Lilutkowo to my.I tymczasy. Maksiu ma nowotwór, Lili astmę:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 21, 2010 17:38 Re: Moje koty...w tym ślepinka, trzyłapka ale szczęśliwa Lilunia

zuzia96 pisze:A Lilutek codziennie chociaż raz musi przyłożyć Maksiowi 8O

Charakterna panna ! :D
A imię takie słodkie, wcielenie kociej łagodności ... :D
Obrazek

Marcellina

 
Posty: 2344
Od: Nie sie 05, 2007 12:29

Post » Śro kwi 21, 2010 20:31 Re: Moje koty...w tym ślepinka, trzyłapka ale szczęśliwa Lilunia

Marcellina pisze:Charakterna panna ! :D
A imię takie słodkie, wcielenie kociej łagodności ... :D

Ciociu Marcellino, bo Lilunia jest słodziutką i bardzo subtelną kotunią, tylko jej kobieca duma nie pozwala na zbyt szybkie wybaczenie zdrady :P

A Maksiu niech teraz popracuje trochę nad poprawą swojego wizerunku :lol:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro kwi 21, 2010 22:16 Re: Moje koty...w tym Lilunia,ślepinka trzyłapka ale szczęśliwa

Może jakieś Alusine zdjątko nam sie trafi ? 8) :wink:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Czw kwi 22, 2010 11:18 Re: Moje koty...w tym Lilunia,ślepinka trzyłapka ale szczęśliwa

bubor pisze:Może jakieś Alusine zdjątko nam sie trafi ? 8) :wink:

OK, trafi się wieczorem :D
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw kwi 22, 2010 21:48 Re: Moje koty...w tym Lilunia,ślepinka trzyłapka ale szczęśliwa

Specjalnie dla wujka bubora prezentuje się Alusia :D
Obrazek Obrazek
A że dzisiaj było zimno i niezbyt przyjemnie, koty przespały cały dzień, gdzie kto mógł :lol:
Alusia kocha bardzo wylegiwanie się na poduchach :D (szkoda tylko, że ludzia nie ma obok, bo dopiero wtedy byłaby pełnia szczęścia, ale ludź w tym czasie zarabiał na żarełko)
Obrazek
Maksiu kima gdzie się tylko da :ryk: no cóż, kącik ciasny ale własny i nikt mu nie przeszkadza (bo się nie zmieści) :ryk:
Obrazek Obrazek
a Lili zawsze wdrapie się najwyżej i brak łapolca wcale jej w tym nie przeszkadza :lol:
Obrazek Obrazek
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw kwi 22, 2010 21:57 Re: Moje koty...w tym Lilunia,ślepinka trzyłapka ale szczęśliwa

Maksiu :love: z pysia podobny do Kaya, aż za bardzo :lol:

Lilutek... :1luvu:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Czw kwi 22, 2010 21:59 Re: Moje koty...w tym Lilunia,ślepinka trzyłapka ale szczęśliwa

Śliczności wszystkie trzy :1luvu:

Maksio mnie rozczulił w tym "własnym kąciku" :D
Alusia taka przytulona do podusi, bo pewnia Duża swój zapach tam zostawiła :lol: .
Widzę, że Lilutek lubi wysoko spać tak jak moja Jusia :D
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Sob maja 01, 2010 21:55 Re: Moje koty...w tym Lilunia,ślepinka trzyłapka ale szczęśliwa

U nas było otwarcie sezonu balkonowego :lol: :lol: :lol:

Główny balkonowy odbierał robotę :ryk: i chyba odebrana :ryk:
Obrazek Obrazek
Alusia też zadowolona, ona uwielbia wylegiwać się w słoneczku :love:
Obrazek
Lili nieco zdziwiona 8O
Obrazek
chyba tym, że jest tak wysoko :lol: 8O
Obrazek
a główny balkonowy lubi polowania, nawet jeżeli obiekt jest bliżej niezidentyfikowany :lol:
Obrazek

Jeszcze tylko słoneczka nam potrzeba... :P
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob maja 01, 2010 22:01 Re: Moje koty...w tym Lilunia,ślepinka trzyłapka ale szczęśliwa

Witaj Zuziu wieczorową porą :wink:
Nie wiem jak to sie stało że przeoczyłem ostatnie posty Waszego wątku :roll: :oops: a tu tyle pięknych zdjęć :wink: .
Alusia pięknie wygląda :1luvu: nie mówiąc już o Maksiu i Lilutku :wink: .
Wygłaskaj wszystkie futerka w moim imieniu Zuziu :wink:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Sob maja 01, 2010 22:07 Re: Moje koty...w tym Lilunia,ślepinka trzyłapka ale szczęśliwa

bubor pisze:Witaj Zuziu wieczorową porą :wink:
Nie wiem jak to sie stało że przeoczyłem ostatnie posty Waszego wątku :roll: :oops: a tu tyle pięknych zdjęć :wink: .
Alusia pięknie wygląda :1luvu: nie mówiąc już o Maksiu i Lilutku :wink: .
Wygłaskaj wszystkie futerka w moim imieniu Zuziu :wink:

No widzisz!! A specjalnie dla Ciebie dedykowane były ostatnio zdjęcia Alusi :D

Futra wygłaskane od Wujka Bubora :D :D :D
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob maja 01, 2010 22:10 Re: Moje koty...w tym Lilunia,ślepinka trzyłapka ale szczęśliwa

Niedługo będą trzy lata jak podebrałaś mi Alusię Zuziu :lol: , jak ten czas leci 8) :wink:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Pt maja 07, 2010 19:50 Re: Moje koty...w tym Lilunia,ślepinka trzyłapka ale szczęśliwa

Tak, w czerwcu minie 3 lata, jak Alusia jest z nami :love:

Niestety, Alusia nie jest zdrowym kotkiem - alergia pokarmowa, atopowe zapalenie skóry, ledwo uporałyśmy się z notoryczną biegunką, to zaczęły się obstrukcje, więc wspomaganie parafiną, Lactulozą i też nie bardzo pomaga. Do tego Alusia bardzo ostro się wylizuje, tak że po takiej toalecie jest cała mokra, przy tym zatyka się włosami, przestaje jeść, wymiotuje, nie pomagają żadne pasty, połyka je jak przysłowiową bułkę z masłem i...nic. Zupełnie na nią nie działają.

No i ostatnio tragedia... Alusia przestała jeść, wymiotuje, schudła. Zleciłam zrobić wszystkie badania łącznie z usg i rtg. Obraz: zmieniona struktura wątroby (guza nie ma), parametry wątrobowe w górnej granicy normy, OB 79!! Wetka mówi o podejrzeniu nowotworu, ja JEJ NIE WIERZĘ!

Alusia nic nie chce jeść, odwraca głowę od wszystkich misek, na szczęście je jedynie convalescenca, ale tylko tego w proszku i chyba dzięki temu jeszcze jakoś funkcjonuje.

Alusia dostaje Hepatiale Forte, Zentonil 100, Silivet, witaminy na wzmocnienie. Jest maleńka poprawa, dzisiaj odrobinę zjadła, przynajmniej nie chudnie.
Ale to taka huśtawka i nie wiem, co będzie jutro...


Na szczęście Alusia wciąż najbardziej na świecie kocha człowieka...i to też chyba trzyma ją przy życiu...
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt maja 07, 2010 20:11 Re: Moje koty...z Alusią nie jest dobrze ((

Co za wieści Zuziu :( :( :( , mam nadzieję że Wetka jest w błędzie , że Alusia wróci do zdrowia i jeszcze długo będzie cieszyć tak Ciebie Zuziu jak i podczytywaczy Waszego wątku .
Alusiu wracaj do zdrowia :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Pt maja 07, 2010 22:31 Re: Moje koty...z Alusią nie jest dobrze ((

Alusiu z całego serca wierzę, że jak tylko przygrzeje słoneczko wróci ci apetyt i nabierzesz nie tylko ciałka ale i radości z życia.
Tymczsem trzymam kciuki za poprawę samopoczucia i apetytu :ok: :ok: :ok:
i pamiętaj, że te "ściupłe" co prawda są dość sprawne, ale mają pomarszconą skorę i szybko staro wyglądają.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Nie maja 09, 2010 12:28 Re: Moje koty...z Alusią nie jest dobrze ((

Wróciłam właśnie z Alusią z lecznicy. Jest lepiej, Alunia już nie chudnie (nawet 2 dkg więcej :wink: ), OB spadło do 15 - wetka mówi, że jeszcze jest za wysokie, ale uważa, że leczenie jest trafione, bo jest poprawa. Alusia zaczęła też troszkę jeść, narazie nie wymiotowała. Dalej bierze te same leki.

I mam nadzieję, że najgorsze jest już za nami...

I prosimy o dużo kciuków dla Aluni...
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 629 gości