam-w OKI mieszka LEŃ.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt kwi 23, 2010 22:12 Re: Wariatkowo, czyli nie tylko ja mam kota. 3. Nowy skład :)

kocurzyca41 pisze:
OKI pisze:O przepraszam, lenia mam zawsze :twisted:
A akumulatorki naprawdę padły - aparat niestety pokazuje na wyświetlaczu tylko "full" albo "empty", muszę przegrzebać gwarancję, bo wydaje mi się, że powinien coś wcześniej powiedzieć :?

To ty masz gadający aparat?A jak Ci pokazuje Full,to znaczy trzeba po :piwa: skoczyć.

I tak robię :twisted: A potem akumulatorki padają :lol:
Coś tam gada, ale mu fonię wyłączyłam :mrgreen: Może jeszcze pokazywać :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 24, 2010 6:20 Re: Wariatkowo, czyli nie tylko ja mam kota. 3. Nowy skład :)

Kiedy Tacia była jeszcze u mnie reagowała na stres wzmożonym apetytem.Wystarczyło,że pogłaskałam (czego się na początku bała,nie lubiła) a ona natychmiast coś przegryzała.Tak na zmianę-głaski,chrup, głaski,chrup...Dla tej kotki wszystko było i pewno jeszcze jest nowe,dziwne.Przytulanie,głaskanie,zabawki,inne koty,z którymi nie trzeba walczyć o jedzenie,o terytorium...itd.Ona jeszcze tak do końca nie umie być szczęśliwa.Bardzo chce,to pewne.I będzie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56132
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob kwi 24, 2010 7:40 Re: Wariatkowo, czyli nie tylko ja mam kota. 3. Nowy skład :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob kwi 24, 2010 8:25 Re: Wariatkowo, czyli nie tylko ja mam kota. 3. Nowy skład :)

Doberek :D
kalair pisze:Obrazek

good-good :lol:

ewar pisze:Kiedy Tacia była jeszcze u mnie reagowała na stres wzmożonym apetytem.Wystarczyło,że pogłaskałam (czego się na początku bała,nie lubiła) a ona natychmiast coś przegryzała.Tak na zmianę-głaski,chrup, głaski,chrup...Dla tej kotki wszystko było i pewno jeszcze jest nowe,dziwne.Przytulanie,głaskanie,zabawki,inne koty,z którymi nie trzeba walczyć o jedzenie,o terytorium...itd.Ona jeszcze tak do końca nie umie być szczęśliwa.Bardzo chce,to pewne.I będzie.

Ja myślę, że ona kiedyś była domowa, nie urodziła się jako dziki kot. Ale wolę się nie zastanawiać, co to był za dom :? Wydaje mi się, że ona też mogła być z jakiegoś pseudo wywalona, albo za wcześnie zabrana od matki i wyrzucona jako dorosła, bo charakterek ma. Gdyby ona się urodziła jako dziki kot, nie miałaby problemów z innymi kotami. Byłaby przy matce gdzieś do osiągnięcia roku i nauczyłaby się wszystkiego w tym zakresie - jak Mysz i Adelka, która wprawdzie nie dzika, ale też urodzona i wychowana w tabunie kotów :roll: A ona się do tej pory potrafi zachowywać jak małe kociątko, co przy jej gabarytach bywa, delikatnie mówiąc, nieprzyjemne dla otoczenia. Jakby się dziko urodziła, to mamusia w odpowiednim momencie oduczyłaby ją takich zabaw. Ona dopiero teraz się pomalutku tego uczy.
Ale jest przy tym tak śliczna i potrafi być tak przymilna (jak małe kociątko właśnie), że trzeba jej wybaczyć wszystkie wyskoki - po prostu nie można się na nią gniewać :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 24, 2010 9:00 Re: Wariatkowo, czyli nie tylko ja mam kota. 3. Nowy skład :)

Adelka też robi postępy :D
Można ją już pogłaskać, nie zawsze, ale to już dużo. Nie wieje natychmiast :D Nie mruczy, ale widać, że sprawia jej to przyjemność. Lubi drapanie pod brodą i nadstawia się :D Nie są to długie sesje i trzeba zacząć, jak pannica jest zaspana albo śpi, ale i tak zmiana jest olbrzymia. Też próbuje bawić się ręką, która ją głaszcze i robi to w miarę delikatnie, choć pazurki i ząbki i tak się dają we znaki. Będę ją tego oduczać, ale na razie zależy mi na zachowaniu tego kontaktu, jaki on by nie był :wink: Zresztą i tak już to ja kończę zabawę, a nie ona wieje :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 24, 2010 9:33 Re: Wariatkowo, czyli nie tylko ja mam kota. 3. Nowy skład :)

Czy ja mówiłam, że Adelka kocha tv? :lol:
Obrazek Obrazek
Obrazek

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 24, 2010 9:40 Re: Wariatkowo, czyli nie tylko ja mam kota. 3. Nowy skład :)

Obrazek Obrazek
Hhhmmm, znowu ten kabel :roll:
Obrazek Obrazek
Trzeba pomyśleć, jak się go pozbyć :roll:
Obrazek
Daj chrupka, zobacz jak mi pyszczek wklęsł z głodu :kotek:
Obrazek
Nooo, grzeczna duża :mrgreen:
Obrazek
Mało :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 24, 2010 9:54 Re: Wariatkowo, czyli nie tylko ja mam kota. 3. Nowy skład :)

OKI pisze:Doberek :D
kalair pisze:Obrazek

good-good :lol:

ewar pisze:Kiedy Tacia była jeszcze u mnie reagowała na stres wzmożonym apetytem.Wystarczyło,że pogłaskałam (czego się na początku bała,nie lubiła) a ona natychmiast coś przegryzała.Tak na zmianę-głaski,chrup, głaski,chrup...Dla tej kotki wszystko było i pewno jeszcze jest nowe,dziwne.Przytulanie,głaskanie,zabawki,inne koty,z którymi nie trzeba walczyć o jedzenie,o terytorium...itd.Ona jeszcze tak do końca nie umie być szczęśliwa.Bardzo chce,to pewne.I będzie.

Ja myślę, że ona kiedyś była domowa, nie urodziła się jako dziki kot. Ale wolę się nie zastanawiać, co to był za dom :? Wydaje mi się, że ona też mogła być z jakiegoś pseudo wywalona, albo za wcześnie zabrana od matki i wyrzucona jako dorosła, bo charakterek ma. Gdyby ona się urodziła jako dziki kot, nie miałaby problemów z innymi kotami. Byłaby przy matce gdzieś do osiągnięcia roku i nauczyłaby się wszystkiego w tym zakresie - jak Mysz i Adelka, która wprawdzie nie dzika, ale też urodzona i wychowana w tabunie kotów :roll: A ona się do tej pory potrafi zachowywać jak małe kociątko, co przy jej gabarytach bywa, delikatnie mówiąc, nieprzyjemne dla otoczenia. Jakby się dziko urodziła, to mamusia w odpowiednim momencie oduczyłaby ją takich zabaw. Ona dopiero teraz się pomalutku tego uczy.
Ale jest przy tym tak śliczna i potrafi być tak przymilna (jak małe kociątko właśnie), że trzeba jej wybaczyć wszystkie wyskoki - po prostu nie można się na nią gniewać :lol:

Może dopiero u Ciebie ma taką sielankę, jaką zwykle miewa się w dzieciństwie, więc się dostosowuje zachowaniem. :mrgreen:
Obrazek

Mała Dzikuska

 
Posty: 3376
Od: Czw lut 04, 2010 14:22

Post » Sob kwi 24, 2010 9:55 Re: Wariatkowo, czyli nie tylko ja mam kota. 3. Nowy skład :)

OKI pisze:Adelka też robi postępy :D
Można ją już pogłaskać, nie zawsze, ale to już dużo. Nie wieje natychmiast :D Nie mruczy, ale widać, że sprawia jej to przyjemność. Lubi drapanie pod brodą i nadstawia się :D Nie są to długie sesje i trzeba zacząć, jak pannica jest zaspana albo śpi, ale i tak zmiana jest olbrzymia. Też próbuje bawić się ręką, która ją głaszcze i robi to w miarę delikatnie, choć pazurki i ząbki i tak się dają we znaki. Będę ją tego oduczać, ale na razie zależy mi na zachowaniu tego kontaktu, jaki on by nie był :wink: Zresztą i tak już to ja kończę zabawę, a nie ona wieje :lol:

To jest już bardzo dobrze :) Cieszę się z sukceów! :ok: :ryk:
Obrazek

Mała Dzikuska

 
Posty: 3376
Od: Czw lut 04, 2010 14:22

Post » Sob kwi 24, 2010 10:25 Re: Wariatkowo, czyli nie tylko ja mam kota. 3. Nowy skład :)

Mała Dzikuska pisze:Może dopiero u Ciebie ma taką sielankę, jaką zwykle miewa się w dzieciństwie, więc się dostosowuje zachowaniem. :mrgreen:

Może z sielanką to przesada, ale myślę, że miała kiedyś dom, tylko niedobry :(

Mała Dzikuska pisze:
OKI pisze:Adelka też robi postępy :D
Można ją już pogłaskać, nie zawsze, ale to już dużo. Nie wieje natychmiast :D Nie mruczy, ale widać, że sprawia jej to przyjemność. Lubi drapanie pod brodą i nadstawia się :D Nie są to długie sesje i trzeba zacząć, jak pannica jest zaspana albo śpi, ale i tak zmiana jest olbrzymia. Też próbuje bawić się ręką, która ją głaszcze i robi to w miarę delikatnie, choć pazurki i ząbki i tak się dają we znaki. Będę ją tego oduczać, ale na razie zależy mi na zachowaniu tego kontaktu, jaki on by nie był :wink: Zresztą i tak już to ja kończę zabawę, a nie ona wieje :lol:

To jest już bardzo dobrze :) Cieszę się z sukceów! :ok: :ryk:

A jak ja się cieszę :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 1457 gości