Łatuś - mój ci on na dobre i na złe :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 15, 2010 12:35 Re: Łatuś - mój ci on, ale... :(((

Czasami nie lubię Łaciatego.
Bo wszedł do domu tak, jakby mieszkał tu zawsze.
Bo wpycha się na wszystkie ulubione miejsca Dominiki i Wampira.
Bo wyjada im z misek i nie mogę skutecznie odchudzać Wampira (nie wiem, ile zjadł).
Bo namiętnie podgląda Domisię w kuwecie, a ją to denerwuje.
Bo zabiera Domisi zabawki, a ona ustępuje.

Mam takie głupie wrażenie, że krzywdzę pozostałe koty okazując mu czułość.
I nie wiem, jak sobie z tym poradzić.
A jest taki kochany...

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Pon mar 15, 2010 12:46 Re: Łatuś - mój ci on, ale... :(((

Dokładnie tak mam z Ryśką :(
Współczuję i rozumiem, tyle mogę.
A jak zdrówko mojego ulubieńca?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 15, 2010 13:14 Re: Łatuś - mój ci on, ale... :(((

A zdrówko dobrze. A ostatnio myślałam, że będę mieć dwa koty.
Prawie całe płuca czyste - najnowsze prześwietlenie.
Tylko boję się o niego, bo to kot szalony, a nie powinien się męczyć, żeby serca nie obciążać.

Jest kotem idealnym.
Pięknie się bawi, i z człowiekiem, i z innym kotem, i sam.
Pięknie mruczy, zawsze chętny na pieszczoty. Rano przychodzi do mnie na poduchę, przytula się do twarzy, włącza motorek.
Pięknie i malowniczo układa się w różnych miejscach.
Nie ma w nim krzty agresji.

Ma naprawdę lepszy charakter niż oba pozostałe - i to mnie wkurza :twisted:

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Czw kwi 22, 2010 22:36 Re: Łatuś - mój ci on, ale... :(((

jaaana pisze:Bo namiętnie podgląda Domisię w kuwecie, a ją to denerwuje.


:ryk:
w końcu on facet, ona kobita, to można mu to wybaczyć :mrgreen:
ObrazekObrazek

Wcześniej na forum jako "qlenka"

rudomi

Avatar użytkownika
 
Posty: 1955
Od: Sob lis 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 22, 2010 22:37 Re: Łatuś - mój ci on na dobre i na złe :)

co tam w ogóle u Łatusia?
ObrazekObrazek

Wcześniej na forum jako "qlenka"

rudomi

Avatar użytkownika
 
Posty: 1955
Od: Sob lis 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 22, 2010 23:08 Re: Łatuś - mój ci on na dobre i na złe :)

Łatuś odszedł przed północą

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Czw kwi 22, 2010 23:14 Re: Łatuś - mój ci on na dobre i na złe :)

nie no jak to...

ale jak to tak...

nie...
ObrazekObrazek

Wcześniej na forum jako "qlenka"

rudomi

Avatar użytkownika
 
Posty: 1955
Od: Sob lis 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 22, 2010 23:15 Re: Łatuś - mój ci on na dobre i na złe :)

ale dlaczego tak...

co się tak nagle stało... nie wierzę... :cry:
ObrazekObrazek

Wcześniej na forum jako "qlenka"

rudomi

Avatar użytkownika
 
Posty: 1955
Od: Sob lis 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 23, 2010 0:23 Re: Łatuś - mój ci on na dobre i na złe :)

nie mogę pisać

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Pt kwi 23, 2010 1:05 Re: Łatuś - mój ci on, ale... :(((

jaaana pisze:...
Tylko boję się o niego, bo to kot szalony, a nie powinien się męczyć, żeby serca nie obciążać.

Jest kotem idealnym.
Pięknie się bawi, i z człowiekiem, i z innym kotem, i sam.
Pięknie mruczy, zawsze chętny na pieszczoty. Rano przychodzi do mnie na poduchę, przytula się do twarzy, włącza motorek.
Pięknie i malowniczo układa się w różnych miejscach.
Nie ma w nim krzty agresji.

Ma naprawdę lepszy charakter niż oba pozostałe - i to mnie wkurza :twisted:


Tak o NIM napisałaś i TAKI był.
Byłaś jego ostatnią przystanią i pozwoliłaś MU poczuć się bezpiecznym i szczęśliwym.
Wiem, że to bardzo boli. Ściskam was mocno.
Łaciaty. [*]
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pt kwi 23, 2010 1:24 Re: Łatuś - mój ci on na dobre i na złe :)

Tak mi przykro Jaaano...
tak dopytywałam, bo myślałam, miałam nadzieję, że może coś źle zrozumiałam...
nie musisz nic mówić, nie było mojego pytania, tak mi strasznie smutno, mimo że nie znałam Was tak naprawdę...
ale wystarczy, że wiem, jaki to ból.

Dołączam się do słów Kotiki - na zawsze będzie miał już u Ciebie miejsce, byłaś tą, która go pokochała i w Twoim sercu Łatuś już pozostanie.

Bardzo mocno ściskam.
Kotuniu, brykaj sobie teraz do woli tam, gdzie jesteś.
ObrazekObrazek

Wcześniej na forum jako "qlenka"

rudomi

Avatar użytkownika
 
Posty: 1955
Od: Sob lis 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], zuza i 73 gości